Zapraszamy do zapoznania się z recenzją książki "Dzielnica obiecana"!
Aż dziw bierze, że gatunek "postapo" trzyma się tak dobrze. W ostatnich latach przechodził on od renesansu zombie, przez ponowne zmęczenie materiału w postaci żywych trupów, po wypracowane wizje życia na zgliszczach cywilizacji. Zwłaszcza te ostatnie święciły ogromne sukcesy za sprawą Dmitrija Glukhovsky'ego i jego "Metra 2033", którego świat przedstawiony szybko przerodził się w popularne, wciąż rozwijane uniwersum. Skąd taka żywotność koncepcji, zdawałoby się, dość wtórnej i monotonnej? Czy naprawdę aż tak bardzo lubujemy się w masochistycznych wizjach autodestrukcji? Czy też – zważywszy bieżącą sytuację geopolityczną – zaczynamy podchodzić do książek, gier i filmów "postapo" jak do podręczników survivalu, po które niebawem będziemy musieli sięgnąć na poważnie?... Czytaj dalej!
Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!