Podobno śmierć to dopiero początek. Podobno, bo nie wnikałam głębiej w ten temat. Prawdopodobnie redakcyjny kolega, Tamc., mógłby powiedzieć coś więcej na ten temat, ale... Niektórych rzeczy lepiej nie wiedzieć, po prostu. Niemniej, mam pełną świadomość tego, że śmierć rzeczywiście może nie być absolutnym kresem. Niestety nie wszyscy są tak dobrze zorientowani. Co wtedy? W poszukiwaniu odpowiedzi na to pytanie możecie zerknąć do recenzji Ati.
Czy może być coś straszniejszego niż śmierć żony i nienarodzonego dziecka? Tak. Ich powrót z zaświatów. John Trenton mieszka sam w miasteczku Granitehead, nieopodal legendarnego Salem, w którym z kolei prowadzi niewielki sklep z antykami. Miesiąc temu stracił w wypadku samochodowym żonę, będącą w siódmym miesiącu ciąży, z czego ciężko mu się otrząsnąć. Szczególnie, kiedy w jego domu, wciąż pełnym wspomnień, zaczynają dziać się niepokojące rzeczy. Co więcej, panuje w nim dziwny chłód i daje się wyczuć coś, jakby obecność.