Aposiopesis - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Lionel,
Z tą publikacją książki, to marzenia pewnie większej części redakcji . U mnie same koncepcje, nawet idea na film, ale realia nie pozwalają.
krzyslewy,
Mnie taka koncepcja bardzo się podoba, ponieważ zazwyczaj kryminał = zaskakujące zwroty akcji, po których szczękami opada. Szkoda, że tak nie było z "Aposiopesis". Kryminał jednak nie zawsze oznacza kolejnego morderstwa, w przypadku książek Hoddera jest to bardziej zawiła sprawa. Fabuła skupia się na odkryciu, kim są tytułowe postacie (Skaczący Jack, Nakręcany Człowiek), co prowadzi do szeroko zakrojonej intrygi. Sam zresztą, kiedy planuję swoją wielką powieść (premiera: w dalekiej przyszłości albo nigdy ), zawsze próbuję wplątać w to cechy śledztwa, bo w ten sposób łatwo można przykuć uwagę czytelnika - nieodkrytymi tajemnicami, które właśnie prowadzą do zwrotów akcji.
Lionel,
OK, będę miał to na uwadze. W ogóle coś tak często autorzy łączą steampunk z kryminałami. Nie powiem, by mi się to podobało, bo ile razy można czytać o morderstwach. Jestem ciekaw skąd taka tendencja.
krzyslewy,
Myślę podobnie, mimo że "Aposiopesis" czytało się całkiem dobrze. Na ten moment, jeśli szukasz bardziej ambitnej książki ze steampunku, polecam Ci powieści Marka Hoddera. Fakt, może trzeci tom był znacznie słabszy od reszty, ale pierwsze dwa to przykłady świetnego wykorzystania wiktoriańskich czasów oraz jak zawsze mglistego Londynu pełnego cudacznych wynalazków. Szczególnie "Zdumiewająca Sprawa Nakręcanego Człowieka" jest rewelacyjna, bo łączy w sobie cechy wciągającego kryminału z pojawiającymi się elementami grozy. A jeśli chodzi o bohaterów czy o historię... Nie ma tu nic przesłodzonego, autor wie, do czego dąży i nie będzie to raczej happy end, chociaż z wyrokiem czekam jeszcze na następny tom. Bądź co bądź, nie zapowiada się taryfa ulgowa.
Lionel,
Szkoda, że nie jest to jednak ambitniejsza historia. Coraz trudniej o coś ciekawego w realiach steampunk, ale cieszy fakt, że chociaż istnieją pojedynczy polscy pisarze, którzy wciąż interesują się tą tematyką.
Redakcja Game Exe,

Zapraszamy do zapoznania się z recenzją książki "Aposiopesis"!

Na wstępie muszę przyznać, że raczej rzadko czytam polską literaturę i jeżeli już, to głównie tych popularniejszych autorów, wybijających się ponad pozostałych – na przykład Jakuba Ćwieka czy Andrzeja Sapkowskiego. Andrzej W. Sawicki do tej pory był dla mnie zupełną zagadką. Jednak zacny pomysł połączenia steampunku z polskimi realiami XIX wieku skusił mnie do sięgnięcia po „Aposiopesis” i sądzę, że nie tylko mnie dane jest właśnie od nowej pozycji Horyzontów Zdarzeń rozpoczynać swoją przygodę z tym pisarzem.... Czytaj dalej!

Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!

Wczytywanie...