Ja też nie gram na wiele zasad z książek, bo po prostu utrudniają grę, np. waga przedmiotów i kary z nią związane gmatwają mi w grze (więc nie korzystam z tego )
Mechanika DD - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
Szczerze wam powiem, że nigdy nie zrozumiem ludzi uważających jakiś system za świętą i niepodważalną biblię. Każdy system ma jakieś wady i zalety, a wywlekanie tego na forum jest dla mnie kolejnym bezsensem, bo przecież każdy ma swoje gusta i upodobania. System to tylko system, chyba nikt nie będzie miał wam za złe, jeżeli prowadząc sesje uzgodnicie z graczami, że te i te rzeczy pomijacie, albo zamiast nich robimy tak i tak, bo oryginalne wydają wam się głupie? Oczywiście wszystko w granicach rozsądku
Ja i tak byłam (pewnie, jak większość kobiet) za bajkopisarstwem, a zdecydowanie przeciwna tabelkom, kostkom i wykresom. Chyba, że w ostateczności.
Ja i tak byłam (pewnie, jak większość kobiet) za bajkopisarstwem, a zdecydowanie przeciwna tabelkom, kostkom i wykresom. Chyba, że w ostateczności.
Najlepiej jak się wcześniej ustali z MP co się lubi (tak radzą w Podręczniku MP), więc jak ktoś lubi tibię to też można zrobić
Nawet z zakupy można się pobawić
Nawet z zakupy można się pobawić
Hola nie obrażać mi tu D&D! D&D rządzi, ale i tak jakość rozgrywki zależy od MG (na moje sesje jeszcze nikt nie narzekał ). I wcale nie jest odmóżdżający, uwierz mi...
Tyle, że ta gra jest bardziej twórcza, a nawet czegoś uczy no i nie chodzimy tam z mieczykiem 24/7 i walimy w potwory ale również wykonujemy zadania na myślenie itd. (choć to od MP zależy)
Ano... zgadzam się z szanownym braciszkiem xD ;]
Nie czytałem wcześniej, ale co do tibii to prawda... może nie tyle odmóżdżająca (choć do inteligentnych nie należy) to po prostu samie wsióry w to grają. Nie da się z takimi dobrze bawić. W Lineage II to co innego... tam praktycznie każdy kogo spotykam jest miły i uprzejmy a w tibii (kości piszczelowej xD) wszyscy tylko myślą jak wykiwać innych. BIDA!
Użytkownik Orkist dnia Jan 26 2005, 08:22 PM napisał
Dowodami na tą tezę są miliony zapalonych graczy na całym świecie, setki tysięcy sprzedanych podręczników, dziesiątki systemów tworzonych na jednej tylko kości - d20.
Wiesz, pierwsze co mi przyszło do głowy po tym co napisałeś to tibia...
Również grono napalonych ludzi, ale gra jest przerażająco odmóżdżająca
Jestem nieutulony w żalu z powodu Twego braku wiary. Smutne to ale cóż zdarza się...
A co do moich "uprzedzeń", chcesz mój punkt widzenia nazywać "uprzedzeniami" Twoja sprawa. Ja przedsawiłem swoje argumenty przeciwko temu systemowi. Jeżeli z braku swoich argumentów "za" moje argumenty "przeciw" nazywasz "uprzedzeniami" to przykro mi ale masz rację. Raczej się nie dogadamy.
A co do moich "uprzedzeń", chcesz mój punkt widzenia nazywać "uprzedzeniami" Twoja sprawa. Ja przedsawiłem swoje argumenty przeciwko temu systemowi. Jeżeli z braku swoich argumentów "za" moje argumenty "przeciw" nazywasz "uprzedzeniami" to przykro mi ale masz rację. Raczej się nie dogadamy.
No chyba ci nie uwierze, bo ja tez jestem sobą i nie mam takich uprzedzen. Wydaje mi sie, że się raczej w tej kwestii nie dogadamy, wiec po co to ciągnąć? A po za tym chyba troche odchodzimy od tematu...
Jak odpowiem, że jestem sobą to pewnie mi nie uwierzysz.
to bedzie troche naiwne pytanie: Tylko kim?
Mów za siebie, aj nie jestem jednym z milinów użytkowników systemu d20 z powodów wyjaśnionych powyżej.
Wiesz, im rzecz bardziej popularna tym wiecej ludzi ja kupuje i wiecej ludzi robi na tym coraz wiekszy biznes. Niestety taki jest swiat a my, sadzę ze nie powinnismy sie przejmowac problemami rynkowymi jesli jestesmy po prostu zwyklymi, jednymi z milionow urzytkownikami tego systemu.
Może jestem jakiś dziwny ale jogurcików Danone też nie jadam. Nawet ich nie kupuję.
Po prostu nie mogę się pogodzić z tym, że moja ulubiona niszowa rozrywka stała się elementem światowego biznesu. Komercjalizacje można było już zauważyć choćby w planach wydawniczych WW. Jedynym dobrym aspektem komercjalizacji RPG w wydaniu D&D jest moim zdaniem fakt iż dzięki temu więcej ludzi zainteresuje się zjawiskiem a przez to, choć porcentowo taka sama to ilościowo większa grupa ludzi zainteresuje się bardziej ambitnymi systemami.
To czy jest system jest stary czy nowy ma dla mnie znaczenie takie, że według mnie AD&D wypadało lepiej niż D&D. PO prostu mam okazję porównywać ponieważ miałem styczność i z jednym i z drugim.
Ponadto uważam że praktyka wydawnicza WotC jest ździebko nieuczciwa. Zastrzeżenie sobie praw do wydawania wszelkich dodatków do każdego systemu opartego na d20 jest wg. mnie przegięciem. Co prawda można powiedzieć, że można nir robić tego pod d20 ale nie zmieni to faktu, że jest to żerowanie na cudzych pomysłach.
Rincewind, niezmiernie się cieszę, że ten drobny szczegół nie wpłynął znacząco na Twoją ocenę mojej osoby
Swoją droga Twoja siostra ma niebywały talent poetycki:-)
Po prostu nie mogę się pogodzić z tym, że moja ulubiona niszowa rozrywka stała się elementem światowego biznesu. Komercjalizacje można było już zauważyć choćby w planach wydawniczych WW. Jedynym dobrym aspektem komercjalizacji RPG w wydaniu D&D jest moim zdaniem fakt iż dzięki temu więcej ludzi zainteresuje się zjawiskiem a przez to, choć porcentowo taka sama to ilościowo większa grupa ludzi zainteresuje się bardziej ambitnymi systemami.
To czy jest system jest stary czy nowy ma dla mnie znaczenie takie, że według mnie AD&D wypadało lepiej niż D&D. PO prostu mam okazję porównywać ponieważ miałem styczność i z jednym i z drugim.
Ponadto uważam że praktyka wydawnicza WotC jest ździebko nieuczciwa. Zastrzeżenie sobie praw do wydawania wszelkich dodatków do każdego systemu opartego na d20 jest wg. mnie przegięciem. Co prawda można powiedzieć, że można nir robić tego pod d20 ale nie zmieni to faktu, że jest to żerowanie na cudzych pomysłach.
Rincewind, niezmiernie się cieszę, że ten drobny szczegół nie wpłynął znacząco na Twoją ocenę mojej osoby
Swoją droga Twoja siostra ma niebywały talent poetycki:-)
Orkist napisal:
"Otóż ja naprawdę nie przepadam za d20. Powiem więcej - jestem jego zaforzałym przeciwnikiem. Wynika to z kilku powodów:
1. d20 jest aż nadto komercyjny.
2. WotC ma prawo wydawać dodatki do każbego systemu opartego na d20
3. Jak zaczynałem grać, na polskim rynku istniały zasadniczo trzy systemy: Warhammer, Cyberpunk i Zew Cthulthu. Dopiero później pojawił się system AD&D. Mam w domu nawet dwa podręczniki do powyższego systemu i bardzo go sznuję w przeciwieństwie do tego dziwnego tworu jakim jest D&D 3ed."
Nie rozumiem cie w ogole. Co ma do tego czy ci sie system podoba czy nie jego komercyjnosc, czy interesy jakies wielkiej spolki, lub to czy jest stary czy nowy?
Czy, np: jogurcikow danone tez nie jesz bo je za bardzo reklamuja i za duzo ludzi robi na tym biznes?
"Otóż ja naprawdę nie przepadam za d20. Powiem więcej - jestem jego zaforzałym przeciwnikiem. Wynika to z kilku powodów:
1. d20 jest aż nadto komercyjny.
2. WotC ma prawo wydawać dodatki do każbego systemu opartego na d20
3. Jak zaczynałem grać, na polskim rynku istniały zasadniczo trzy systemy: Warhammer, Cyberpunk i Zew Cthulthu. Dopiero później pojawił się system AD&D. Mam w domu nawet dwa podręczniki do powyższego systemu i bardzo go sznuję w przeciwieństwie do tego dziwnego tworu jakim jest D&D 3ed."
Nie rozumiem cie w ogole. Co ma do tego czy ci sie system podoba czy nie jego komercyjnosc, czy interesy jakies wielkiej spolki, lub to czy jest stary czy nowy?
Czy, np: jogurcikow danone tez nie jesz bo je za bardzo reklamuja i za duzo ludzi robi na tym biznes?
Ok. Przyznaje nie załapałem aluzji z muchami :oops:. Faktycznie, jak teraz przeczytam tamten post to jest bardzo ironiczny.
Oczywiście, że nie. Zresztą " " też oznaczało ironię. Trzeba był rozluźnić atmosferę.
A co do tego, czy D&D jest fajny (jak ja nie lubię tego określenia :?), czy głupi to mogę powiedzieć tylko, że są gusta i guściki, albo jak to mówi moja młodsza siorstra "każdy woli co innego i to sprawa jego" .
Cytat
Przykro mi to pisać ale mam nadzieję Rincewind, że po słowach które nastąpią teraz taki drobny szczegół jak zasadnicza różnica poglądów na temat specyfiki d20 nie wpłynie na to czy mnie lubisz czy nie.
Oczywiście, że nie. Zresztą " " też oznaczało ironię. Trzeba był rozluźnić atmosferę.
A co do tego, czy D&D jest fajny (jak ja nie lubię tego określenia :?), czy głupi to mogę powiedzieć tylko, że są gusta i guściki, albo jak to mówi moja młodsza siorstra "każdy woli co innego i to sprawa jego" .
zaliczam sie do idiotow pod wzgledem tego, ze nie gralem za duzo w papierowe crpgi.
a d20 po prostu mi nie podchodzi z ww powodow
a d20 po prostu mi nie podchodzi z ww powodow
"Ja szczerze mowiac, to nie mam co za duzo mowic o systemach... Ale d20 jest taki troche...zbyt cukierkowy dla mnie. Brutalna rzeczywistosc, brak heroizmu, realizm, to cos dla mnie..."
Devilus to ja Ciebie nie rozumiem. Ty piszesz że heroizm, cukierkowe rysunki i brak realizmu są nie dla ciebie. A potem piszesz, że zaliczasz się do idiotów.
To gdzie tu jest logika?
Devilus to ja Ciebie nie rozumiem. Ty piszesz że heroizm, cukierkowe rysunki i brak realizmu są nie dla ciebie. A potem piszesz, że zaliczasz się do idiotów.
To gdzie tu jest logika?
No ja sie niestety do takowych idiotow zaliczam... :oops: