Ja akurat zaczynałem swoją przygodę z planszówkami właśnie od "Horroru" i jakoś nie poczułem się przytłoczony mnogością zasad i możliwości, w czym na pewno bardzo duża zasługa czytelnej instrukcji. Co zaś tyczy się losowości, to owszem, jest ona duża, choć określiłbym ją raczej mianem nieprzewidywalności zdarzeń - pojawianie się portali, monstrów, kart mitów, określających jaką to nową plagą zostaniem kopnięci w tyłki - , co również doskonale łączy się z ogólnym nastrojem rozgrywki i świata, w którym ją ujęto ![](/view/images/emoticons/more/thanks.gif)
![](/view/images/emoticons/more/thanks.gif)