Powieść zdobyła nagrodę im. Arthura C. Clarke'a, za najlepszą powieść science fiction roku 2013.
Na odległej, obcej i pozbawionej słońca planecie zwanej Edenem, pięciuset trzydziestu dwóch członków Rodziny szuka schronienia w świetle i cieple drzew lampowych.
Wokół Lasu rozciąga się Śnieżne Ciemno – góry tak wysokie, mroźne i spowite tak gęstym mrokiem, że dotąd nie pokonał ich żaden człowiek.
„Ciemny Eden” to kolejna książka z serii Uczty Wyobraźni, a także następna, która w naszym kraju musi zmierzyć się z dużymi oczekiwaniami czytelników, świadomych tego, że została uhonorowana prestiżową nagrodą. Tytuł najlepszej powieści science fiction 2013 roku powinien być przecież obietnicą niezwykłej zawartości. Czy sprawdza się to w przypadku dzieła Chrisa Becketta? Mimo że podróż po Edenie czasami rozczarowywała, to muszę przyznać, że pod względem niezwykłości książka ta góruje nad wieloma innymi. Nie dziwi mnie więc, że dołączyła do Uczty Wyobraźni. Już pierwsze zetknięcie z nią w udostępnionym przez wydawnictwo fragmencie pokazuje jej zmysłowość, szczególnie jeśli idzie o świat.