Ja pograłam chwilkę w TES Online, ale gra zdążyła mnie już skutecznie zniechęcić. A po przeczytaniu artykułu nie mam żadnych wątpliwości.
Polemizowałabym z zachwytem nad grafiką. Z tego co widziałam jest to zdecydowanie gorsze niż np. Guild Wars 2, gorzej też niż same Skyrim czy nawet Oblivion. Wystarczyło spojrzeć na plażę - to była zwykła żółta płachta piasku bez żadnych elementów dekoracyjnych. Podobnie jak woda. Startowe miasto również wydawało mi się jakoś mniej imponujące, ale tu przyznaje - nie widziałam innych. Ale chyba najmniej podobał mi się system tworzenia postaci. No wszystkie te twarze, włosy, kolory, odcienie wydawały mi się mega szpetne. No nie mogłam za żadne skarby stworzyć żadnej ładnej postaci! A przecież nie będę grać kimś, kto mnie od samego początku odrzuca! Szkoda też, że nie ma tego ładnego okienka z przyznawaniem punktów umiejętności jak w Skyrim. Zamiast tego wszystko okna ekwipunku, wyglądu postaci są jakieś takie malutkie, nie wiem czy odróżniłabym czy mam w plecaku strzałę czy jakieś patyki. Ja przez te gry kiedyś na prawdę oślepnę.
Przy eksploracji rzuciło mi się też w oczy, że nawet roślinki na mapie jakoś gorzej wyglądały. I nie wiem, teraz już nie można ich zbierać? Chociaż pewnie gimnastykowałam się przy jakiejś zwykłej trawie.
Wiedziałam od samego początku, że na żaden abonament nie dam się nabić w butelkę. I teraz wiem, że nie mam czego żałować. Albo tylko jednego - po co oni robili to MMO? Regularnie kupowałam wszystkie serie Elder Scrolls, po co mi takie płatne miesięczne popłuczyny? Machnęliby jakiś tytuł z VI w tytule i byłoby pięknie. A tak to szkoda zachodu, bo o kasie nie wspomnę.
Polemizowałabym z zachwytem nad grafiką. Z tego co widziałam jest to zdecydowanie gorsze niż np. Guild Wars 2, gorzej też niż same Skyrim czy nawet Oblivion. Wystarczyło spojrzeć na plażę - to była zwykła żółta płachta piasku bez żadnych elementów dekoracyjnych. Podobnie jak woda. Startowe miasto również wydawało mi się jakoś mniej imponujące, ale tu przyznaje - nie widziałam innych. Ale chyba najmniej podobał mi się system tworzenia postaci. No wszystkie te twarze, włosy, kolory, odcienie wydawały mi się mega szpetne. No nie mogłam za żadne skarby stworzyć żadnej ładnej postaci! A przecież nie będę grać kimś, kto mnie od samego początku odrzuca! Szkoda też, że nie ma tego ładnego okienka z przyznawaniem punktów umiejętności jak w Skyrim. Zamiast tego wszystko okna ekwipunku, wyglądu postaci są jakieś takie malutkie, nie wiem czy odróżniłabym czy mam w plecaku strzałę czy jakieś patyki. Ja przez te gry kiedyś na prawdę oślepnę.
Przy eksploracji rzuciło mi się też w oczy, że nawet roślinki na mapie jakoś gorzej wyglądały. I nie wiem, teraz już nie można ich zbierać? Chociaż pewnie gimnastykowałam się przy jakiejś zwykłej trawie.
Wiedziałam od samego początku, że na żaden abonament nie dam się nabić w butelkę. I teraz wiem, że nie mam czego żałować. Albo tylko jednego - po co oni robili to MMO? Regularnie kupowałam wszystkie serie Elder Scrolls, po co mi takie płatne miesięczne popłuczyny? Machnęliby jakiś tytuł z VI w tytule i byłoby pięknie. A tak to szkoda zachodu, bo o kasie nie wspomnę.