strach w grze brr..... - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Ethaniel,
Ja się bardzo boje wielu rzeczy może zaczne wyliczać:Pełzacze,Polne bestie,słoneczny krąg,wszelkiego rodzaju jaskinie,mroczne lasy i nawet szczurów i ryb.
Ulu-Mulu,
Zdecydowanie te wszystkie krypty - cmentarze z tymi zombiakami brrr ;x no i ten filmik z morskimi potworami
Mortton,
Ja najbardziej przestraszyłem się idąc zabić królową pełzaczy ide sobie w tej ciemności a tu pięć pełzaczy aż żem zaczął wymachiwać mieczem na oślep ale i tak mnie zabiły.
Lysowsky,
Ja boje się płaskich ryb w Gothickowej wodzie brrr
Ravenica Darial,
Najgorzej jest w podziemiach klasztoru... Wszędzie trupy i demony..Odwrócisz się,a tam szkielety walą ci w plecy ,a ty nic nie możesz zrobić.
Sosna,
Masz rację VL, las to bądź co bądź najstraszniejsze miejsce w Gothicu, w szczególności w nocy, kiedy to na niskim poziomie wpada się na oddział Goblinów Szkieletów, albo stado Wargów, nie wspominając o Cieniostworze

Ja tam wolę się od lasu trzymać z daleka, w szczególności nocą...
(eternal) Dylanjuh,
Eh, a pierwsze spotkanie z pełzaczami- bezcenne.
VL,
Gothic sam w sobie horrorem nie jest. Nie mniej jednak ma pewne ciekawe miejsca. Przede wszystkim ma tu na myśli te klimatyczne miejsca, jak właśnie cmentarze, katakumby czy Dwór. Jednakże to Wielki Las nocą wywarł na mnie chyba największe wrażenie. Czuje się swoją maleńkość w lesie, i wie, że gdy się zboczy z drogi to może się z tego lasu nie wyjść żyw. Zdarzało mi się podniesienie ciśnienia najczęściej przez szkielety nocą. Głównie dlatego, że ich nie widać, nie ruszają się i nie wydają żadnych dźwięków. No poza jednym...wyciąganiem miecza. Jest to niebywale traumatyczne zwłaszcza, gdy się gra pierwszy raz i ma niski poziom. Najprawdopodobniej Bezimienny zakończy wtedy swą podróż ;]
Górnicza Dolina ma również bardzo dobry klimat "post-smokowy".
Finrod,
Heh, Gothic nie raz przyprawił mnie o zawał. Jednakowoż, chyba najbardziej podczas pierwszego spotkania ze szkieletem w tej grze (i wogóle w 3D), dośc niespodziewanego, jak to zwykle bywa. Najpierw mnie zmroziło gdy nagle wybiegł zza krawędzi (taki przerażająco milczący i ... realistyczny) - na szczęście skończyło się zaledwie na dośc głębokich ranach (albowiem udało mi się uciec ) - a potem jeszcze bardziej gdy myślałem, że go zgubiłem i odszedłem wystarczająco daleko, a on mnie, po chwili, napadł podczas popijania czerwonych (albo raczej różowych) miksturek. Łatwo przewidziec, co się wydarzyło w przeciągu kilku następnych sekund. Traumatyczne przeżycie.
Piothr'ek,
Pamiętam, kiedyś miałem buga...zębacz wyskoczył mi ze ściany w jakieś jaskini. Nie wiem jakim cudem, ale się zlękłem ładnie
Sosna,
A ja najbardziej się przestraszyłem, kiedy przechodziłem kanionem w pobliżu wioski piratów, a tu nagle z góry spada na mnie Brzytwa
Darnith,
A ja się bałem zawsze, gdy otwierałem skrzynie w jaskiniach W jednej jaskini w Górniczej Dolinie po otwarciu pojawiły się za moimi plecami gobliny... zawał na miejscu
kuchikisan,
Ja sie bałem jak wchodzilem do jaskin cieniostworow, tymbardziej ze wchodzac nie wiedzialem co mnie czeka ;p
^ZORG,
Ah znam to - jak pierwszy przechodziłem G2 to się ich bałem. Ale przyznać muszę, że w queście z Cor Angarem też jest klimacik.
Lort,
ja na poczatku jak byl poszukiwacz
Redhorn Steelaxe,
Zgadzam się "nowa" Górnicza Dolina sprawia na mnie takie wrażenie że jak najszybciej chce się ten akt skończyć! (a tu tyle zielonych gęb do zarżnięcia)...
Lionel,
Ja miałem cykora, gdy w grze była noc i przechodziłem przez cmentarz i grobowce. Ta mgła była przeraźająca. Nie lubiłem też grac w Górniczej Dolinie, bo jest tam mało zieleni i to dla mnie jest złowieszcze.
Theoden,
Wychodzę z klasztoru i widzę że dwaj orkowie atakują Maga ognia (ten, który może z tobą handlować przed klasztorem). Atakuję ich świętym pociskiem, a potem rozpoczyna się walka na miecze. Pokonałem ich, ale niestety Mag poniósł klęskę. Biegnę sobie dalej do gospody, gdy nagle śpiew ptaków przerywa dźwięk wyciąganych mieczy z pochew., i z pobliskiego lasku wybiega na mnie horda orków. Zdziwiłem się, bo wcześniej sprawdzałem świętym pociskiem czy ktoś nie czai się w lesie. Wziąłem nogi za pas i bigiem do klasztoru. Nawet mężny paladyn czasami boi się kilku orków.
matriotto,
jak wybralem sie na polowanie niedaleko khorinis w nocy zaatakowal mnie ork... ale peniaka zalapalem wrrr
Tyrael,
ja też się przestraszyłem poszukiwacza ale w dworze irdorath
idę sobie do pomieszczenia z czerwonym smokiem a tu tak z rogu wyskakuje Poszukiwacz
przez to wszystko spadłem z krzesła
Wczytywanie...