najlepszym pomysłem jest wyłaczyć czytającemu obronę przywódcy, odciągnąc go na ubocze i tam zostawić zeby czytał, a reszte ludzi, najlepiej przynajmniej 2 wojowników rzucić do walki aby zajęli towarzystwo.
ps -> nie nalezy wogole ruszac lupiezcy zanim czytanie nie dobiegnie konca.
lepiej wytłuc najpierw jego obstawę, a potem np powalac delikwenta,
kiedy rutał dobiegnie konca będzie widać, mignie od niego światło :]
ps -> nie nalezy wogole ruszac lupiezcy zanim czytanie nie dobiegnie konca.
lepiej wytłuc najpierw jego obstawę, a potem np powalac delikwenta,
kiedy rutał dobiegnie konca będzie widać, mignie od niego światło :]