Użytkownik Sosna dnia niedziela, 18 stycznia 2015, 17:53 napisał
Jak najbardziej, walka to nieodłączna część RPG, jednak jej balans między aspektami fabularnymi jest bardziej zrównoważony niż w H&S, gdzie fabuła tłumaczy jedynie sens wybijania kolejnych fal wrogów. Skuszę się nawet o stwierdzenie że w typowym H&S nie zwraca się uwagi na fabułę, a kolejne kwestie dialogowe przewija się na szybko i to wyróżnia oba te gatunki, dlatego też nie traktuję IWD jako typowego H&S, bo pomimo że walka była w tej grze zdecydowanie dominująca, to wątek fabularny, choć bardzo liniowy, to jednak był ciekawy i zapadał w pamięci.
Świeżo po przejściu ICWD 1, taki typowy H'S to nie jest ;0. Dialogi mimo że tylu nie było co w BG, to były bardzo dobre, zwłaszcza opowieść o Jerredzie i jego poświeceniu. Mimo to typowym RPG też bym tego nie nazwał.
Jak dla mnie, grało mi się o wiele przyjemniej w takiego ICWD niż NWN 1, albo DA1.