Podgląd ostatnich postów
Moi. Nie było najgorzej - podobała mi się bardziej od którejś z Ultim, w którą grałem w mniej więcej tym samym okresie.
Frey, nieładnie tak prowokować kolegów, oj nieładnie. Swoją drogą jeszcze nie miałem okazji ukończyć Areny ani Skyrim. O ile o opinie o tym drugim nie muszę się pytać, bo temat był wałkowany nie raz, to jestem naprawdę ciekaw - czy ktoś z was grał w Arenę?
Jak w pierwszych chwili to zobaczyłem to wow, może być dobra okazja aby kupić skyrima (bo go nie mam). Ale jak zobaczyłem cenę, to mi się odechciało, pozostałe gry z serii to zapychacze, które są nic nie warte.
Nie podoba mi się. Chociaż patrząc na to odczuwa się gdzieś wewnątrz nostalgiczne ukłucie, to mogliby się chyba bardziej postarać. Edycje kolekcjonerskie Wiedźmina się kłaniają - choć również krytykowane, to zdecydowanie ciekawsze niż ta oferta. Dziękuję, nawet gdybym miał w zapasie parę wolnych baniek, nie skorzystałbym.
Znaczy ja bym się skusił może, gdyby nie to, że wszystkie części już zwyczajnie mam.
Krzyś - będziesz bardzo zdziwiony kiedy za 10 lat skontaktuję się z Tobą i powiem RANGER, GRAMY?
Kto wie, może Buggerfalla można jak Morrowinda, w siedem minut?
Imo opłaca się. Skyrim + dlc, Oblivion + dodatkii, płyta od Areny i Daggerfalla, które na aukcji kosztowałyby tyle co sam omawiany zestaw lub jakaś jego wielokrotność. Cenowo wychodzi to dla mnie na plus i powiem szczerze, że mam zamiar nabyć tę edycję. A speedrun w Daggerfalla, Hasz? Bo ja wiem - z rok temu przechodziłem go przez prawie 3 miesiące i od tego czasu już mi totalnie obrzydł. Kto wie, może za 10 lat?
Wszystkich trzech są kompletne edycje - Legendarna Skyrima (która wyszła niedawno), GOTY Obliviona i GOTY Morrka.
Diamentowe edycje są lepsze.
Powinni zrobić ,,Diamentowy morek" ,,Diamentowy oblivek" i ,,Diamentowy skyrim" według mnie.
Hm, Krzyś, to co, kupujemy i Speedrun w Buggerfalla, kto pierwszy?
Ale w newsie jest, że zawiera wszystkie oficjalne dodatki także do Skyrima, więc jak to w końcu jest? Mnie to nie rusza, bo mam Morrowinda (cudo), Obliviona (no powiedzmy) i Skyrima (wciąż zwiedzam) z wszystkimi oficjalnymi dodatkami. Ba, może wkrótce powrócę do Bloodmona i zrobię dział
Rzecz w tym, że nawet sam content jest słaby, 9 płyt, 5 map i pudełko, sam lubię takie kompletne edycje i od czasu do czasu się porwę, jednak ta mnie wyjątkowo nie przekonuje, tym bardziej że wydaje mi się że to kompletne wydanie nie jest takie do końca pełne (brak Dawnguarda i Dragonborna).
Ło 9 płyt za 250zł!
Nie, dzięki.
Bo jest to raczej gratka dla kolekcjonerów którzy z łezką w oku wspominają dawne części swej ulubionej gry i żałują braku płyt, które najprawdopodobniej uległy zniszczeniu, to tak jak breloczek jaki dorzucano do pudełkowej wersji BG2 albo oryginalna płyta Diablo 1, która działa na wszystkich systemach operacyjnych.
Cena z kosmosu... Lubię serię TES, ale bez przesady. Zwłaszcza, że (jak celnie zauważył Sosna), gry owe nabyć można za dużo mniejsze kwoty.
Reszta pisze "dużo za dużo!", w dodatku nie widzę nigdzie żeby były dodatki do Skyrima, w biedronce sprzedają teraz Skyrima za 80zł, Obliviona pewnie kupi się za 20-30zł, reszta gier jest warta jeszcze mniej, tak więc przepłaca się znacznie ponad dwa razy.
Bethesda zapowiedziała wydanie kompletne cyklu "The Elders Scrolls". Jak możecie przeczytać w tytule – premiera przewidziana została na wrzesień. W kartonowym pudle upchnięty zostanie kawał growej historii – od premiery "Areny" w 1994, aż do wydania "Skyrim" minęło już 17 lat. Oprócz podstawowych wersji gier, edycja zawiera też wszystkie oficjalne rozszerzenia do "Morrowind", "Oblivion" i "Skyrim".
Cena antologii wynosi 59 euro, co w przełożeniu na naszą walutę da ponad 250 złotych. Pomimo zaporowej jak na nasze warunki ceny, edycja zbiorcza TESa zapowiada się nader kusząco dla fanów cRPG, szczególnie tych z żyłką kolekcjonerów, którzy nie posiadają jeszcze "Daggerfalla" i "Areny" na nośniku fizycznym. A dla reszty? Cóż, najlepiej sami mi o tym napiszcie w komentarzach. Zapraszam do dyskusji!