EVE Online – Największa bitwa w dziejach ludzkości - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Hassan',
Nawet nie wiem, szczerze mówiąc - nie wypłynęła konkluzja tej sprawy na wierzch w większych EVE-kanałach informacyjnych, a ja też nie śledziłem tego aż tak bardzo.

Inna sprawa - w jakiej innej grze mapą może trząść sojusz o nazwie Test Alliance Please Ignore? I może go cisnąć twór o nazwie Clusterfuck Coalition?
I co najpiękniejsze - twórcy gry nie mają o to pretensji, przeciwnie, przybijają liderom piątki na fanfestach. No i takie luźne nazwy dają trochę poczucie, ze w poważnej grze o internetowych statkach ktoś jeszcze ma poczucie humoru - przykładowo wolę zdecydowanie być częścią sojuszu Gentelmans Agreement i krzyczeć na lokalnym czacie TALLY HO!, albo HUZZAH!, niż być w niektórych sojuszach, na które trafiam w GW2 - jak na przykład Zemsta Mroku Akaszy, Ostatni Lot Feniksa, Powstanie Orłów, czy inne takie, jedna bardziej napuszona od drugiej
Matthias Circello,
I co, odzyskali?
Hassan',
Jop, Frey ma rację - szczególnie, że wiele sojuszy czasami robi fizyczną zrzutę i na przykład kupują PLEXy w hurtowych ilościach; dla członków sojuszy, jako lepszą formę przechowywania środków (bo cena PLEXa powoli, ale stale rośnie), czy po to, by zaopatrzyć się w środki do budowy tytanów, największych i najdroższych kryp w grze.

Dodatkowo, EVE to gra w której może dojść do bardzo realnych przestępstw - sytuacja sprzed kilku miesięcy, polskiemu sojuszowi, C0venowi, ktoś włamał się na konta i ukradł kilka tytanów, sprawa została zgłoszona na policję jako kradzież własności wartej w przeliczeniu kilkanaście tysięcy złotych.
Frey,
Withord nie rozumiesz chyba, że pieniądz to jest również miernik wartości, a nie tylko środki w portfelu, czy na koncie. Jak idziesz do sklepu i widzisz cenę 2,50zł, to wiesz, że to nie jest pieniądz, a miernik wartości.

Co do "straty" graczy, to jak najbardziej można ją realnie wycenić. To tak jakbyś kupił sobie książkę, wrócił z nią do domu. Nagle książka staje w płomieniakach i zamienia się w proch. Czy nie straciłeś w ten sposób pieniędzy? Mimo, że nikt Ci ich "fizycznie" z konta nie zabrał?
Matthias Circello,
Withrod, no totalnie nie widzę tego tak jak Ty.

Wyobraź sobie bitwę w Diablo III, gdzie można naprawdę zginąć i tracisz wtedy sprzęt cały. Na podstawie średniej wartości w Domu Aukcyjnym wycenia się ile $ zostało "staconych" w danej bitwie. Ale to nie znaczy, że ktoś Ci coś zabiera z konta bankowego (pod warunkiem, że nie płaciłeś prawdziwej kasy za itemy z DA ;p).

Hm?
Withord,
I tak brzmi to idiotycznie, tak jakby graczom pobrano z bankowych kont prawdziwe pieniądze.
Frey,
Z tego między innymi słynie EVE. Ze świetnej ekonomie wirutalno-realnej, oraz równie dobrej ekonomii wirtualnej.
Matthias Circello,
Czyli, jeśli jest się dobrym, to można nie płacić za subskrypcję prawdziwej kasy? Fajny pomysł.
Hassan',
Bardzo prosto - EVE może przeliczyć każdą sumę na dolary ze względu na oficjalny serwis sprzedaży PLEXów. Jeden PLEX, czyli 500 milionów ISKów (obecnie trochę więcej) kosztuje 15$.

PLEX, czyli Pilot License Extension pozwala graczom na opłacenie swojej subskrypcji przy pomocy pieniążków z gry.
Withord,
Bardzo hm.. klimatyczne nazwy sojuszy.

Cytat

stracono 20 tysięcy dolarów.

Jak to niby jest liczone?
krzyslewy,

Rozmach gier MMO wciąż mnie zaskakuje. Nie ma nic lepszego od ogromnych bitew, jakie rozgrywają się między frakcjami graczy. Wczoraj odbyła się jedna z nich – w EVE Online na przeciwko siebie stanęły dwa najpotężniejsze sojusze walczące kontrolę regionu zwanego Fountain, na którym znajdują się cenne złoża minerałów – Test Alliance Please Ignore (TEST) oraz Clusterfuck Coalition (CFC).

eve online

Międzygwiezdna bitwa przybrała naprawdę duże rozmiary – jeden z producentów gry ujawnił, że wzięło w niej udział 4070 pilotów. Walki trwały około pięciu godzin, poległo łącznie 2900 statków, a zwycięską stroną okazała się frakcja CFC. Jeszcze nie oszacowano strat finansowych, aczkolwiek w styczniowej batalii, w której wzięły udział te same korporacje, lecz stroną przegraną okazał się CFC, stracono 20 tysięcy dolarów. A w styczniu w pojedynku ochrzczonym bitwą pod Asakai wzięło udział "jedynie" 3615 osób. A więc około tysiąca mniej niż wczoraj.

eve online

Starcie relacjonowało kilka serwisów, a na Twitchu można było je oglądać na żywo. Z pewnością takie konflikty to świetna reklama dla EVE Online, ale nie ma w tym nic złego, bo trzeba przyznać, że takie wydarzenia aż proszą się o stosowną informację i pokazują duże możliwości growych produkcji.

Wczytywanie...