[Game Exe] Oda do literatury, czyli manifest polskiego fantasty - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Lionel,
Tak, "Lalka" to lektura, którą nawet czytałem kilkukrotnie. Do tego "Przedwiośnie" i "Sanatorium pod Klepsydrą"
Charon,
Ależ ja nigdzie nie powiedziałem, że WSZYSTKIE lektury szkolne są tragiczne. Akurat "Kamizelkę" czytałem i mnie powiem, aby zbytnio mnie zachwyciła; jeżeli mowa o Prusie, to dla mnie "Lalka" jest jedną z najlepszych obowiązkowych książek. Oprócz tego Molier i jego absolutnie rewelacyjny "Świętoszek", "Makbet" Szekspira. Zauważmy jednak, że każdy, mówiący o lekturach szkolnych, wymienia maksymalnie kilka pozycji. A ile jest takiego "prawdziwego" czytania, tzn. od momentu, kiedy umysł młodego człowieka zaczyna się kształtować (liczę ten 6 okres mniej więcej od początku gimnazjum). Do matury mamy więc 6 długich lat! I co, czy przez ten czas nie można przeczytać więcej, aniżeli tylko parę wartościowych pozycji? Nie mówiąc już o tych majstersztykach, potrafiących obrzydzić czytanie na naprawdę długi czas. Są one w większości wymienione w tekście - "Syzyfowe Prace", "Cierpienia młodego Wertera", "Nad Niemnem" itp. A ile wspaniałych książek (również wspomnianych powyżej) można by zamiast nich zalecić do przeczytania…

O poezji, przez grzeczność, wspominał nie będę.
Frey,
Charon przesadzasz, że lektury szkolne są tragiczne i nadają się... no nie wiem do czego, spalenia powiedzmy. Wcale tak nie jest, może niektóre pozycje są naprawdę średnie. Czytanie np. cierpień młodego Wertera, to istne cierpienie, ale nie wszystko jest takie złe. Przeczytaj np. opowiadanie Prusa "Kamizelka". Moim zdaniem jest to najlepsze opowiadanie jakie w życiu widziałem, a opowiadania nominowane do zajdla ledwo dorastają mu do pięt.

Każdy czyta to co lubi, jakieś pojęcie o klasyce literatury swojego narodu powinno się mieć (albo cudzego narodu np. litewskiego).
Wczytywanie...