Ehh... Światłocień jest najprostszy, jeśli rysujesz coś na kartce. Zdecydowanie wychodzi najlepiej.
Ven, jeśli chcesz nabrać w tym wprawy, zacznij rysować to, co masz na biurku - np weź tą wspomnianą wcześniej figurkę i oświetl lampką, a następnie ją narysuj (jej kontury, szczegóły). Że koślawo - walić to. A potem nanieś na nią światłocień. I ćwicz
Ja tak się bawię od paru lat - najpierw rysuję broń (cokolwiek), potem wyobrażam sobie źródło światła i zaczynam nanosić cienie i odbicia nań. Po jakimś czasie robi się to proste i intuicyjne