Ulubiony bohater? - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

D'Ciz,
Moim ulubionym bohaterem zawsze był i będzie Batman. Czemu? Bo nie ma jakiejśtamekstraodjechanejwkosmosupermocy![to adminów, to tak specjalnie;)]Walczy ze złem z własnego wyboru, przy użyciu najnowszych technik. Ale nadal pozostaje tylko człowiekiem. Ponadto chyba budzi największą grozę z komiksów Marvela. Prawdziwy, bo nie jest supermanem. Tak naprawde Superman nie jest bohaterem, zlewa to wszystko bo wie że nic mu się nie stanie. Odbijają się od niego kule i takie tam. To tyle.
Amras Leralonde,
Zgodzę się z Quarmugiem że Gumisie były świetną bajką

Co do serialu to mi się podobał Jack Shephard. Taki urodzony przywódca.

Co do filmu to Will Turner z piratów.

Co do książki to podobał mi się Gollum z trylogii. Sam nie wiem czemu. Chyba było mi go trochę żal...

A co do gry to polubiłem Aribeth z NwN

No i to by było na tyle.
Etheriel,
Z książek: Regis, rzecz jasna. Wampi (lubię wampy ), postac bardzo ciekawa i humorystyczna.
Z filmów: Kapitan Jack Sparrow ;p
Z gier: Eno Hlaalu z TES II: Morrowind. Taki miły staruszek. Pomińmy, że był arcymistrzem gildii zabójców
Fideis,
Postać z gry:
Yoshimo - udręczona dusza, zmuszona do niegodziwego postępowania. Kiedy na Promenadzie oddawałem jego serce w świątyni powiedziałem, że to był przyjaciel.

Z książki:
Może Artemis, może Jarlaxle za próbę uczłowieczenia, cóż za ironia, swego kompana.

Z filmu:
Ksiądz z "U Pana Boga za pieckiem" taki swój chłop, co starał się dla ludzi

Z serialu:
"Lost" - John Lock, "Earth 2" - Alonzo Solace z deko nawiedzone postacie
Quarmug,
Moim ulubionym bohaterem był książę Iktor oraz Toddy z Gumisiów. Patrze z odrazą na te nowe bajki, pełne przemocy itd. Gdzie ta radość z oglądania ładnej bajki
Diego158,
Noo Buka był niezły. Ven'Diego znalazł niezłe zdjęcie buki. Pol ecam!!!
Yale'mallis,
Obecnie moim ulubionym bohaterem jest Czesio z Włatców Móch. Baj, baj maszkaro!
Ven'Diego,

Cytat

buka była najlepszą postacią w bajce i zawsze się jej bałem.

hehe znalazłem to w necie...
Buka
Cielson,
Ekhtelion - włacha...mogliby coś zrobić...szkoda że np w Oblivionie nie ma rasy Buki...
albo można by się nią stawać po zarażeniu - cos jak wampiry...hyhy ale by było...
Bukowe czary, Bukowe zbroje, bukowe lasy... ciekawe jak by dialogi wyglądały...

- łyyyyyychyyyyyy
-Ok take look at my stuff, the best prices in Cyrodil
- łyyyyyyyyychy
- Sorry you dont have enough gold
- łłłłłłłłłyyyyyyy?
- Ok, i give you this for free....
- aaaaaaaaaajt !!!!!!!! hłyyyyyyyy!!!!!!!! (beeeeeeeeek)
- Tell your friends about me


(You have another Buka`s level, you should rest and think what you learn...)

Peace & Pozdro
Rincewind,
A ja zaraz Wam powiem coś z czego pewnie będziecie mieli niezły ubaw.

Bałem się Buki ! Uwielbiałem Muminki (jakieś 3-4 lata miałem), ale jak się tylko pojawiała lodowa pani chowałem głowę po poduszkę lub za mamę i ciągle pytałem "poszła już?". Heh, świetne czasy dzieciństwa.
Dany,
Nie wiem, czy wiecie, ale teraz muminki znowu lecą na dobranockę. Żeby nie było, mam młodsze siostrzyczki, które je oglądają. Stare, dobre czasy Ale rzeczywiście, buka była najlepszą postacią w bajce i zawsze się jej bałem.
Ekhtelion,
No tak muminki... Niektóre akcje rzeczywiście były tam mocno psychodeliczne. Dziwne, że jeszcze nikt nie wpadł na pomysł by zrobić gry o nich. RPG w świecie hatifnatów
Cielson,
A moją jest Buka z Muminków

Była sroga, groźna, miała ujmujący wyraz facjaty i w ogóle całą posturę, woda zamarzała przy niej, jak się pojawiała w odcinku to wspaniała muza leciała, taka psychodeliczna wręcz, a wśród szeregów muminów pojawiał się paniczny strach zmiksowany z klaustrofobią i niesmakiem do życia....

Może ktoś pomyśli że żartuję i polew sobie sieję - nic bardziej mylnego...
Zawsze gdy po randce w ciemno zasiadałem w piątki przed TV, całym sercem pałałem żądzą
zobaczenia Buki....bo w nie każdym odcinku była, taki special guest.
Eh aż mi się łezka zakręciła przez te wspomnienia.....to se ne wrati !!!

Pozdro & Peace
Eglish Azeleh,
Może i nie będę oryginalny, ale postacią, którą bardzo lubię jest Elminster. Jako, że jestem na co dzień ze światem Faerunu, w grach RPG mam też styczność z Elminsterem. Choć nigdy nawet nie odważyłem się prowadzić tej postaci bardzo mi się spodobala. Są też krótkie wzmianki w wielu książkiach, które świetnie dodają tajemniczej aury ów bohaterowi.
Ven'Diego,
Moim najlepszym bohaterem jest Drizzt Do'Urden.
Super macha swoimi sejmitarami
VL,
Ja jak zagrałem w demo to marzyłem o tej grze aż dali ją w CDA:] Odrazu kupiłem. A demo z pewnością nie oddaje klimatu całości...Bo jak to w demie nie wiemy nic o fabule itp. Ja grając we fulla dopiero zrozumiałem fabułe tej gry. Co więcej...są bodajrze 4 albo i wiecej zakończeń:]
Hawkwood,
Uwaga! Rzucę maleńkim OT. Do V.L. - zaciekawiłeś mnie tą historią Krzysztofa i to nieźle. Kiedyś grałem w demo Vampire, ale jakoś mi nie przypadło do gustu... Chyba przełamię się i zagram...
Dany,
Moją ulubioną postacią z książek jest Geralt, którego historię każdy już chyba zna , Śmierć i Rincewind u Pratchetta oraz główni bohaterowie trylogii E. Haydon - Rapsodia, Ahmed, Grunthor. Ich historię długo można by opowiadać, najlepiej przeczytać tę książkę.
Finkregh,
Bohater fantasy?... Pomyślmy... Mam!

Bastard Rycerski, postać tak zagmatwana, iż on sam nie wie kim jest. Faktem jest, iż mieszka w Królestwie Sześciu Księstw w pustelniczej chatce i praktycznie nikt nie wie, że wciąż żyje. Jest bękartem księcia Rycerskiego, byłego następcy tronu, który zrzekł się tytułu i wkrótce został zamordowany. Jest... był skrytobójcą na usługach Króla Roztropnego, który został zamordowany przez Krąg Mocy. On zaś pozabijał wszystkich jego członków.
Osobami wiedzącymi o jego istnieniu jako Bastarda Rycerskiego są:
Królowa Ketriken, małżonka nieistniejącego już Króla Szczerego [syna Roztropnego],
Cierń, starszy brat Roztropnego i doradca królowej,
Wilga, nadworny minstrel królowej
Błazen [jego prawdziwe imię to Ukochany], niegdysiejszy trefniś na dworze Roztropnego
Sumienny, syn Ketriken.
Jest to postać bardzo... specyficzna, aczkolwiek bardzo łatwo się z nią utożsamić. Bastard zawsze wybierał drogę trudną dla niego i kiedy myślał, iż ochronił bądź uszczęśliwił osoby, dla których obrał swój sposób postępowania, działo się dokładnie odwrotnie. Zakochany z wzajemnością w Sikorce, opuścił ją, by 'ją ochronić'. Nie wiedział, iż spłodził dziecko... Brus, przybrany ojciec Bastarda, związał się z nią po upozorowanej, całkiem niechcący śmierci bękarta Rycerskiego. Jest to typ człowieka oddanego sprawie, zaprzysiężonego dynastii Przezornych i wypełniający dla nich wszelkie zadania.
Postać o tyle tragiczna, iż unieszczęśliwiająca innych i pozbawiona dużej swobody ruchów.

Dla bliższego zapoznania z nim radzę przeczytać trzy trylogie:
- Kupcy i ich Żywostatki
- Skrytobójcy
- Złocisty Błazen
Wszystkie autorstwa Robin Hoob
VL,
Podłuższym przemyśleniu przyszedł mi pewnien bohater...dramatyczny. Występował on w grze V: The Maskarade. Postać wlacznego rycerza. Dlaczego postać dramatyczna? Jeśli ktoś nie grał to z przyjemnością napiszę dlaczego. Krzystof należał do Zakonu Swordbrethen był oddanym Bogu krzyżowcem (czy podobnie, nie miało PL nazwy). Był oddanym Bogu krzyżowcem, wlaczącym z pogadany/niewiernymi z Jego imieniem na ustach. Byłto rok mniej wiecej 1330. Nie było siły aby złamać jego wolę i wiarę. Aż do momenu gdy w jednej bitwie zotał cięzko ranny. Obudził się w Pradze opatrzony przez tutejszy zakon. Doszły go sluchy o przejęciu przez potwory nie czyste koplani srebra, przez co ludzie Pragi nie mogą z nimi walczyć ani się bronić. A ludzie op nocach zniakają. Oczywiście Krzysztof nie może aby coś takiego mialo miejsce. Udałsię zatem do kopalni gdzie po wielu walkach doszedł do sedna zła. Wampirzycy Azry. Po walce pokonał ją. Lecz było to nieświadome włączenie się krzyżowca do Jihadu, wojny wampirów. Poza tym pomógł on klanowi, który w podzięce....przeistoczył go...w coś co sam zabił. I tutaj zaczyna się kwestia wiary. Dlaczego on? Czemu Bóg na to pozwolił? Gdzie sprawiedliwość? Do krzyżowca zaczyna dochodzić, że Bóg tak naprawdę nie ineteresuje się światem...W każdym bądź razie jest to walka wiary kogoś takiego jak KRzystof z orucieństwem świata...Dlatego to postać dramatycza. I zaraqzem specyficzna...Bo nigdy tak naprasdę nie wyprał się tego że był krzyżowcem, wiary w Boga...lecz patrzył on już innym wzrokiem na ten świat. Wzrokiem Umarłego, który nie ma duszy i skazany jest na potępnie. Warto tutaj dodać wątek miłosny. Krzyżowiec za życia zakochuje się w zakonnicy...A ta gdy dowiedziała się o przeistoczeniu kochanego postanawia stać się tym samym aby móc żyć z nim w wiecznej miłości...ale los nie zawsze na to pozwala...Więcej nie powiem bo trzeba w to zagrać i dowiedzieć się co dalej. Trzeba tez zaznaczyć, że krzyżwoiec był cały czas, nawet po śmierci, zakochany w swojej Anezce i spędziłby z nią całą wiecznośc...ale nie chce aby była potepiona tak jak on został...Ahh długo by prawić...Trzeba po prostu zagrać...:]
Wczytywanie...