[FILM] Piraci z Karaibów - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Tokar,
SPOILER


Cytat

ale jak do jasnej cholery zginął kraken?


Zostało to wyjaśnione bodajże w scenie, gdy Beckett rozmawia z Davy Jonesem na pokładzie "Latającego Holendra".

Mniej więcej Beckett powiedział wtedy coś takiego:

"To już nie jest Twój świat, Jones. Myślałem, że przekonałeś się o tym, kiedy kazałem Ci zabić twoje zwierzątko." - chodziło tu oczywiście o Krakena.

Wychodzi na to, że sam Jones zabił swojego pupilka. Co do tego dlaczego Beckett rozkazał mu to zrobić, to już można się tylko domyślać. Możliwe, że nie był w stanie go kontrolować i bał się, że stwór, który rozumie tylko proste polecenia (zabij, zatop), niszczyłby wszystko w swoim zasięgu i zagrażałby każdemu okrętowi Kompanii i spokojowi na morzach. Możliwe też, że Beckett chciał pokazać Jonesowi swoją wyższość i kto tu tak naprawdę rządzi. Nie wiem... ważne jest to, że Kraken jest symbolem legend i jego śmierć ukazała, że pewna era już się kończy.

Atis,
Powiem tak:
PotC: Klątwa Czarnej Perły - śmierć ze szczęścia
PotC: Skrzynia Umarlaka - Jest nieźle
PotC: Na Krańcu Świata - równie dobrze mogli dać podtytuł "Moda na Sukces". Najgorsza część. Za dużo akcji, nie żebym miała coś przeciwko,
SPOILER
ale jak do jasnej cholery zginął kraken?
Przez dwie części nie udało mi się dowiedzieć kim jest ten gościu, który ścigał Jack'a. Kiedy oglądałam trójkę to w pierwszych momentach miałam chaos we łbie, co rzadko sie zdarza podczas oglądania filmów w kinie, przynajmniej mi. On był z tymi, zdradził ich, poszedł do tamtych, później do tych i do tych etc. No shit. Scenarzysta musiał mieć ubaw, ale ja nie. I co mnie wkurza, ale to kosmetyka, to to, że
SPOILER
dziewczynka (Bloom) jednak przeżył
. A miało być tak pięknie.
Jeśli komuś podobały się dwie poprzednie części to i ta mu się spodoba, ale serio, bez żadnych rewelacji.
Co wy macie do Jack'a. On zawsze był taki... ekscentryczny. Może to od takiej ilości tego rumu...
I jeszcze ostatnie. Siedzę w kinie, delektuję się filmem, a tu nagle wyskakuję, że Kalipso jest BOGINIĄ. Pierwsza myśl? "What-the-fuck?". Kalipso była nimfą, a z morzem to miała tyle wspólnego, że ręce opadają.
Medivh,
To co napisałeś Tokar napawa mnie obawą, bo brzmi to naprawdę rozsądnie i prawdopodobnie. Mam nadzieję, że się mylisz

SPOILER


To z tą retrospekcją, to są trzy kolejne pomysły po kolei:
-retrospekcja (czyli to co się dzieje w czasie tych 10 lat),
-do Lizzy przyjdzie Jack i poprosi o pomoc, bo cośtam (na przykład źródło młodości tak naprawdę jest zatrute i zostało mu kilka dni życia )
-syn Lizzy i Willa zapragnie odszukać "wujka" Jacka (bo się nasłuchał o nim)



W sumie jeżeli mają robić odcinanko kuponów, to może rzeczywiście pozostawić Piratów trylogią z ostatnią częścią bijącą na głowę poprzednie?
Tokar,

Cytat

Czy ja wiem.


To nie miałoby sensu.

SPOILER


Czas piratów i legend dobiegł już końca o czym dobitnie pokazują pierwsze sceny filmu (masowe egzekucje piratów), śmierć krakena bądź to co ciągle przewijało się w dialogach czyli to, że nie ma już tych białych plam na mapach - miejsc tajemniczych, owianych legendą. Świat się skurczył ot co i niema już w nim miejsca dla takich ludzi jak Sparrow czy Barbossa. Po obejrzeniu tego ostatniego fragmentu filmu (bo wcześniej myślałem, że na 100% będzie kolejna część) doszedłem do wniosku, że twórcy zrobili idealne zakończenie i seria zamyka się w taką piękną klamrę. Jack znowu jest bez statku, pozostał mu tylko kompas i rozklekotana łódka, czyli tak jak to się wszystko zaczęło. Za to ma kolejny niesamowity pomysł na następną przygodę, dzięki której może stać się nieśmiertelny, zyskać sławę i.t.p. i.t.d. Nie można się nie uśmiechnąć przy tej scenie, gdy okazuję się, że jeden "zrobił w konia" drugiego. Takie zakończenie dla dwojga tych piratów jest dobre (ciągła rywalizacja, jeden stara się być lepszy od drugiego). Co mieli się oni na końcu pogodzić ? Ta akcja ze źródłem młodości wydaje mi się takim manewrem i ciekawym pomysłem no koniec. Co zaś do zakończenia Elizabeth i Willa to typowy Disneyowski happy end. Panna Swann czeka na swojego mężczyznę i jest wierna mu do końca przez 10 samotnych lat (czyli zupełna odwrotność Kalipso), gdy on wykonuję swoją powinność. Dzięki czemu klątwa (? bo nie wiem jak to nazwać) zostaje przerwana, Will może powrócić do żony i przestać się tułać po morzach. Wszystko pięknie ładnie.

Z tą retrospekcją i dzieciakiem to nie do końca zrozumiałem... Mógłbyś przybliżyć mi ten pomysł ?

Niby można wymyślić coś na siłę, ale po co ? Odcinanko kuponów, taki piracki James Bond ?



Cytat

Nie zabija się kury znoszącej złote jajka (i to tak duże smile.gif ).


I tego się właśnie boje, że zaczną taśmowo tworzyć kolejne części przez co straci to swój klimat.
Medivh,
Cóż... Problem też tkwi w czymś bardziej przyziemnym. Po filmie pełnym wodospadów i morza chce się bardziej do toalety niż zwykle

Cytat

Heh... to chyba stawia pod znakiem zapytania kolejną część.


Czy ja wiem.

SPOILER


Jack nie wykorzystał swojej okazji do stania się nieśmiertelnym, jako kapitan Latającego Holendra. Sprytnie więc wygryzł kawałek mapy do źródła nieśmiertelności i zostawił Barbossę na lodzie. Problemem może być to "10 lat później". Ale i na to jest wyjście - retrospekcje, do Lizzy przyjdzie Jack i poprosi o pomoc, bo cośtam, syn Lizzy i Willa zapragnie odszukać "wujka" Jacka czy coś w tym stylu



Nie zabija się kury znoszącej złote jajka (i to tak duże ). W każdym bądź razie - czekam z niecierpliwością na jakiekolwiek wieści o następnej części.
Ekhtelion,
To ja bym im delikatnie zasugerował by oni wyszli i dali sobie spokój
Tokar,

Cytat

Co mi się nie podobało? Wyszedłem na napisach! A okazało się, że później coś jeszcze było confused.gif Taka przestroga dla was tongue.gif


Od czego jest YouTube Medivh Jakby ktoś wyszedł i nie obejrzał, proszę bardzo:

I radzę nie klikać tym co jeszcze filmu na oczy nie widzieli.

http://www.youtube.com/watch?v=TWMUtIF_vUw

Heh... to chyba stawia pod znakiem zapytania kolejną część.

Może to trochę nielegalne, ale zapłaciłeś już za obejrzenie filmu, a czekać w kinie 10 min. na przeminięcie napisów raczej nie można (tzn. można, ale ekipa pracowników kina delikatnie sugerowałaby Ci, abyś dał już spokój i wyszedł) .
Angela,
Hmm, pierwsza część: rewelka! Druga ? przeciętna kontynuacja niestety. Mimo, że bardzo lubię Deep'a i jego gra w piratach to majstersztyk, wielu może być tym zniesmaczonych. Natomiast na trzecią odsłonę planuję się wybrać i wtedy ocenie A zachowanie Sparrowa nie ma nic wspólnego z gejami. Widziałeś kiedyś jakiegoś Debe ? Bo ja nie jednego i twierdze sądzić, że za chiny ludowe byś ich nie poznał po zachowaniu... to tyle OT
darksamurai,

Cytat

Wczoraj byłem w kinie na trzeciej części Piratów i skoro jeszcze jej nie widzieliście... to ja nie wiem co wy jeszcze tu robicie tongue.gif Film świetny. Śmiem zaryzykować stwierdzenie, że była to NAJLEPSZA część serii. Na samym początku można odnieść wrażenie, że film będzie bardzo mhroczny. Oczywiście złudne jest to wrażenie, o czym przekona nas kilka minut później zabawny dialog duetu Barbossa, Lizzy z Sao Fengiem.

Dzieje się dużo i nie ma miejsca na nudę. Scenografia nie zawodzi. Zawsze podobały mi się statki i ubiór piratów. Tym razem są jeszcze bardziej pirackie happy.gif Tęskniliście za załogą Holendra? Jej również nie zabraknie w tej części. Tak samo jak małpki i papugi wink.gif

Muzyka? Świetna. Szczególnie początkowy kawałek "Hoist the Colors".

Coś mogę dodać. Jak dla mnie, ta część jest w porównaniu do tamtych jest trochę mroczna, i choć humor jest, to jest go mniej niż w "Klątwie Czarnej Perły" i "Skrzyni Umarlaka".

I tak ostatnia scena (albo jedna z ostatnich) wymiata. Chodzi mi o tą, jak już wypłynął (rum!).
Ekhtelion,
Heh, a masz coś do gejów? On jest raczej taki 'metro'... Nie licząc tego, że świetnie odgrywa kogoś komu spadlo coś na głowę,
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
z wysoka
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
i kilka razy
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
i cięzkie to było
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
i to bardzo .
DeBe,
Ja niestety trzeciej części nie miałem okazji jeszcze obejrzeć, ale jeśli chodzi o pierwszą i drugą to wybieram właśnie "Skrzynie Umarlaka". Choć rzeczywiście ten moment w wiosce dzikusów był przesadzony. Najgorzej jak on odpijał się od tych skał za pomocą tyczki. Mam też wrażenie że Sparrow z każdą częścią coraz bardziej zamienia się w geja.
Ekhtelion,
Mnie osobiście w dwójce zniesmaczyl wątek 'komediowy' ze Sparrowem kiedy był w tej wiosce dzikich... Blee.

Ale przekonałeś mnie Med, biore hełm, topór wyjściowy i gustowne okute glany i idę do kina . Wkrótce...
Medivh,
Pajacuje? Owszem, ale nie żeby aż tak Ot taka scenka:

Na statku zwały trupów, a on swoim charakterystycznym krokiem omija każdego, coby sobie bucików nie pobrudzić

Powiem jeszcze, że trailer w pełni oddaje klimat filmu (tzn. dobre kawałki pokazali ). Można mieć zastrzeżenia do Keiry (nie do jej gry - absolutnie! Ale do reżysera), że od początku jest taka wojownicza. Ale popatrzeć tylko chwilkę jak wywija rapierem i już wszelkie wątpliwości znikają
Ekhtelion,
W drugiej części to było po prostu 'to be conitinued' .

A powiedz mi Med czy Sparrow znowu pajacuje jak by to jakaś komedyjka niskobudżetowa była?
Medivh,
Wczoraj byłem w kinie na trzeciej części Piratów i skoro jeszcze jej nie widzieliście... to ja nie wiem co wy jeszcze tu robicie Film świetny. Śmiem zaryzykować stwierdzenie, że była to NAJLEPSZA część serii. Na samym początku można odnieść wrażenie, że film będzie bardzo mhroczny. Oczywiście złudne jest to wrażenie, o czym przekona nas kilka minut później zabawny dialog duetu Barbossa, Lizzy z Sao Fengiem.

Dzieje się dużo i nie ma miejsca na nudę. Scenografia nie zawodzi. Zawsze podobały mi się statki i ubiór piratów. Tym razem są jeszcze bardziej pirackie Tęskniliście za załogą Holendra? Jej również nie zabraknie w tej części. Tak samo jak małpki i papugi

Muzyka? Świetna. Szczególnie początkowy kawałek "Hoist the Colors".

Co mi się nie podobało? Wyszedłem na napisach! A okazało się, że później coś jeszcze było Taka przestroga dla was

Czekamy na 4 część (na końcu była sugestia, że będzie - na szczęście nie była tak drastyczna, jak w drugiej części).
zbyl2,
właśnie wróciłem z kina z "piratów" film był fajny ale najlepsza część była dryga a wy widzieliście ten film? a jeśli tak to jakie wrażenia?

p.s.jeśli ktoś zastanawia się czy warto pójść do kina czy lepiej obejrzeć na DVD mówie wam: warto wydać pare złotych na bilet i iść właśnie na ten film!
Yale'mallis,
Mi się ten film podobał, choć uważam, że miejscami był nieco przekombinowany. No i Keira Knigthly jest o wiele brzydsza niż w jedynce. Echh... te operacje plastyczne. Po co!!!??? Ale ogólnie ok.
Medivh,
Muszę przyznać, że druga część 'Piratów...' jest całkiem niezła, ale zakończenie niesatysfakcjonujące. Wiadomo było, że do tego filmu trzeba podejść z przymrużeniem oka, co potwierdziła scena z trumną na początku filmu Ogólnie było dużo humoru, fajnych tekstów i niezłych efektów. Cała załoga 'Holendra' była genialna. Szczególnie brodomacki Davy'ego I ci kanibale mieli niezły patent z tymi pomalowanymi na oczy powiekami Jacka

BTW - zdawało mi się, że cała zbuntowana załoga Czarnej Perły zginęła... (oprócz Jacka of course).
Ekhtelion,
Zarówno dobrze mogliby tam machnąć napis: "CDN...". Zirytowało mnie to strasznie.
Wczytywanie...