Co sadzicie o FT? - Odpowiedź

Mnie ogólnie rzecz biorąc się nie podobał. Próbowałem go przechodzić 2 razy. Jakoś nigdy nie dotarłem do końca...Nie potrafię się przełamać jako gracz, który złamał kły na F1 i F2. Miłe to jest, ale to stanowczo nie to.

Zły nie był, miał dobrą mechanikę, mnóstwo przedmiotów, naprawione naliczanie ciężaru magazynków (pamiętacie w F1 i F2 jak się załadowało broń to ekwipunek stawał się cięższy? ), bardzo czytelny, różne opcje chodzenia (kucki, prosto i czołganie). Ogólnie pod tym względem był fajny. Niestety trudność była dziwna (problemy na początku ze szponami, walki z robotami raczej proste), a sam klimat fallouta nie bardzo utrzymany (produkcja sprzętu? pojazdy na paliwa kopalne a nie na prąd? myślące deathclawy? współczesne bronie?).

FT to zwyczajnie kawał dobrej gry taktycznej. Już w założeniach był eksperymentem i odstępstwem od poprzednich części, więc ci, którzy spodziewali się SuperHiperWykop Fallout 3, który zmiecie wszystko z powierzchni ziemi sami są sobie winni. Fakt, że liniowość, mała swoboda, fabuł skupiona tylko w misjach i brak dialogów prowadzonych przez gracza daje po dupie, bo tak naprawdę tego moim zdaniem brakowało żeby ta gra była bezsprzecznie wybitna, nawet jeśli nia byłaby już wtedy taką zwykłą taktyczną gierką.

Nic dodać, nic ująć ... Fajna giera, fajnie się strzela, rozwala. Ale to co mnie najbardziej wkurwiło, to że miałem tylko 12 pocisków do czołgu. Nawet nigdy nie mogłem się normalnie "rozkręcić" nim.

Moim zdaniem Fallout Tactics był bardzo dobrą grą. Posiadał dużo lepszy engine który lepiej odwzorowywał postapokaliptyczny klimat Może wkurzała liniowość, ale też były bardzo fajne motywy. To nadal Fallout, może troszkę zmieniony, ale nadal stary dobry Fallout

[Dodano po chwili]

Podobał mi się również motyw komentarza po przejściu misji. Gdy zrobisz coś źle - oni ci to wypomną. Pamiętam co w jednej misji wparowałem szybko, zobaczyłem ciało Barankiego (Barnaky xD) i wyszedłem - nie robiąc innych rzeczy No i dostałem opieprz.

PS. Da się być po stronie Bandytów?

[Dodano po chwili]

I jeszcze jedno: Uwielbiam gry, w których ja decyduję jak skroić przeciwników. Można tutaj się bardzo dobrze ustawić i rozwalić kilku Super Mutantów paroma atakami (przynęta, granaty itd.) Ale przyznam, że pojazdami do dupy się jeździ

Ta część Fallout złą nie była, uczyła graczy taktycznie myśleć Prawda, nie była tak cudna jak 2wie poprzednie ale mimo to przyjemnie się w nią grało

FT to był mój pierwszy Fallout, i taki zły nie był.

Dobrze że nazwali go Tactics, bo na falla to mi nie wygląda ta część. Odmienna gra jakaś. Ale gdy się słyszy, ż w grze jest Gaussa, Vendicator, czy nawet głupi Desert Eagle to wracają wspomnienia i aż chce się grać!!! Fallout RULEZ! (zespół "fallout boy" też RULEZ!)

Bo to nie jest czysty cRPG, masz drużynę i wykonujesz misje. I trudno nie mieć napisów handel, hazard itp. w bunkrze, w którym się bierze zaopatrzenie...

Ja osobiście uważam, że FT jest gorszy od poprzednich wersji, a dlatego, bo ten Fallout zbyt odchodzi od poprzedników i po prostu mnie aż tak nie wciągnął jak Fallout 2. W FT rozmowy praktycznie nie było, tylko kilka przycisków w zależności od tłumaczenia:OK, Dalej, Handel i Hazard. To jest w tym Fallout-cie Tactics najgorsze!

Ja w Fallout tactics grałem tylko pare godzin i mogę stwierdzić że był nawet, nawet.

Co mi przeszkadzało:
-słaba grafa.
-wiele bugów.
-taki dziwny poziom trudności.
-niektóre etapy były mocno podobne do siebie.

co mi się podobało:
-klimat postapokaliptyczny, którego znajdziemy w niewielu innych grach.
-rozwój postaci
-ogólnie ciekawa gra.

sądze że jak na grę wydaną w 2001r. jest naprawdę dobry.

Oceniłbym go na 7/10.

P.S. Nie lubię takich typów gier, a mimo to Fallout mnie wciągnął.

O ile Świat krypt wciągnął mnie na długie dni i nieprzespane noce
to do FT nie potrafię się jakoś przekonać. Niby klimat ten sam a jednak to nie to.

FALLOUT TACTICS eh minimum klimatu Falloutów. Ale i tak miło ,że wyszedł zawsze można było pobyć w świecie z Fallouta rodem. Poztym Fallouty poprzednie i tak bardziej mnie wciągneły i na dłużej.

Z jednej strony nigdy tego typu gierek nie lubilem, ale jakos sie przemoglem, w koncu gierka nalezala do jednej z najlepszych serii komputerowych erpegow. Zaczalem grac i... wciaglo mnie, gra moze nie jakas wielka, ale nadal czulem ten postapokaliptyczny klimat wczesniejszych falloutow. Osobiscie cenie go nawet wyzej niz jedynke, a to i tak tylko dla tego, ze w jedynke gralem tylko raz, dwojke przeszlem kilkanascie razy, tacticsa zdaje sie 2. Polecam

Gra jest swietne, tak jako Fallout jak i totalnie z nim nie zwiazana. Ja do niej niepodchodiziem jako do RPG lecz do gry taktycznej z elementami fabularki i sie nie zawiodlem w najmniejszym stopniu caly < no moze poza przetlumaczeniem Deathclawow na Szpony Smierci, kur... jak to brzmi xD > Fajna fabulka no i mozliwosc wybrania zakonczenia. Akcje jakie mozna odwalac wojakami tez sa szerokie

Graj jes dobra ale nie jako Fallout:)

Grałem któtko...Całkiem mi nie przypadł do gustu. Daleko mu do świetności poprzednich części...

Eeeeeeeeeeeee............ tam mi się b.podobał FT ! Przelazłem wszystkie części Fallouta i jakoś nie narzekałem

Cytat

Nie oceniaj gry jak ją nie przelazłeś ja sie nauczyłem tego od kiedy przelazłem wspaniałą gierkę zwaną Planescape: Torment (wcześniej myślałem, że to wielki shit ! Ale byłem głupi ) Fabuła rozkrecała się pewnie dopiero Oczywiście nie przebije F1 i F2, ale ogólne wrażenia są bardzo dobre

P.S. Ja wiem czy liniowa ???? Zawsze można se zmieniać ekipę, poodkrywać sekretne lokacje i w końcu są 3 zakończenia

Jest poprostu troche w innym stylu. Fallouty 1,2 były RPGami pełną gębą, a Tactics jest "Taktyczny" . Podoba mi się, że jest drużyna i można grać w czasie rzeczywistym. Grafika też fajna, świat ten sam tylko troche wcześniej. Mi się bardzo podoba, choć jest inny od pozostałych dwóch. Grałem w niego już 3 razy, a za 3 razem przeszedłem go podstawową trójką. Fajnie było

On jest fajny ale jak sie go traktuje jako gre taktyczna, nie jako rpga