Nie rozumiem, skąd ten zmasowany atak
...
Cytat
Reinmar - z tym zdaniem się nie zgodzę. Krytykę można przyjąc, pomyśleć, zmienić, ale żeby z pokorą? Nie, aż głupie. Przypominasz ma barts'a z pewnego forum, który napisał przy moich wierszach, że są płytkie, głupie, etc... Owszem, podał argumenty, które łatwo można było zbić. Ale nie przyjął moich kontrargumentów. I też wtedy użył tego zdania.
Krytyki nie przyjmuje się z pokorą - jednemu się podoba, drugiemu nie. Można jedynie się nią zasugerować.
Cóż... Faktycznie masz po części rację, ale nie do końca. Jako osoba oceniająca mam prawo do krytyki, z którego skorzystałem. Mogłem napisać, że opowiadanie jest super, bezbłędne etc. Ale przecież nie o to chodzi. A pokora... moim zdaniem jest najważniejsza, w przyjmowaniu krytyki- oczywiście jeśli jest ona słuszna. Rozumiem doskonale, jak czuje się osoba, której wytknie się błąd, ponieważ mi także wiele osób zwraca uwagę na niedociągnięcia. Jednak lepiej się nie obrazać, tylko zastananowić "co zrobiłem/am" źle. I to miałem na celu, wspominają o pokorze.
Cytat
Więc, panie Reinmar, krytykujcie trochę z głową i ze zrozumieniem, wytykać błędy każdy potrafi, a nad ich istotą nikt się nigdy nie zastanawia. A samą krytykę przyjmuje się na chłodno a nie z pokorą. Gdyby wszyscy uginali się pod uwagami, to dawali by sobie siana, zamiast pracować, albo poddawaliby się masom.
Każdy się stara przed publikowaniem znaleźć wszystkie błędy, niestety, normą jest, że coś zostanie. Dobrze jest odczekać jakiś czas przed faktem i na zimno przeczytać tekst po raz kolejny, często pomaga, przynajmniej mi. I nie chodzi tylko o ortografię (Word ftw), ale i stylistykę, dobór pojęć, przenośni itd.
Na chłodno powiadasz. Jest to sposób, którego osobiście nie polecam. Wiadomo, że nie można się załamywać, gdy ktoś oceni twoją pracę źle, ale nie należy się obrażać, zamykać, etc. Moim celem nie było "przywalenie" autorowi, ale naprowadzenie go na dobrą drogę. I tego stanowiska będę bronił. A co do krytykowania z głową... Aluzję zrozumiałem, lecz nie oznacza to, że ją uznaję. Istotą błędu jest niedoskonałość człowieka, a zastanawianie się nad nią, to sprawa osobista.
Co do opowiadania... Nie chcę Ven'Diego, abyś mnie źle zrozumiał. Powtórka- moim celem było ukazanie błędów, które popełniłeś. A wpadki ludzka rzecz, więc nie ma potrzeby robić afery.
Cytat
Czytanie książek pomaga, oj, wielce pomaga, myślę, że się zgodzicie ;]
"Skopiować to, wydrukować i czytać parę razy dziennie, bo to święta prawda"
Cytat
A pisanie w czasie teraźniejszym... To rzeczywiście można by się nad tym zastanowić. Ja bym sugerowała nie stosować takich rzeczy, chyba że wypowiada się postać.
Hmmm... Opowiadania napisane w czasie teraźniejszym są dość ciekawe. Jednak łatwo w nich o wpadkę, której niestety Ven'Diego się nie wystrzegłeś. Mieszanina czasów nigdy nie pomaga, a szkodzi.
Cytat
(a zgadzam się z nim, ponieważ wskazał to samo, co i ja bym zauważył - niemniej, nieco zbyt dosadnie)
Może i dosadnie, ale również szczerze... Nie lubię zbędnego "owijania".
Cytat
A ja wam powiem tyle, weźcie to przyjmijcie na spokojnie. Bo waszych komentarzy już jest więcej niż opowiadania Vena i zapowiada się tutaj slowna przepychanka... A poza tym korzystajcie ze słownika (forumowego) .
Hehe... Ven'Diego powinień się cieszyć, że jego tekst wzbudza takie zainteresowanie. A o przepychance nie ma mowy
.