Tylko i wyłącznie drowy:) i ich Lolth:D Ewentualnie drow przemieniony w pomroka:) Ach ta pokusa żyć 20 000 lat:P (przy dobrych wiatrach.) No i moje ulubione dwie Panie tak różne, choć tak podobne: Shar i Lolth.
Rasa - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
Pamiętam jak grałem koboldem wojownikiem z niebotycznymi karami na początku do ataku bo biegałem z mieczem dwuręcznym do rozmiaru średni. Było zabawnie, zwłaszcza jak potem został zauroczony przez sukkuba
Ale najczęściej gram człowiekiem, zw na premiowy atut.
Ale najczęściej gram człowiekiem, zw na premiowy atut.
W sumie zawsze miałem sentyment do krasnali. Ot małe ludziki z kapitalnym charakterem i arcyciekawymi zwyczajami. Wojownik krasnolud to najlepsze połączenie jak dla mnie, do tego prestiżowa klasa Krasnoludzkiego obrońcy i jestem bardzo szczęśliwy ;] Ogólnie ta rasa bardzo mi odpowiada. Lubię ich odgrywać, wtedy nie mam kompletnie żadnych problemów i czuje się swobodnie. Z innymi mniej ale źle nie jest, jeśli chodzi o podstawowe rasy.
A ja... Ja gram różnie. Ale ostatnio gram albo niziołkiem złodziejem (po prostu sweet ) albo człowiekiem wojownik/kapłan, który w sumie jest już wampirem
Jakoś mam słabość do tych bladych, martwych panów
Jakoś mam słabość do tych bladych, martwych panów
Eee...nikt nie lubi Niziołków? Bo co, są za niscy?
Zawsze gram ludźmi Często wilkołakami
Elfy, Półelfy i inne magiczne stworzenia.
Ulubiona rasa... Hmm... Człowiek? Elf? Te dwie nasuwają mi się na myśl. Chociaż lubię jeszcze Tesai - wymyśloną przeze mnie rasę używaną w moim mini-settingu.
K... k... k... krasnal. Nie ma nic lepszego niż brodaty krzykacz, gotowy potraktować każdego toporkiem... Nie musi być szybki, bo trudno go doprowadzić do takiego stanu, gdy ucieczka jest konieczna. A jak masz MG, który uwielbia olbrzymy, to się jeszcze fajna premia trafi...
Ludzie, ludzie i ludzie... Najlepsza i najbardziej uniwersalna rasa Smoków i Podziemiów...
Ja tam zazwyczaj gram gnomami (wyraz buntu przeciwko ludziom, elfom i krasnalom), ale jakaś tajemnicza siła nakłania mnie ostatnio do zejścia piętro niżej - do niziołków.
Cóż... Ostatnio coraz częściej jestem graczem (ufff, "mistrzowanie" mnie trochę nudziło ) i gram prawie zawsze niestandardowymi rasami. Nie ma nic fajniejszego od cichego, skrytego mnicha Gitzerai, potężnego, mądrego Rakszasy, czy praworządnego złego nekromanty Illithida. x)
Nie! : D
Cytat
Mówię NIE elfom, ludziom i krasnoludom!
Nie! : D
Drowy, elfy, półelfy... Głównie przez swoją budowę, zręczność i charakter (drowy). Co to za przyjemność odgrywać wielką, tępą kupę mięśni?
Rzadko kiedy bawię się w D&D, bo po prostu nie znam dobrego MG, a sam jestem raczej miernym. Graczy znajomych też mam mało, ale mam nadzieję dołączyć do jakiejś grupy.
Hmm... Oczywista sprawa, najchętniej zawsze grałem drowem. Co prawda trochę przykro jest, że kompanom już level podskakuje, a ja nadal jestem nowicjuszem, ale i tak mam satysfakcje z bycia mrocznych elfem
Kiedyś próbowałem zagrać aasimarem, ale mi się znudził. Po prostu nie pasuje do mojego charakteru
No i zostaje jeszcze człowiek. Moim zdaniem to także świetna rasa, bo awansuje w normalny sposób, ma dodatkowy atut i daje się swobodnie kierować, bo ludzie są przecież najbardziej zróżnicowani kulturowo i pod względem wykonywanego zawodu.
Hmm... Oczywista sprawa, najchętniej zawsze grałem drowem. Co prawda trochę przykro jest, że kompanom już level podskakuje, a ja nadal jestem nowicjuszem, ale i tak mam satysfakcje z bycia mrocznych elfem
Kiedyś próbowałem zagrać aasimarem, ale mi się znudził. Po prostu nie pasuje do mojego charakteru
No i zostaje jeszcze człowiek. Moim zdaniem to także świetna rasa, bo awansuje w normalny sposób, ma dodatkowy atut i daje się swobodnie kierować, bo ludzie są przecież najbardziej zróżnicowani kulturowo i pod względem wykonywanego zawodu.
Jeszcze a propos grania drowem...
Manaster napisał dobrze ale pominął kilka szczegółów, zwłaszcza wad drowów
Zr: +2
Kondycja: -2
Int: +2
Cha: +2 drowka; -2 drow;
Odporność na czary: 11 + poziom postaci ( to jest właśnie cecha która sprawia że lubię czasami pograć drowem )
biegłości: rapier i kusza
widzenia w ciemnościach( 36 m )
ślepota w świetle: kara -1 do ataku, rzutów obronnych i testów umiejętności
zdolności czaropodobne:
Ciemność 1x dziennie
Ogień Faerie 1x dziennie
Tańczące śwaitła 1x dziennie
no i oczywiście to nieszczęsne EEP +2
[Dodano po 7 minutach]
natomiast moja ulubiona rasa? to zależy od edycji D&D ale w mijej ulubionej D&D E 3,0 jest to:
Człowiek
Dlaczego?
- brak EEP ( kar do doświadczenia za potężną rasę )
- każda klasa która ma najwyższy poziom jest jego ulubioną, czyli brak kar do doświadczenia za wieloklasowość
- dodatkowy atut ( to jest dla mnie że tak powiem najistotniejszy aspekt "natury" człowieka )
- dodatkowy pkt. umiejętności
- żadnych kar do atrybutów, a brak bonusów mogę zdzierżyć
Manaster napisał dobrze ale pominął kilka szczegółów, zwłaszcza wad drowów
Zr: +2
Kondycja: -2
Int: +2
Cha: +2 drowka; -2 drow;
Odporność na czary: 11 + poziom postaci ( to jest właśnie cecha która sprawia że lubię czasami pograć drowem )
biegłości: rapier i kusza
widzenia w ciemnościach( 36 m )
ślepota w świetle: kara -1 do ataku, rzutów obronnych i testów umiejętności
zdolności czaropodobne:
Ciemność 1x dziennie
Ogień Faerie 1x dziennie
Tańczące śwaitła 1x dziennie
no i oczywiście to nieszczęsne EEP +2
[Dodano po 7 minutach]
natomiast moja ulubiona rasa? to zależy od edycji D&D ale w mijej ulubionej D&D E 3,0 jest to:
Człowiek
Dlaczego?
- brak EEP ( kar do doświadczenia za potężną rasę )
- każda klasa która ma najwyższy poziom jest jego ulubioną, czyli brak kar do doświadczenia za wieloklasowość
- dodatkowy atut ( to jest dla mnie że tak powiem najistotniejszy aspekt "natury" człowieka )
- dodatkowy pkt. umiejętności
- żadnych kar do atrybutów, a brak bonusów mogę zdzierżyć
To może być trochę dziwne. Najlepiej w dnd grało mi się wilkołakiem. Likantropia w dnd choć z wadami jest bardzo klimatyczna. Polecam. Co do ras bez przegięć, to chyba człowiek, choć krasnoludy to poczciwa rasa i też nimi lubię grać.
Ja najbardziej zwykle najbardziej lubię ludzi, choć zdarzają się gry, w których człowiekiem nie chce być(np. Morrowind - tam raczej Argonianin [czy jakoś tak]). Może nie jest najlepszy, ale... jest po prostu człowiekiem...
Co wy tacy stanrardowi? xP Chyba tylko raz grałam postacią bez kar do EPP z tego najwęższego kanonu. Lubię być genasimi, aasimarami czy drowami. Może to dlatego, że zwykle z kumplami nie zaczynam sesji od 1 lvlu... To wkurzające zabijać szczury zamiast faktycznie bawić się w skalę wyzwania 30... Niedawno skończyłam najgenialniejszą sesję, jaką w życiu grałam. Byłam erynią (taa... wiem, rąbie w epp aż 13... ale się opłaca!) i chyba najbardziej przekozaczoną postacią w drużynie. Naturalnie bez przekrętów. Tylko i wyłącznie dzięki drobnym lukom w systemie x) Polecam rasy odbiegające od standardów! Mówię NIE elfom, ludziom i krasnoludom!
Człowiek oczywiście. inymi wogóle nie gram.
Ja mam kilka ulubionych połączeń ras z klasami. Oto one:
Człowiek - barbarzyńca/kapłan
Dziki elf - łowca
Gnom - iluzjonista
Niziołek - zabójca/tancerz cienia
Drow/elf/półelf - czarownik
Krasnolud - wojownik/krasnoludzki obrońca/kapłan
Wiem... to takie ogólne... ale jak mam wybierać między nimi wszystkimi, to wybieram oczywiście krasnala woja , choć lubię czasem zagrać innymi rasami...
Człowiek - barbarzyńca/kapłan
Dziki elf - łowca
Gnom - iluzjonista
Niziołek - zabójca/tancerz cienia
Drow/elf/półelf - czarownik
Krasnolud - wojownik/krasnoludzki obrońca/kapłan
Wiem... to takie ogólne... ale jak mam wybierać między nimi wszystkimi, to wybieram oczywiście krasnala woja , choć lubię czasem zagrać innymi rasami...