[KSIĄŻKA] [FILM] Eragon - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Medivh,
3 tom ukaże się w USA 20 września, a w Polsce coś koło listopada Jak się niedawno okazało nie będzie to ostatni tom, gdyż 4 część została zapowiedziana.

http://saphira.pl/3tom.htm
Rix,
Pomimo, że trzecia część "Dziedzictwa" jeszcze nie wyszła, pozwolę sobie na jaką-taką ocenę "Eragona", oraz "Najstarszego".
Cała fabuła niczym się, według mnie, nie wyróżnia. "Będzie ten ostatni, co ma pokonać tego złego, co zawładną tą krainą..." jak to na poczekaniu teraz ująłem. Pomimo tego, książka wciąga (i to jak!). Widać, że młody umysł na tym stał. Osobiście bardziej mnie wciągnął pierwszy tom. Sam nie wiem czemu. Więcej szczegółów? Nie wiem. Najpewniej wypłynął na to ten cały aspekt podróży Erasia do miasta krasnoludów.
Drugi tom był robiony nieco bardziej na siłę. Trudniej sie go czytało, aczkolwiek również był ciekawy.
A film? Nawet jako twórczość nie inspirowana książką był do niczego. Wszystko pozmieniane, brak wielu postaci, dużo niedociągnięć, całkowite olanie książki. No, ale to tylko moje zdanie...

@Gradon -> Trzecia część ma wyjść chyba w tym roku. W marcu?
Gradon,
Książkę czytałem jakieś półroku temu. Była to pierwsza książka przed "Wiedźminem", która mnie tak wciągnęła. 2. tom podobał mi się bardziej, chociaż i 1. był niczego sobie. Czy ktoś wie jak to jest z tą trzecią częścią?
Frodon,
A mnie książka się nie spodobała. Nie jest też IMO gniotem, ot - nudny przeciętniak, tak sztampowy jak tylko może być książka fantasy. W czasie czytania w ogóle nie obchodził mnie los Eragona, nie poruszyła mnie śmierć Broma itp. A te podobieństwa do gwiezdnych Wojen to już przesada. Rozumiem, ze wszystko już było i trudno jest zrobić coś oryginalnego, ale... ech.

A co do tego, że napisał to piętnastolatek - on zaczął to pisać, kiedy miał piętnaście lat, ale skończył (kilka razy chyba zaczynając od nowa) cztery lata później.

A filmu nie widziałem i nie mama zamiaru.
Medivh,
Filmu nie oglądałem i szczerze powiedziawszy, to nie mam zamiaru tego robić.

Obie książki natomiast (Eragon i Najstarszy) przypadły mi do gustu. Nie jest to co prawda dzieło sztuki, ale miło się czyta. Bardzo podoba mi się świat stworzony przez Paoliniego. Szczególnie pomysł na Ra'zaców i ich wierzchowce. Drażniło mnie trochę ułożenie rozdziałów w Najstarszym, gdzie co mniej więcej 3 rozdziały akcja przenosi się od Rorana do Eragona. Wiem, że był to zabieg konieczny, ale drażni mnie strasznie, gdy już zdążę wkręcić się w historię, która szybciutko jest przerwana, aby opowiedzieć o kimś innym.

Po przeczytaniu Eragona pozostało mi uczucie niedosytu, które towarzyszy każdej dobrej książce - bo chcę czytać więcej. Myślałem, że to niemożliwe, ale po skończeniu Najstarszego to uczucie wzmocniło się. Nie mniej jednak uważam, że obie książki są za mało... hmm... drapieżne. Wszystko wydaje mi się takie ugrzecznione. Nie wiem czemu - może brakuje mi jakiś ostrzejszych słów albo trochę inaczej skonstruowanych opisów.

Ostatnio poszperałem po necie i znalazłem ciekawy, tłumaczony artykuł traktujący o teoriach odnośnie tego co może dziać się w 3 części. Oto on:

http://saphira.pl/teorie.htm

Niektóre są tak wydumane, że nie pozostaje nic innego tylko się roześmiać, jednakże część jest warta uwagi (chociażby teoria o Krypcie Dusz z przepowiedni Solembuma... a przynajmniej jej część ).
zbyl2,
to przeczytaj książke a wtedy zaczniesz myśleć że film to jeden wielki niewypał!!
Diego158,
Film oglądałem, nawet fajny. Książki nie czytałem
zbyl2,
Obie części książki są super jednak film, TRAGEDIA. nie oglądajcie filmu ludzie nie opłaca się lepiej przeczytać książkę. wiem że dla niektórych czytanie jest karą boską ale książka jest dużo lepsza
darksamurai,
Dobra. Nie oglądałem filmu, widziałem tylko urywki i słyszałem opinię paru znajomych. TRAGEDIA! Widziałem lot Saphiry - tu Eragon trzyma ją na rękach, ona unosi się na skrzydłach nad jego ręce, leci w przestworzach i za kilka chwil wraca jako dorosła smoczyca. Nie mogli zrobić takich "nakładanych" scen - np. w jednej karmi Saphirę, w innej pokazane jest, jak już jest większa... Sam Brom jest ukazany jakoś nijak. W książce był starcem, z długą brodą, owiany aurą tajemniczości, a w filmie był mężczyzną w podeszłym wieku, biegający sobie w skórzance jak jakiś wojownik. Arya z jasnymi włosami, bez spiczastych uszu... takie błędy po prostu zraziły mnie do tego filmu. Durza też wygląda jakoś nie teges. Eragon już lepiej wygląda, tak samo Murtagh. Może kiedyś obejrzę...
Karras,
Książka jest po prostu wy...czepista Eragon i Władca Pierścieni (egzekwo, czy jak to sie tam pisze) to najlepsze książki jakie czytałem. Filmu nie oglądałem, a wypowiedź Hawkwooda sprawiła, że wcale mi do tego nie śpieszno. Poza tym ani film, ani gra, stworzona na podstawie książki, nie będzie lepsza od książki (wiem to z własnych doświadczeń). Jutro sprawdzę, czy w księgarni jest "Najstarszy".
Yale'mallis,
Właśnie nawet ta sieczka była słaba i zrobiona bez rozmachu. Jedyne co mi się w tym filmie podobało to efekty specjalne, np. Saphira, czy Raz'ak.
Hawkwood,
Obejrzałem film. Tylko jedno słowo: TRAGEDIA Fabuła płytka jak letnia kałuża, 99% wątków z książki zostało pominiętych, pozostała niezrozumiała i trywialna sieczka dla dzieci od lat 9, polski dubbing zabił resztki dobrego aktorstwa... Ed Speleers nie jest taki zły, choć nie tak wyobrażałem sobie Eragona. Jeremy Irons robi co może, ale nędza scenariusza czyni jego wysiłki bezcelowymi. Malkovich gra około dwóch minut i robi głównie groźne miny, Carlyle wali okropne grymasy, macha łapskami i makijażem... Nawet przeurocza Sienna Guillory (Arya) oprócz sceny snu Eragona, w której tańczy w lesie - praktycznie jest niewidoczna... Urgale z ludziopodobnych stworów zostały (ze względu na niski budżet) zamienione w odpustowych barbarzyńców. Debiut filmowy Joss Stone to jedno wielkie nieporozumienie... etc., etc. ... Jedyna dobra scena filmu to lot Saphiry. Poza tym szkoda tracić kasy na kino...
Ekhtelion,
Książki nie czytałem, nie wiem co ale coś mnie od niej odrzuca. Jak mi Dany o niej powiedział to tylko rzuciłem: "Kolejny klon HP?". A jak patrze na plakaty do filmu to aż mi sie przypominają sceny z trailera DnD.... Brrrr
Yale'mallis,
Oglądałem film. Ogólnie całkiem fajny. Byłem na wersji z polskim dubingiem... Coś strasznego! Druga wada: Jeremy Irons ginie w pierwszej połowie filmu, w której i tak nie pojawiał się często. John Malkovich pojawia się na ekranie łacznie ok. 2 min. Tyle jest pożytku z dobrych aktorów za to główny bohater jest beznadziejny.
darksamurai,
Niestety, w filmie zawsze znajdą się jakieś uchybienia w stosunku do książki. Niby to jest szczegół, ale dość zauważalny szczegół.
Hawkwood,
Film będzie jeszcze w tym roku, ale za największą jego porażkę uważam niektóre elementy obsady. Ed Speleers jako Eragon? Ten rumiany cherubinek? Fuj! Ale największe rozczarowanie to emploi Sienny Guillory jako Aryi. Dlaczego nie ma kruczoczarnych włosów jak to wydumał Paolini, hę? I dlaczego na bogów nie ma spiczastych uszek?! No dlaczego?
P.S. Ale poza tym jest po prostu boska...

Arya
darksamurai,
Cóż... przeczytałem niedawno obydwa tomy i muszę powiedzieć, że jest to książka naprawdę wciągająca... Aż trudno uwierzyć, że kiedy zaczynał pisać, miał jedynie piętnaście lat! Fabuła ciekawa, postaci żywe, jakby prawdziwe, posiadające nie tylko wady, ale także słabości... Napisanie pradawnej mowy, krasnoludzkiego i języka urgali to też jest coś. Samo działanie magii jest ciekawie skonstruowane... No i zaskakująca końcówka w drugim tomie, kiedy dowiaduje się prawdy o swym ojcu i o swym bracie... teraz pozostaje tylko czekać na film(pewnie go spierdzielą, ale cóż...) i na trzecią część(podobnież tytuł ma być Empire).
Gabriel,
Porównanie Tolkiena i Paoliniego to pewna przesada.. Tak moim zdaniem różnica jest ogromna, poza tym należą do trochę innych odmian fantasty, Dla tych którzy tych podgatunków nie znają polecam publikacje Sapkowskiego, który także jest pisarzem fantasty. Moim zdanie książka jest trochę dziecinna, nie nazwałem jej dziecinadą ale przy twórczości Tolkiena czy Sapkowskiego jest to książka bardziej dziecinna. Mój żywot może sędziwy nie jest ale tez jakąś tam ilość książek przeczytałem, Oba tomy są dobra nie krytykuje ich, czytało je się wspaniale, i łatwo. Nie zmieni to Faktu że jak dla mnie oba tomy , moim widocznych nawet miedzy nimi różnic w stylu są trocha dziecinne.

Powiem szczerze, że po konstrukcji Twojej wypowiedzi wcale nie powiedziałbym, że przeczytałeś sporo książek. Aluzja taka .
Hawkwood,

Użytkownik Gabriel dnia Sep 11 2006, 07:15 AM napisał

jest to ksiażka bardziej dziecinna


Co takiego?! Przepraszam, czy my tu dyskutujemy o twórczości Paoliniego, czy Wandy Chotomskiej . Się czytało dosyć sporo książek w mym sędziwym żywocie i szczerze mogę polecić Eragona i Najstarszego jako dzieła w pełni dojrzałe i o niebo lepsze od wypocin np. Hubbarda, Asimova, Harrisona, Leibera et consortes. Fabuła jest zawiązana w sposób konsekwentny, postacią są żywe i wiarygodne psychologicznie, autor nie tworzy na poczekaniu kolejnych tomów, ale ma plan całości (widać to w tekście). Określając Eragona jako książkę dziecinną można się podpisać pod stwierdzeniem, że literatura fantasy jest dziecinna - a to z kolei oznacza odesłanie do piaskownicy Tolkiena, Lewisa, Peaka, Pratchetta, Ziemiańskiego...
Gabriel,
Książka ciekawa szkoda że na 3 trzeba czekać.. Jest w niej troche niedociągnięć ale ocena ogólan bardzo dobra:D Co prawda jest to ksiażka bardziej dziecinna, ale sie ją dobrze czyta.

Jeszcze jeden tak oczywisty błąd ortograficzny (popraw go!) i poleci ostrzeżenie. Nie po to mamy forumowy słownik, by sobie był, tylko po to, żeby z niego korzystać! Brawo, rozzłościłeś Rince'a .
Wczytywanie...