[Dragon Age II: Książę na wygnaniu] Recenzja - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
![](/view/images/emoticons/default/smile.gif)
To prawda, ma swoją historię, niemniej jednak do mnie osobiście nie przemówiła szczególnie właśnie ze względu na jego obecny charakter, w którym ciężko się doszukiwać "tamtego" Sebastiana. Cóż, może następnym razem dam mu większe szanse na rozwinięcie się, gdy przechodziłem grę, to grałem akurat magiem, a wtedy z pewnością jest go ciężej polubić.
Użytkownik Salem dnia poniedziałek, 17 grudnia 2012, 21:05 napisał
Oczywiście, że nie masz racji
![](/view/images/emoticons/default/smile.gif)
![](/view/images/emoticons/default/smile.gif)
Mnie się nic nie zacinało, przejść się dało DLC bez problemu, jednak misje są nieciekawe, o samej postaci też zbyt wiele dowiedzieć się nie można... spośród trzech DLC do DA 2 (którego lubię!) to jest zdecydowanie najsłabsze.
Zapraszamy do zapoznania się z recenzją gry "Dragon Age II: Książę na wygnaniu"!
"Dragon Age 2" to gra, która pozostawiła po sobie "mieszane" uczucia. Próba pogodzenia ognia z wodą – wymieszania idei stojących za "Mass Effect" z tymi od "Origins" – nie była do końca udana. Niektórzy fani poprzedniej części formułują nawet bardziej radykalne tezy, określając grę ze stajni Bioware, mało delikatnie, gniotem. Cóż, skoro nawet sami autorzy przyznają, iż ich produkt najlepszy nie jest, to do tak drastycznie postawionego wniosku jakieś podstawy pewnie by się znalazły... Być może w przyszłości opiszę jakie, na razie zostawię sobie ten temat na możliwy przyszły felieton, tudzież na recenzję. Na pewno jednym z argumentów, które bym użył, aby dowieść, czemuż ta gra jest taka słaba, byłby ten oto dodatek, DLC, o tytule "Książę na wygnaniu".... Czytaj dalej!
Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!