Zależy czy grasz z modem dającym "mistrzostwo dla wieloklasowców" czy bez i czy nastawiasz się na walkę wręcz czy na odległość; jeżeli z modem i wrzucisz w procę to Jaheria zada dużo większe obrażenia od Anomena jeżeli bez moda i w walce wręcz to Anomen lepszy bez dwóch zdań...czarowania chyba nie ma co porównywać bo mają zupełnie inną magie do dyspozycji...
Anomen - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
Myślę, że się zgadzam. :]
Lepszy Anomem niż Jaheira pod względem walki i czarów. Co o tym myślicie?
Ja dopieroż pierwszy raz włączyłam BGII (po walkach z Vistą dało radę jednak odpalić ) i na razie Jaheirę zamieniłam na Anomena. Jaheiry jakoś nigdy nie lubiłam (już w BG I szybko się z nią rozstałam) i tym bardziej byłam zawiedziona, że mi ją wcisnęli na samym początku gry, a zabrali ulubioną Imoen.
Co do Anomena, to faktycznie zaczyna denerwować swoim gadaniem, ale póki co jest to do zniesienia. Zobaczymy co potem. Najwyżej go wymienię na kogoś lepszego albo uśmiercę bardzo 'przypadkiem' (jak wszystkich magów w BG I, bo byli do bani, a potem miałam problem.... hehe).
Co do Anomena, to faktycznie zaczyna denerwować swoim gadaniem, ale póki co jest to do zniesienia. Zobaczymy co potem. Najwyżej go wymienię na kogoś lepszego albo uśmiercę bardzo 'przypadkiem' (jak wszystkich magów w BG I, bo byli do bani, a potem miałam problem.... hehe).
Voyager z furią niebios i ciosem w plery wymiata aż miło....ale temat jest o kapłanie...coż....ciężko nim grać za te jego gadanie...ale postać w sumie bardzo silna jeżeli ją dobrze czarami kapłańskimi dopalić i coś mocnego w łapę dać...ale ja nie trawię gościa...
Właśnie, właśnie. Proszę wrócić do rozmów o Anomenie. Jeżeli chcecie sobie pogawędzić o Valygaru, to załóżcie sobie osobny temat - Tokar
Właśnie, właśnie. Proszę wrócić do rozmów o Anomenie. Jeżeli chcecie sobie pogawędzić o Valygaru, to załóżcie sobie osobny temat - Tokar
W moim teamie Valygar był po prostu przeciętny. Poza tym, fakt, jest mało interaktywny i trochę nudziarski. Ale mimo to uważam go za całkiem fajną postać.
Fakt, może takiego zamieszania wokół własnej osoby jak Doda Valygar nie robi, ale naprawdę jest bardzo dobrym NPC. Mało gada, a jak już trzeba zabić to pierwszy leci. Polecam każdemu.
Huh, Edwin i Zwój Nicości... to dopiero są jaja. Albo raczej ich brak. =o
Huh, Edwin i Zwój Nicości... to dopiero są jaja. Albo raczej ich brak. =o
A ja nie mówię, że on nie wymiata. Ale jako postać jest nudny jak flaki z olejem. Ma jakiegoś questa, ale nie było to nic ciekawego.
Statystyki nie są najważniejsze. Z każdym NPCem na upartego da się przejść grę. Mnie Valygar nudzi skrajnien bez względu na to ile obrażeń zadaje..
Co do Edwina to się zgadzam. jest najlepszym magiem, ale też jego teksty są na swój sposób zabawne. Po prostu go lubię. I bez Edwina traci się najlepszy quest gry (Zwój Nicości)
Statystyki nie są najważniejsze. Z każdym NPCem na upartego da się przejść grę. Mnie Valygar nudzi skrajnien bez względu na to ile obrażeń zadaje..
Co do Edwina to się zgadzam. jest najlepszym magiem, ale też jego teksty są na swój sposób zabawne. Po prostu go lubię. I bez Edwina traci się najlepszy quest gry (Zwój Nicości)
Wiesz, Edwin różnił się tym, że był bezapelacyjnie najlepszym magiem w BG2. O Anomenie się tego nie powie - że był najlepszym zbrojnym.
Marudzenie Edwina można było znieść, bo było warto. W przypadku drugiego, to raczej nie dość, że nie warto, to nie warto! Anomen śmierdzi i tyle.
Co do Valygara, to widać, że mało grałeś w BG2, bo jest świetnym łowcą i mimo, że nie może założyć jakiś super, mega, gosu, ciężkich zbroi to naprawdę wymiata. Po prostu trzeba umieć go ubrać. Jak już ubierzesz, dając mu przy tym 2 katany to staje się maszyną do zabijania. Istną maszyną! Ofc, na klatę brać nie będzie, bo z hp średnio stoi, ale pod względem zadawanych obrażeń to naprawdę wymiata.
Co by nie było, że mówię to bezpodstawnie oraz bez uzasadnienia. U mnie w połowie gry było to tak:
and,
Nie był taki zły.
Marudzenie Edwina można było znieść, bo było warto. W przypadku drugiego, to raczej nie dość, że nie warto, to nie warto! Anomen śmierdzi i tyle.
Co do Valygara, to widać, że mało grałeś w BG2, bo jest świetnym łowcą i mimo, że nie może założyć jakiś super, mega, gosu, ciężkich zbroi to naprawdę wymiata. Po prostu trzeba umieć go ubrać. Jak już ubierzesz, dając mu przy tym 2 katany to staje się maszyną do zabijania. Istną maszyną! Ofc, na klatę brać nie będzie, bo z hp średnio stoi, ale pod względem zadawanych obrażeń to naprawdę wymiata.
Co by nie było, że mówię to bezpodstawnie oraz bez uzasadnienia. U mnie w połowie gry było to tak:
and,
Nie był taki zły.
Anomen przez to, że jest tak szalenie irytującym ważniakiem jest klimatyczny. Trochę jak Edwin. Wzbudza emocje, a to najważniejsze. Czasami go mam ze sobą, bo drużyna nie musi składać się z samych sympatycznych osób. Jest to troszkę inny sposób spojrzenia na warstwę fabularną rozgrywki.
Aczkolwiek przyznaję, że nie biorę go często, bo drania nie znoszę..
Jest jednak lepszy i bardziej charakterystyczny niż taki Valygar. Kto to w ogóle jest? Dla mnie ten łowca to jeden wielki kod zerojedynkowy. Anomen jest jaki jest, ale o nim się rozmawia i wzbudza bardzo mocne emocje (jak na postać z gry komputerowej..) i to się liczy.
EDIT:
Poza tym wiecie panie, jedyny kandydat do romansu...Nie ma co przebierać..
Aczkolwiek przyznaję, że nie biorę go często, bo drania nie znoszę..
Jest jednak lepszy i bardziej charakterystyczny niż taki Valygar. Kto to w ogóle jest? Dla mnie ten łowca to jeden wielki kod zerojedynkowy. Anomen jest jaki jest, ale o nim się rozmawia i wzbudza bardzo mocne emocje (jak na postać z gry komputerowej..) i to się liczy.
EDIT:
Poza tym wiecie panie, jedyny kandydat do romansu...Nie ma co przebierać..
Zgadzam się. Przecież nie chodzi o to, żeby przejśc gre jak najłatwiej i najmocniejszym możliwym składem (to apropos tego, co było mówione, bo nie uważam, że Anomen zalicza się do dream teamu postaci dobrych). A pod względem wartości klimatycznej Anomen jest jak dla mnie najsłabszy - wszyscy pozostali są dużo ciekawsi.
Huh, wiesz zależy jak na to patrzeć.
Jeśli bierzesz postacie tylko dlatego bo są dobre - mocne, silne i wytrzymałe to można wziąć Anomena i wyłączyć głośniki. ;0 Po problemie. ~~
Jeśli jednak patrzy się na klimat w drużynie, zgranie jej członków etc, to Anomen pasuje jak wół do karety.
Ja patrze na to drugie, dlatego jest be.
Jeśli bierzesz postacie tylko dlatego bo są dobre - mocne, silne i wytrzymałe to można wziąć Anomena i wyłączyć głośniki. ;0 Po problemie. ~~
Jeśli jednak patrzy się na klimat w drużynie, zgranie jej członków etc, to Anomen pasuje jak wół do karety.
Ja patrze na to drugie, dlatego jest be.
Cytat
I na tyle co go pamiętam to dość kiepska postać.
W takim razie leszcz jesteś w sprawach znajomości BG Bo Anomen po awansie na Sir Anomena (co łatwo osiągnąć może) staje się istnym czołgiem. Obowiązkowa postać do drużyny pogromców zła A do tekstów można przywyknąć.
Najbardziej irytująca jest ta mania wielkości.
Wstręty typek.
Wstręty typek.
Użytkownik Elaine dnia pon, 14 kwi 2008 - 17:24 napisał
O Anomenie mogę powiedzieć jedno:Bleeeeeeee Nudny kapłan z manią wielkości.I to jak się nadyma z powodu swego wątpliwej jakości "męstwa"...
Zdecydowanie popieram te słowa. Strasznie mnie gość drażnił.
I na tyle co go pamiętam to dość kiepska postać.
O Anomenie mogę powiedzieć jedno:Bleeeeeeee Nudny kapłan z manią wielkości.I to jak się nadyma z powodu swego wątpliwej jakości "męstwa"...
Witam, mam mały problem z tym questem...
Miałam save na którym quest z Anomenem się włączył, można było wejść mu do domu i gadać z tym jego ojcem, ale save mi sie skasował i zaczelam grac od poczatku. A teraz jestem w bodajże 3 rozdziale a po tym quescie ani widu ani slychu. Anomen gada do mnie, wiecej niż za tym pierwszym razem, ale w ogóle nic nie moge zdziałać z tym zadaniem.... Wtf?
Sorki, jeśli coś powtórzyłam etc. mam nadzieje że nie zjecie mnie za to
Miałam save na którym quest z Anomenem się włączył, można było wejść mu do domu i gadać z tym jego ojcem, ale save mi sie skasował i zaczelam grac od poczatku. A teraz jestem w bodajże 3 rozdziale a po tym quescie ani widu ani slychu. Anomen gada do mnie, wiecej niż za tym pierwszym razem, ale w ogóle nic nie moge zdziałać z tym zadaniem.... Wtf?
Sorki, jeśli coś powtórzyłam etc. mam nadzieje że nie zjecie mnie za to
Od tego jak wykonasz jego questa.....
Od czego zalezy czy Anomem zostanie sirem?
jak będziesz mógł sie zminić w wiekszego wilkołaka to sam staniesz się blokerem;)naaprawdę silna postać!