Brak mi słów ! OMG - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Xingu,
Najgorsze jest w tym wszystkim że Chińczyki (głównie) uzależniają się zdychają przed komputerami itp. a potem cały świat odnosi to do wszystkich, i dorośli (bo to głównie Ci 50-80latkowie) będę uważać że jeśli grasz w grę to znaczy że jesteś niebezpieczny i wymordujesz pół świata zaraz...

Wszystko jest dla ludzi, ale trzeba zachować umiar i zdrowy rozsądek, niektórzy tego nie rozumieją... Gry powinny być po to żeby się wyżyć i oderwać od problemów i te 1-3h niczym się nie przejmować, ale nie po to żeby się nauczyć mordować i potem mordować innych, albo żeby zdechnąć przed kompem...

Ale cóż... niektórzy zawsze zostaną dziećmi i będą uważać że komputery są tylko do gry i się od nich nie oderwą, mam kolegę, 16lat, w WoW'a i inne gry sieciowe gra nałogowo i nie da sobie powiedzieć, udaje się go czasem wyciągnąć na nogę, ale po za nami (około 5 osób) nie ma żadnych znajomych... żal go...
Ekhtelion,
Milten patrz kogo cytujesz .

Zawsze muszą być jakieś czarownice. W XXI wieku palimy gry na stosach.
Ammon,

Użytkownik Ekhtelion dnia pon, 31 gru 2007 - 12:27 napisał

Czytałem o tym już na wp. Zdarza się i tyle. Jednym czubkom wydaje się, ze są Elvisem innym, że fire magem .

[post="99773"]<{POST_SNAPBACK}>[/post]



A inni myślą że zapiszą "grę", a w razie śmierci ją wczytają.


Użytkownik Ekhtelion dnia pon, 31 gru 2007 - 12:27 napisał

Nie rozumiem tylko rodziców/opieknuów tego chińskiego nastolatka, przecież doskonale można zauważyć kiedy taka gra robi się niebezpieczna i należało by z nią skończyć.

[post="99773"]<{POST_SNAPBACK}>[/post]



Wychodzi na to że taki jest ten naród. Nie przejmują się niczym...
Konto usunięte,
Masakra!

I znowu zrobi się głośno na ten temat, i znowu stworzą się "fronty", i znowu będą toczone głupie batalie o swe racje.

Nie rozumiem tylko rodziców/opieknuów tego chińskiego nastolatka, przecież doskonale można zauważyć kiedy taka gra robi się niebezpieczna i należało by z nią skończyć.
Ekhtelion,
Czytałem o tym już na wp. Zdarza się i tyle. Jednym czubkom wydaje się, ze są Elvisem innym, że fire magem .
Tril Khaerin,
Znam ten filmik. Gdzieś tam go wczesniej widziałem. Pewnie kiedyś zobaczymy go w jakims programie o szkodliwości komputerów
Konto usunięte,

Użytkownik Tokar dnia Mar 6 2006, 05:40 PM napisał

Jakieś stare babsko podające się za psychologa zobaczy owy film i już myśli że każdy po styknięciu się z taką rozrywką się tak zachowuję I potem powstają programy typu "Uwaga" i esh...  dalej mi się nie chcę tego komentować, bo wiadomo co się potem dzieję.



zrobmy taki filmik o efektach sluchania radia maryja ... moze w koncu radio zbankrutuje
Medivh,
Ale psychol Najlepsze jest jak wali klawiaturą o biurko, a potem szuka klawisza
Tokar,
Bo gry komputerowe/Internet/papierosy/alkohol i.t.p są dla ludzi mądrych, którzy nie przesadzają z nadmierną ilością ww. rzeczy

Co do popularnych "frontów" to dla mnie także głupota, ale ten filmik dla nich to kolejny argument, że gry komputerowe są "złe". Jakieś stare babsko podające się za psychologa zobaczy owy film i już myśli że każdy po styknięciu się z taką rozrywką się tak zachowuję I potem powstają programy typu "Uwaga" i esh... dalej mi się nie chcę tego komentować, bo wiadomo co się potem dzieję.
Konto usunięte,
niezle ... umie ktos przetlumaczyc co on tam krzyczy ? zrozumialem tylko spilen

no dobra tokar ... fronty moze i sa ale ten dzieciak faktycznie musial grac po 12 godzin dziennie ... co komu szkodzi 2 h w jakas spokojna gierke
Tokar,
Oto jeden z przedstawicieli naszych zachodnich sąsiadów grających w pewną grę komputerową.

http://www.break.com/index/patiencechild.html

Oglądając ten filmik nie dziwię się, że powstają prawdziwe "fronty" przeciwko graniu w gry komputerowe. Dzieciak musi chyba iść do dobrego psychologa, ale swoją drogą link trochę śmiechowy
Medivh,
Moj kumpel też wciska takie kity. No może nie takie, ale tez kity Bardzo często dotyczą gier... Ma na przezwisko Heniu ( ;p ) i ja też uzywam takiego zdania jak na tym blogu.

Tak, tak Heniu. a był w tej bajce smok? :mrgreen:
Finkregh,
Hmm... Spox. Ja też lubię śnić
Ale aż tak chory to ja nie jestem...
Tokar,
Tak............................ u mnie rzuty klawiaturą bywaja często gdy gram w gry typu PoP:SoT, gdzie bywają elementy zręcznościowe, a nie można zapisać w dowolnym momencie ;p To wqurza. Pomaga w takich stresujących sytuacjach także krzyknięcie k!@#$ na całe mieszkanie

A co do linku co podała Ola to mitoman z niego niezły.................. miałem takiego w klasie........................................................ bajki takie strzelał , że to szok ;p
Ola,
rzuciłam w mięciutką kanapę, żeby na wiośle dało się jeszcze pisać ale bardzo mnie to odstresowało, i po ponownym podłączeniu znacznie lepiej mi szło^^

a co powiecie o takim rodzaju internetowego 'brak mi słów' bo ja po przeczytaniu tego bloga niezle sie usmialam... a komentarze tez są niezłe
http://ostryboy.blog.onet.pl/2,ID7224136,index.html
Finkregh,
Ola, w kogo rzuciłaś?
Bo ja przez starszą siostrę zostałem wypchnięty z balkonu... [na szczęście z parteru... Na nieszczęście w kłujące krzaki :] ]

No cóż... I to przez takie WYJĄTKI dorośli każą nam wstawać od kompów, bo to nas 'demoralizuje'. Lol -_-''
Ola,
szkoda gadać... to trzeba być chorym zeby kogos zabic bo 'duzo razy tracil zycia' ja rozumiem rzucic klawiatura ( ja kiedys tak zrobiłam:] ) no ale bez przesady .. :]
Tokar,
Patrze, a tu nowy news na wp.pl ;p Anglicy to świry XD

Z innej beczki: Gry wyzwalają mordercze instynkty
Snake; czwartek, 7 lipca 2005

Ledwie parę dni temu pisaliśmy jak brytyjski 21-latek zabił swoje dzieci, bo przeszkadzały mu grać w True Crime, a już zdarzyła się podobna sytuacja, choć na szczęście nie zakończyła się śmiercią.

Tym razem sprawa nie dotyczy kontrowersyjnej serii Grand Theft Auto, która zwykle jest obwiniana w takich przypadkach, lecz wydawałoby się nieszkodliwej gry The Incredibles (u nas znanej jako Inniemamocni), bazującej na filmie pod tym samym tytułem Disney'owskiej wytwórni Pixar.

Chłopiec, którego imienia sąd nie podał, powiedział policji dlaczego przebił swego młodszego, 7-miesięcznego siostrzeńca nożem. Otóż grając we wspomniany tytuł, często tracił "życia", co doprowadzało go do wręcz szewskiej pasji. Nerwy ukierunkowały się w stronę niemowlaka, który płakał w drugim pokoju.

11-latek mówi, że czuł się jak wulkan, który ma zaraz wybuchnąć, więc zatrzymał grę, poszedł do kuchni po nóż i wbił go w dziecko. Na szczęście 10 minutach, gdy nieco się uspokoił, poszedł do domu przyjaciół, gdzie akurat znajdowała się matka, by powiedzieć co zrobił. Rodzicielka znalazła dziecko w kałuży krwi, lecz na szczęście szybkie przewiezienie go do szpitala i operacja, uratowały mu życie.

Dziwi natomiast to, iż chłopiec który dopuścił się tego czynu, wcześniej troskliwie zajmował się siostrzeńcem i traktował go bardziej jako brata. Zaprzecza natomiast, że chciał go zabić, a już po incydencie odwiedził malca w szpitalu, całował go i machał ręką. Proces wciąż trwa, a wyrok jeszcze nie zapadł.
Finkregh,
Ehh, to są maniacy... Całkowici debile
No cóz, ale niestety są tacy na świecie...
Wczytywanie...