Jeżeli ktoś nie zapoznał się ze sprawą, w której Jay Wilson, producent "Diablo III" ostro wypowiedział się o Davidzie Breviku – zapraszam tutaj.
Czas na ciąg dalszy (brzmi to jak w telenoweli). Jay Wilson napisał, że jest mu bardzo przykro z powodu tego, co napisał o Breviku i sam oczekuje od siebie więcej niż wyrażania uczuć w tak ostry sposób i nie okazywania szacunku innemu developerowi. A Brevik akurat zasłużył na to, aby traktować go lepiej.
To co Wilson wcześniej napisał na Facebooku było wynikiem złości i chęci obronienia zespołu i pracy, jaką włożyli w "Diablo III". Wilson o sobie pisze, że nie potrafi znieść sytuacji, gdy ludzie powątpiewają w zaangażowanie i pasję ekipy, która pracowała nad "Diablo III". Następnie nazwał Brevika wspaniałym developerem i napisał, że szanuje jego wizję gry, ale zespół urzeczywistnił w niej swoją, nie jego i włożyli w to naprawdę dużo pracy.
Wilson przyznał też, że "Diablo III" ma wady, choć jego zdaniem jest to świetna gra. W minusach wymienił: niski poziom trudności, mało zajęć dla gracza, które można robić zamiast zbierania przedmiotów, obniżenie rangi przedmiotów poprzez wprowadzenie domu aukcyjnego oraz niedostatecznie satysfakcjonujące rzeczy.
Wilson przyznał się do błędu, więc myślę, że można wybaczyć mu poprzednie słowa. Cieszy mnie takie postępowanie, świadczące o tym, że w internecie także powinno zachowywać się kulturalnie.