Sosna - stąd mój przykład z Minecraftem. Tamtejsze programy zaczynają się od prostych kilkulinijkowych sprawdzaczy, czy wpisało się dobre hasło, po rozbudowane i podzielone na klasy aplikacje oparte o terminalowy input i wykonujące pętle w pętli w pętli w pętli. Która jest w pętli.
Przede wszystkim problem z kupnem drukowanych pozycji polega na tym, że często zawarte w nich materiały stają się nieważne, albo błędne. W książce do PHPa, którą podałem, a którą kupiłem sobie te 5 lat temu, dzisiaj część teorii i rozwiązań jest błędna, bo na przykład ktoś znalazł w nich dziury, albo zostały zdeprecjonowane przez nowsze wersje języka.
Próbuję sobie przypomnieć jakie funkcje poszły do lamusa, wraz ze zmianami, ale nie mogę. No nic. Zresztą, samo przejście z wersji 4 na 5 spowodowało dużo kłopotów, szczególnie przy skryptach pisanych pseudoobiektowo pod 4kę.