Zmiany:
- walka. Na gorsze. Szwankuje trochę i choć ma w sobie urok, to nie licz na super poziom trudności (o ile zamierzasz używać strzelby).
- animacje postaci. Na lepsze. Mi się bardzo podobają, no i nie ma żadnych krzywych twarzy czy wytrzeszczonych oczu.
- grafika. Także na lepsze.
- fabuła. Lepsza, bo piracka, ciekawsza i z niespodziewanymi zwrotami akcji.
Więcej zmian jakoś nie zauważyłem, jedynie pojawiają się nowości jak broń palna, towarzysze (którzy są super) czy voodoo. Ogólnie uważam, że Risen 2 jest lepszy od jedynki. Pierwsza część była trochę nudna i zatrzymałem się w 1 akcie, a z tego co słyszałem kolejne są coraz słabsze. Dwójka trzyma poziom od początku do końca, ma ciekawsze zadania i świetny piracki klimat - nuda? Tego w tej grze nie zaznasz. A do tego dobry polski dubbing... Jeśli spodobała Ci się jedynka, dwójka spodoba Ci się jeszcze bardziej
@Bhaal998 Przy dołączeniu do tubylców nie możesz zdobyć najlepszej broni palnej i się w niej szkolić, ale mimo to nadal ją posiadasz (dostępne w takim wypadku są chyba tylko 2 egzemplarze), co także ułatwia walki. Lecz fabularnie, tubylcy wydają mi się atrakcyjniejsi. Nie ma za dużo różnic, ale są w robieniu zadań. Dzięki voodoo, którego się nie nauczysz u inkwizycji, możesz wejść w ciało drugiej postaci. Są tylko takie wyznaczone, ale satysfakcja ogromna. Do tego jedno berło ma umiejętność, która także sprawia dużo radości - możesz zmusić jednego wroga czy jakąś postać do atakowania drugiej. Ograniczeń w tym wypadku nie ma i możesz naraz zmusić kilka postaci atakowania siebie nawzajem. Przydało mi się to przy Garcii.