Co w branży piszczy? Letnia Konferencja CD Projekt 2012 - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
Cytat
Znaczy, była o tym mowa w części, gdzie omawiano rodzimy rynek, lecz potraktowano tę kwestię straszliwie ogólnikowo, stąd nie uznałem za konieczne wspomnienie o tym w relacji. Powiedziano o ofercie CDP (D&D, karcianki etc.), owych okazjonalnych turniejach, a także stale rosnącej ilości polskich profesjonalnych graczy w "Magic: The Gathering" i sklepów, gdzie można grę nabyć. Żadnych konkretnych czy nawet mglistych zapowiedzi ani smakowitych statystyk (np. ze sprzedaży). Może w przypadku "jesiennej edycji" zostanie odkrytych więcej smakowitych danych - zobaczymy.
Możliwość dopisania W1 do gog.com to akurat plus.
W przeciwieństwie do Wiosennej Konferencji CD Projekt, która odbyła się niespełna dwa miesiące temu (czas jednak nie leci tak szybko, jak się człowiekowi wydaje), „letni” odpowiednik tej imprezy miał zelektryzować całą branżę wzdłuż i wszerz, a także obfitować w masę przełomowych informacji związanych z planami warszawskiego studia. Takie były przynajmniej zapowiedzi, a jak powszechnie wiadomo, te lubią być podkolorowane cwaną marketingową retoryką i przesadnym robieniem szumu. Jednak tym razem dało się wyczuć w kościach, że z tej chmury spadnie niemały deszcz. Podsumowanie wyników sprzedaży konsolowej wersji „Wiedźmin 2: Zabójcy Królów”, kolejne smakowite nowinki prosto z GOG.com oraz zapowiedź nowej gry CD Projekt RED, będąca swoistą wisienką na torcie… Oczekiwania były spore.
Niestety, żadnej nawałnicy soczystych informacji tym razem nie uświadczyliśmy i trudno mówić o jakimś trzęsieniu ziemi – na nie przyjdzie pora zapewne za kilka miesięcy, gdy twórcy postanowią odkryć pierwsze karty. Nie ulega jednak wątpliwości, że warto poświęcić trochę czasu i pochylić się nad tym, co przygotował dla nas Marcin Iwiński oraz spółka.
Tym razem na pierwszą linię zostały rzucone wieści związane z rodzimym rynkiem. Skoro o nim mowa, nie mogło zabraknąć tematu najgorętszej premiery ostatnich lat – „Diablo III”. Każdy gracz, który zapragnął zmierzyć się z demonami w świecie Sanktuarium, zapewne doskonale pamięta, co działo się przed dwoma tygodniami. Tłumy ludzi pragnących dorwać w swoje ręce pudełko z grą oraz powrót do radosnych czasów PRL, gdy królowały puste półki i sprzedawanie towaru „spod lady” – tego widoku nasz rynek związany z elektroniczną rozrywką już dawno nie widział (o ile w ogóle). Jak otwarcie przyznał Michał Gembicki, zainteresowanie najświeższą produkcją Blizzarda kompletnie zaskoczyło jego firmę.
Trudno się temu dziwić – 5 tys. graczy na nocnej premierze „Diablo III” (druga największa tego typu impreza w Europie, przebił nas jedynie Sztokholm) i 17 tys. sprzedanych egzemplarzy w ciągu pierwszych trzech godzin. Powyższe liczby robią niebagatelne wrażenie i trzeba przyznać, że mamy tutaj do czynienia z niebywałym fenomenem na skalę naszego „kraju raju”. Ostatecznym dowodem nich będzie fakt, że 90% całego nakładu gry wyprzedano w ciągu dwóch dni. Kolejna dostawa planowana jest na ostatnie dni czerwca, jednak kilku niecierpliwych szczęśliwców będzie mogło nabyć swoją kopię już 2 czerwca (sobota) na „Giermaszu 2012”. Start o godz. 9 w siedzibie CD Projekt, ale aby upolować tę okazję trzeba będzie się tam zameldować znacznie, znacznie wcześniej…
Przyszedł czas na oczko w głowie firmy, czyli markę „Wiedźmin”. Na chwilę obecną, druga część gry sprzedała się w liczbie 1.7 mln egzemplarzy, co satysfakcjonuje włodarzy studia, jednakowoż nie zmniejsza ich ambicji na kolejne sukcesy i chęci wyśrubowania tego wyniku. W związku z tym, już 23 czerwca „Edycja Rozszerzona” tytułu trafi na półki sklepowe w „Kraju Kwitnącej Wiśni” (w pełnej profesjonalnej japońskiej wersji językowej, ma się rozumieć), natomiast dla osób niezdecydowanych, które jeszcze nie zdążyły poznać nowych przygód Geralta, została przygotowana specjalna oferta – możliwość nabycia produkcji za 29,99 $ w sklepie GOG.com. Zainteresowani?
Na marginesie należy zaznaczyć, że „Wiedźmin 2” trafi na platformę Macintosh na jesień 2012 roku. Z kolei na rogu kartki zanotowałem, że wszyscy nabywcy pierwszego „Wiedźmina” mogą już dziś pobrać „zapasową kopię” gry na GOG.com, analogicznie jak to miało miejsce wcześniej z „Wiedźminem 2”. Miło.
Jeżeli chodzi o GOG.com, to niewiele ciekawego mogę napisać tym razem w kwestii tego serwisu, gdyż prezentacja głównie skupiała się na tytułach gatunkowo od nas odległych. Perspektywa nabycia kompatybilnej z dobrodziejstwami współczesnej techniki wersji „Sid Meier’s Colonization” czy możliwość złożenia zamówienia przedpremierowego „Retro City Rampage”, to słodziutkie wieści, ale nie przyprawiają o szybsze bicie serca miłośników komputerowych gier fabularnych. Choć warto zaznaczyć, że w wyniku poprzedniej akcji związanej z kultowym „Falloutem” (gra była do pobrania legalnie za darmo przez 48 godzin), wspomniany tytuł został ściągnięty z serwerów serwisu przez 1,2 mln. graczy. Z kolei na zakup „Legend of Grimrock” zdecydowało się 20 tys. użytkowników. Jak widać „stara szkoła” nadal trzyma się całkiem mocno, co jest miodem na serce wielu fanów gatunku.
Czas na „crème de la crème” konferencji, czyli najnowszy projekt studia CD Projekt RED. Kto wczoraj wieczorem uważnie śledził informacje, ten zapewne wie, iż w trawie piszczał dorosły i rozbudowany cRPG oblany gęstym cyberpunkowym klimatem. Dlatego też nie może być zaskoczeniem, iż nasi rodacy maczają obecnie palce nad egranizacją popularnego systemu RPG – „Cyberpunk 2020”. Dziecko Mike’a Pondsmitha, który również aktywnie bierze udział w przenoszeniu tego świata na ekrany monitorów, zabierze nas w dystopijną wizję przyszłości Stanów Zjednoczonych Ameryki – do rozbudowanego, futurystycznego świata, wypełnionego korporacyjnymi intrygami, ultranowoczesną technologią (i związanymi z nią dylematami bioetycznymi) oraz bezkompromisową brutalnością. Gracz musi dostosować się do standardów tego nieubłaganego uniwersum, gdzie rządzą trzy niepisane zasady: „Styl ponad Istotą”, „Poza jest wszystkim” oraz „Żyj na Krawędzi”.
Póki co, twórcy nie zdradzili zbyt wielu informacji, a większość z nich jest mocno ogólnikowa, zważywszy na wczesny etap prac nad projektem. Wiadomo, że tytuł będzie charakteryzował się nieliniową ścieżką fabularną i podobną dojrzałością, co „Wiedźmin”. Oprócz tego w nasze ręce zostanie oddane kilka klas postaci, rozbudowany system rozwoju bohatera (oparty na zasadach „papierowego” odpowiednika) oraz tysiące gadżetów, które będziemy mogli wykorzystać na swoją korzyść podczas przemierzania ciemnych uliczek (bronie, implanty i ulepszenia ciała). Produkcja powstaje na silniku „RED Engine” i odpowiedzialna będzie za nią „grupa weteranów pracujących wcześniej nad Wiedźminami”, która stworzyła drugi oddzielny zespół (fani wirtualnych przygód Geralta mogą więc odetchnąć z ulgą – nie będą musieli czekać sześciu lat na kolejną część przygód pogromcy potworów).
Premiera „Cyberpunk” planowana jest dopiero w okolicach 2014 roku, o czym może świadczyć fakt, że studio wciąż szuka utalentowanych ludzi, którzy są chętni dołączyć do projektu. Nie ulega jednak żadnej wątpliwości, że jest na co czekać i już możemy zacierać ręce na smakowitą ucztę.