[Might & Magic VI: Mandate of Heaven] Recenzja - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Gość_Waldorf*,
A ja właśnie w nią gram- powróciłem po ok 15 latach - miodzio!
Gość_haes82*,
A ja przed chwilą ją skończyłem. Wciąż się trzyma staruszka, grafika może nie powala, ale klimat wciąż jest.

Kilka drobnych bugów jakoś specjalnie nie przeszkadza, denerwuje za to fakt, że tak nie do końca jest się prowadzonym za rączkę. Bez poradnika gra nie do przejścia. Nigdzie np. nie pada sugestia, że mam iść do Hive, aby ukończyć grę. Gdyby nie poradnik, krążyłbym sobie radośnie po całym świecie zastanawiając się co mam właściwie teraz robić. Poza tym w wielu labiryntach przełączniki są sprytnie ukryte, a nawet jak się takowy znajdzie, trudno się domyślić, że otwiera on drzwi gdzieś tam trzy minuty drogi stąd. Ale to wszystko małe minusy. Miłośnikom hardkoru (tj starych gier z potężną pikselozą - za to grywalnych) szczerze polecam!
Redhorn Steelaxe,
Huh, mój pierwszy rpg i jak dla mnie kamień milowy w rozwoju dungeon crawlerów... to właśnie seria M&M wyprowadziła nas z lochów na światło dzienne, efekty tego widzimy wszędzie dookoła.

Świat gry, jak na rok jej produkcji... cholera, dziś nie robią tak ogromnych gier (nie licząc mmo). Masa sekretów, gildii, frakcji i wszystkie ze swoją hierarchią i zadaniami.

Zaklęcia, był ich ogrom, w tym znane wszystkim przesadzone 'latanie' spacer po wodzie i szukanie na niej sekretów- to jest coś czego sie nie zapomina. Albo przeróżne, wbite w skałę jak w arturiańskiej legendzie miecze.

Dla mnie- najlepszy z całej serii, do tego opowiadający historię po Homm 2 a dającą podwaliny pod homm 3
Dziś już takich gier nie robią... turowe rpg z otwartym światem?

Na owe czasy był to przełom, dla mnie zdecydowana 10, a nie ma wiele gier których bym taką notę dał.
Tak na koniec, ostatnio męczyłem ją ze 3 miesiące temu, i niech to świadczy o tym że ta gra wciąż żyje
Redakcja Game Exe,

Zapraszamy do zapoznania się z recenzją gry "Might & Magic VI: Mandate of Heaven"!

Początek zasłużonego dla gatunku cRPG cyklu "Might and Magic" przypadł na rok 1986, kiedy to firma New World Computing wydała pierwszą część serii z podtytułem: "The Secret of the Inner Sanctum". Głównym producentem, aż do końca cyklu, pozostawał John Van Caneghem. Powstało łącznie 9 części. Każda z nich zawierała w sobie elementy fantasy i SF. Pięć pierwszych koncentrowało się na walce z androidem Sheltem. Był on jednym ze Strażników, istot wyznaczonych przez Starożytnych do opieki nad światami po tym, jak Kreeganie przerwali sieć tuneli czasoprzestrzennych. Jego charakter uległ jednak wypaczeniu – obrońca mieszkańców Terry zmienił się w ich największego wroga. Powstrzymać Sheltema miał inny strażnik – Corak. Dobrał do tego celu grupę śmiałków i w części piątej doszło do ostatecznej rozgrywki pomiędzy obydwoma androidami.... Czytaj dalej!

Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!

Wczytywanie...