Literatura wschodnia w Polsce jest znana głównie z typowych lektur autorstwa Dostojewskiego czy Tołstoja. Dobrze, by młodzież wiedziała chociaż, kim byli ci wybitni pisarze. Nie wymagam, by każdy czytał ich dzieła, bo wiem, że to trudny kawałek chleba, jednak mimo to polecam, bo warto. Nie mniej jednak rosyjskie książki fantasy to już całkiem inna sprawa. Codziennie zalewa nas zachodnioeuropejskie tytuły, podczas gdy rosyjskie, nie mówiąc już o ukraińskich, są mało znane. Na szczęście milimetr po milimetrze i te wrota powoli stają otworem przed polskim czytelnikiem. Czy jest po co przez nie przechodzić? Musicie przekonać się sami, a tym czasem zapraszam do recenzji stworzonej przez Couruna dotyczącej "Wyboru" ukraińskiej autorki Aleksandry Rudej.
„Wybór” to drugi tom serii, za stworzeniem której stoi Aleksandra Ruda. Już sam fakt, że autorka jest rodowitą Ukrainką, sprawia, że spodziewałem się ciekawej podróży w doborowym towarzystwie. Ola i Otton ponownie pakują się w tarapaty, nie raz wywołując uśmiech na twarzy czytelnika.
Dwoje Mistrzów Artefaktów z uniwersytetu w Czystiakowie rozpoczyna piąty rok nauki, którego zwieńczeniem ma być zdobycie upragnionego dyplomu. Olgierda Lacha, zwana często po prostu Olą, oraz jej przyjaciel, Otto der Schwart, cieszą się opinią studentów uzdolnionych, lecz przy tym mających problemy z dyscypliną. Do tego dochodzą lenistwo i częste kłopoty, które zdają się nie odstępować ich na krok. Gdy w końcu wydaje się, że przyjdzie im opuścić uczelniane mury z upragnionym dyplomem, studia zostają przedłużone o rok, który należy spędzić na praktykach.