Niech lepiej SyFy umrze i sprzeda ten świat innej stacji. nBSG to zdecydowanie najlepszy serial sci-fi XXI wieku. Mroczny klimat, który można ciąć nożem (bezkompromisowość, konieczność podejmowania naprawdę ciężkich dylematów moralnych, genialnie ukazane poczucia zaszczucia czy mentalności ludzkiej skłaniającej do autodestrukcji oraz egoizmu, nawet w obliczu apokalipsy), bohaterowie z ogromną paletą odcieni szarość (nawet zdawałoby się najszlachetniejsza i najrozważniejsza postać ma sporo za uszami) i znakomita intryga (niesamowicie spójna i pełna świetnych zwrotów akcji). Arcydzieło pod względem historii, realizacji i klimatu.
"Capricę" też miło wspominam. Tytuł spokojniejszy i ze zgoła odmiennym klimatem, który jednak również potrafi zauroczyć. Przez wielu nazywany idealnym przykładem "książkowego sci-fi", ale nie mnie to oceniać.
"Blood & Chrome" miał niby powrócić do korzeni, w co z dziką rozkoszą bym wszedł (szczególnie po obejrzeniu tego nieautoryzowanego zwiastuna, który ma potencjał), ale... do cholery nie jako serial internetowy, bo to jest najgorsza decyzja z możliwych i automatyczne poderżnięcie gardła projektowi. Dodatkowo bez geniusza, jakim jest Ronald D. Moore? Dziękuję, postoję - nie chcę psuć sobie dobrych wspomnień związanych z tym uniwersum.