Sama książka jest moim zdaniem znacznie lepsza od pierwszej. Wątki są ciekawsze i bardziej intrygujące, liczba stron większa (choć zdaje mi się, że to przez wydanie, bo przeczytałem ją zaskakująco szybko), a bohaterowie strawni, choć Raisa dalej daje się we znaki w związku z Ammonem, który choć na początku "Króla demona" zapowiadał się na dobra postać, okazał się przerażająco sztucznym charakterem. Wątek miłosny nadal nie wychodzi, autorka powinna albo umieścić go jako dodatek, albo uczynić go bardziej ciekawszym niż jest. Mimo to "Wygnana królowa" według mnie jest świetną powieścią, nie wybitną, ale niezwykle "smaczną". Ocena: 8,5/10
Sama książka jest moim zdaniem znacznie lepsza od pierwszej. Wątki są ciekawsze i bardziej intrygujące, liczba stron większa (choć zdaje mi się, że to przez wydanie, bo przeczytałem ją zaskakująco szybko), a bohaterowie strawni, choć Raisa dalej daje się we znaki w związku z Ammonem, który choć na początku "Króla demona" zapowiadał się na dobra postać, okazał się przerażająco sztucznym charakterem. Wątek miłosny nadal nie wychodzi, autorka powinna albo umieścić go jako dodatek, albo uczynić go bardziej ciekawszym niż jest. Mimo to "Wygnana królowa" według mnie jest świetną powieścią, nie wybitną, ale niezwykle "smaczną". Ocena: 8,5/10