Angry Joe kontra Dovahkiin - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Eirin,

Cytat

Mocny był motyw z fetyszem więźnia.


Tez sie usmialam.


Jezeli chodzi o Joe, to tez sie o nim dowiedzialam przez Tokarra. Ogladam jego recenzje glownie dla jaj, chociaz nie zaprzecze, ze czesto jego opinie pokrywaja sie z moimi, tak bylo chociazby w przypadku Dragon Age II.

Ale Skyrim i 10/10? Jak juz to 8/10 z odznaka badass. Cos sie chyba tym razem zbyt podekscytowal... Swoja droga, ze nie mial czasu dokladnie sie przyjrzec grze, tylko ja przeleciec, zazwyczaj na jego recenzje trzeba czekac nieco dluzej i nie wychodza tak szybko po premierze.

Sry Joe, you failed this time.
krzyslewy,
Bohaterzy i duży świat mają ze sobą mało wspólnego. No bo co za trudność dać im jakąś historię i charakter, może byłoby wtedy ich znacznie mniej, ale liczy się jakość! I tak nie zmieniam swojego towarzysza, bo skąd mam wiedzieć czym się różnią oprócz innym głosem, wyglądem i różnymi dialogami, których jest kilka. Żeby przynajmniej każdy miał jakieś inne umiejętności. Duży świat by nie ucierpiał na kompanach, wręcz przeciwnie - nawet by się polepszył, bo chce się szukać kolejnych, co zachęca do eksplorowania. Gdyby także było coś takiego jak baza, w której są wszyscy towarzysze... I tak z każdym dało się pogadać. Myślę, że jakieś 2 miesiące i wszystko byłoby cacy. Może nawet mniej błędów by było, gdyby twórcy zrobili jakieś poprawki. Co do dialogów - to przynajmniej nie są jakoś strasznie kiepskie i żałosne.
Furin,
Linia fabularna w Skyrimie wypada dosyć płytko. Dialogi też nie są zbyt wybitne itd. Jeżeli chodzi o ogrom świata, no dobra, to dużo pracy, przyznam. Ale jeżeli mamy przymykać oko na tak ważne elementy gry, jak fabuła, czy dialogi, czy bohaterowie, którzy z nami podróżują na korzyść dużego świata to coś jest nie tak. Ok, duży świat. Producenci powinni i tak wszystko dopracowywać.
Skyrim może jest duży i ma wiele do zaoferowania. Duża wolność itd. Taki sandboxowy RPG. Nie wiem czy trafiłem z porównaniem, ale na pewno jako RPG nie powinien dostać tej dziesiątki. Oj, na pewno nie. Jedyne, co można mu zaoferować to przesadzone, mocne 9.
Ven'Diego,
Mocny był motyw z fetyszem więźnia.
Holden,
Ta recenzja jest przesadzona - Skyrim arcydziełem i wyznacznikiem dla gier RPG? Aż się skręcam jak o tym myślę...
Ven'Diego,
Jak dla mnie recka trochę przesadzona. Gra jest dobra, ale bez przesady.
Raion,
Recenzjami Złego Joe nigdy się nie sugerowałem. Oglądałem kilka, głównie tych polecanych przez Tokara, ze względu na humor i realizacje. Kiedyś myślałem, że Joe wyciąga wszystkie brudy na wierzch, i ocenia tytuł do bólu obiektywnie. Okazuje się jednak, że to po prostu gracz, który wystawia wysoką ocenę grze, która mu się spodobała. Ale czy to źle? Wolę chyba wysłuchać tego, co ma do powiedzenia zapalony gracz aniżeli każual, który jedynie przechodzi grę, wypisuje sobie po kolei plusy, minusy i wystawia ocenę. Dlatego lubię słuchać chłopaków z Gramy na Maxa. I muszę się w czymś z nimi zgodzić. Grę czasem ciężko ocenić obiektywnie, co widać po komentarzach... i o ile pominięcie bugów i innych widocznych minusów nie zasługuje na aprobatę, tak wystawienie wyższej noty grze, która zawstydziła większość tytułów ostatnich kilku lat, jest według mnie jak najbardziej na miejscu. A czy Skyrim zasługuje na 10? Ja wystawiłbym jej na razie 9... chyba. Jednakże gram od nie dawna i wiele jeszcze do odkrycia i ocenienia.
Gość_eR*,
Krótka piłka: jeżeli Skyrim zasługuje na 10, to Morrowind zasługuje na 12
Tokar,

Cytat

Jeśli to dopiero druga 10 to chyba nie grał w klasyki.


Zapewne grał, tylko trzeba wziąć poprawkę, że jego kanał powstał w okolicach 2008 roku
Lavo,
Angry Joe znam od dawna i jest bardzo słabym recenzentem. Podnieca się produkcjami, które są raczej średnie bądź najwyżej dobre. Do tego rzadko wytyka błędy i zazwyczaj przedstawia większość gier w bardzo pozytywnym świetle, mimo, że na to nie zasługują.
Także jego recenzji nie brałbym na poważnie...
Gość_Neton*,
Panowie Skyrim to dość spora produkcja która by pomieściła sporo innych ( nie okłamujmy się, gry są coraz krótsze ) Więc sam fakt że człowiek gra 70h i mam nadal sporo przed sobą ( na swoim przykładzie ) W tej produkcji spokojnie mogę stwierdzić że za każdą wydaną złotówkę dostane minimum 1h gry. Błędy są ale boże ta gra jest ogromna to nie świat przedstawiony jak w DA2 czy nawet naszy rodzinym W2. Taki gracz jak jak który jest wścibski i jest śmieciarzem ( jak sroka zbieram unikatowe przedmioty i składuje je w chacie ) ma co w tej produkcji robić. Więc jestem wstanie za tą wolność wyrzec się kilku rzeczy ( jedna z niewielu gier w której mnie wywali i szczeże nie wnerwia mnie to bo wiem że zaraz otrzymam za to coś od gry. A smaczków dla czytających jest sporo ) Więc nie ma co się dziwić że recenzęci spoglądają przychylniej na tą grę bo ogrom świata i bogactwo świata nam danego uświadamia nam że nie można było wszystkiego wykryć lub dopracowywać tego w nieskończoność ( teraz dopiero jak gra naprawdę sporo osób to producenci mogą wykryć sporą część błędów ( mi osobiście wywala grę tak po 4-6 h no i mam np. lewitujący wózek drewniany 10m nad ziemią ) Już dawno nie dostałem za swoje pieniądze gry w która tak długo mogę grać i grać ( Fallout:NV ostatnią było )
krzyslewy,
Tylko, że Skyrim ma całkiem sporo błędów ( duży patch w przygotowaniu), na dodatek prawie wszystkie bywają irytujące. A sama gra, cóż ma zbyt duże minusy, żeby dać jej 10 jako jednej z dwóch gier, a oznacza to, że jest najlepsza. Zresztą czytałem jedną z recenzji i recenzent dał jej 10 (to pierwsza taka ocena serwisu GOL), bo (sam przyznał) gra go wciągnęła i mu się spodobała - o innych grach recenzenci zawsze piszą, że mu się podoba itp. ale... W recenzjach Skyrima "ale" często jest nieważne i niebrane w ogóle pod uwagę.
Pandemon,
Powiem to tak - klasyki czy nie klasyki, nawet najlepsze gry miewały błędy i pewne niedociągnięcia, więc to że nie dał im bezkompromisowo 10, nie znaczy odrazu że gość ma kiełbie we łbie. Imho, jest całkiem przeciwnie, gość bardzo krytycznie ocenia gry, co znaczy że wysokie noty wystawia tylko naprawdę dopracowanym grom. Jednak, mimo wszystko, recenzja to ocena subiektywna i nigdy niczyj taki tekst nie będzie dla mnie wyznacznikiem "kupić czy nie kupić" - prędzej głos ludu, a.k.a. opinia publiczna.
krzyslewy,
Jeśli to dopiero druga 10 to chyba nie grał w klasyki. I nie widzi minusów Skyrim - każdy wstawia tej grze ocenę na podstawie, bo mu się podoba i go wciągnęła. Inne tytuły z kolei ocenia normalnie - jako recenzent, czyli minusy i plusy. Nie pozostaje mi nic innego jak przyznać słuszność Tokarowi. Skyrim nie jest grą dopracowaną (bugi) i mógł być lepszy (twarze postaci i płytcy towarzysze - nie wiedzieć czemu żaden recenzent o tym nie pisze), więc według mnie na 10 nie zasługuje. ja dałbym mu 9. Czy Skyrim będzie grą roku? Raczej tak, chociaż może szyki mu popsuć Batman Arkham City. Reszta gier tego roku według mnie do tych dwóch pozycji się nie umywa. Z niecierpliwością będę czekał na przedstawienie wyników, bodajże 10 Grudnia - okaże się też jaką grę robi Bioware (oby to był RPG!).
Tokar,

„Skyrim” jest na ustach całej branży elektronicznej rozrywki. Beczki pełne miodu wylewane są wprost na głowy pracowników Bethesdy, odgłosy oklasków na cześć potentatów z Rockville słychać nawet w najdalszych zakątkach globu, a gloryfikacja ich kunsztu oraz kreatywności często ociera się o granicę jawnego kultu. Dla wielu graczy Todd Howard stał się mesjaszem komputerowych gier fabularnych i kolejny raz wytyczył ścieżkę, którą będzie podążał ten gatunek.

angry joe, skyrim

Czy jeden z najlepszych krytyków gier komputerowych również zakochał się w przygodach Dovahkiina? Angry Joe to w końcu bezkompromisowy recenzent, który niejednokrotnie potwierdzał, że za nic ma wszystkie świętości i branżowe konwenanse. Człowiek zdolny do wyśmiania legendarnej marki i najbardziej utytułowanych developerów, o ile na to zasługują. Facet zawsze korzystający z pełnej skali ocen, który „dziewiątkami” i „dziesiątkami” nagradza wyłącznie produkcje wybitne.

Co sądzi o „Skyrim”? Zapraszam do obejrzenia jego lekko szalonej „wściekłej recenzji”.

Cóż… druga w historii „dziesiątka” (pierwszą otrzymał „Red Dead Redemption”) i „Kozacka pieczęć uznania”. Jeżeli ktoś zastanawiał się nad zakupem piątej części sagi „The Elder Scrolls”, w tym momencie otrzymał odpowiedź. Niemniej, to chyba jedna z nielicznych recenzji, pod którą nie potrafię podpisać się w stu procentach z czystym sumieniem.

Wczytywanie...