Bosmer. Nie lubię elfów. Kiedy mam w grze mam do wyboru zabić elfa lub podać mu pomocną dłoń, zazwyczaj wybieram tę pierwszą opcję. Niestety, chciałem stworzyć łucznika (bo wiedziałem, że w "Skyrim" walka wręcz będzie kiepska), więc leśny elf był jedynym słusznym wyborem.
Wasza postać - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
Wiem, że stare ale trafiłam tu trochę z przypadku.
Rasa: Nord
Płeć: kobieta
Imię: Ichidia
Styl: wojownik/łucznik
Umiejętności: głównie broń dwuręczna, ciężki pancerz, lekki pancerz, trochę łucznictwo i otwieranie zamków.
Postać raczej zdolna do wszystkiego, ale nie param się z magią. Bardzo rzadko korzystam z jakiś zaklęć. Lubię mieć któregokolwiek towarzysza u boku, zawsze dostają ode mnie kostury, które baardzo usprawniają pokonywanie smoków w powietrzu. Generalnie bardzo dużo czasu spędzam na włóczeniu się i robieniu zadań pobocznych, często pojawiają się znikąd. To moje pierwsze podejście do tej części i jestem zachwycona, chociaż zdarzają się nieprzyjemne bugi.
Rasa: Nord
Płeć: kobieta
Imię: Ichidia
Styl: wojownik/łucznik
Umiejętności: głównie broń dwuręczna, ciężki pancerz, lekki pancerz, trochę łucznictwo i otwieranie zamków.
Postać raczej zdolna do wszystkiego, ale nie param się z magią. Bardzo rzadko korzystam z jakiś zaklęć. Lubię mieć któregokolwiek towarzysza u boku, zawsze dostają ode mnie kostury, które baardzo usprawniają pokonywanie smoków w powietrzu. Generalnie bardzo dużo czasu spędzam na włóczeniu się i robieniu zadań pobocznych, często pojawiają się znikąd. To moje pierwsze podejście do tej części i jestem zachwycona, chociaż zdarzają się nieprzyjemne bugi.
Rasa: Nord
Styl: Dwuręczne miecze oraz młoty bojowe
Umiejętności: zniszczenie, broń dwuręczna
Imię: Avett
Ogólnie lubię swoją postać, dość mało zrobiłam z wątku głównego, ale za to dużo z misji pobocznych. Przywódczyni gildii złodzieji oraz członkini renegatów (misja z zabójstwem Margaret Markarcie). No, to chyba tyle. Domek w Białej Grani kupiłam, no... i... tyle.
Styl: Dwuręczne miecze oraz młoty bojowe
Umiejętności: zniszczenie, broń dwuręczna
Imię: Avett
Ogólnie lubię swoją postać, dość mało zrobiłam z wątku głównego, ale za to dużo z misji pobocznych. Przywódczyni gildii złodzieji oraz członkini renegatów (misja z zabójstwem Margaret Markarcie). No, to chyba tyle. Domek w Białej Grani kupiłam, no... i... tyle.
Ja gram kobietą Elfem dokładniej elf wysokiego rodu
Rasa - Nord, z rozmysłem gram tą rasą, gdyż niestety nie umiem się wczuć w Smocze Dziecię będąc jakąkolwiek inną postacią, tylko Nord mi pasuje biorąc pod uwagę względy historyczne.
Imię - Dragof, bo kojarzy mi się ze smokami ta nazwa [od Dragona], końcówka jest nordowska -of, mój kumpel, z którym uciekłem z Helgen nazywał się Ralof, więc podobnie się chciałem nazwać na jego cześć.
Płeć - mężczyzna, próbowałem kobietą ale śmiesznie mi się grało, nie potrafię się utożsamić.
Styl - przede wszystkim łucznik, na max., skradanie na max., złodziej (Smoczemu Dziecięciu nie wypada kraść ale cóż, takie czasy nastały), skrytobójca, lubię jednak od czasu do czasu broń dwuręczną, rzadziej jednoręczną, a magii używam od święta, gdy przedawkuję norski miód.
Nigdy nie używam szybkiej podróży, czasem tylko jeżdżę wozem pomiędzy miastami i pływam łódką ale typowej szybkiej podróży nie, jak mam się gdzieś przemieścić, to pieszo albo do najbliższego miasta wozem, rzadko konno.
Jestem molem książkowym ale nie od początku tak było. Zaczynając grać starałem się czytać napotkane książki, jednakże niewiele z nich rozumiałem (TES V jest moją pierwszą przygodą z tym światem, nie grałem w Oblivion ani Morrowind, kiedyś nie uważałem tych gier za ciekawe, z wiekiem mi się zmieniło), teraz każdą napotkaną książkę czytam dokładnie od razu lub w późniejszym, dogodniejszym czasie, staram się czytać ze zrozumieniem, to mocno pomaga w immersji i przyjemniej się gra.
Imię - Dragof, bo kojarzy mi się ze smokami ta nazwa [od Dragona], końcówka jest nordowska -of, mój kumpel, z którym uciekłem z Helgen nazywał się Ralof, więc podobnie się chciałem nazwać na jego cześć.
Płeć - mężczyzna, próbowałem kobietą ale śmiesznie mi się grało, nie potrafię się utożsamić.
Styl - przede wszystkim łucznik, na max., skradanie na max., złodziej (Smoczemu Dziecięciu nie wypada kraść ale cóż, takie czasy nastały), skrytobójca, lubię jednak od czasu do czasu broń dwuręczną, rzadziej jednoręczną, a magii używam od święta, gdy przedawkuję norski miód.
Nigdy nie używam szybkiej podróży, czasem tylko jeżdżę wozem pomiędzy miastami i pływam łódką ale typowej szybkiej podróży nie, jak mam się gdzieś przemieścić, to pieszo albo do najbliższego miasta wozem, rzadko konno.
Jestem molem książkowym ale nie od początku tak było. Zaczynając grać starałem się czytać napotkane książki, jednakże niewiele z nich rozumiałem (TES V jest moją pierwszą przygodą z tym światem, nie grałem w Oblivion ani Morrowind, kiedyś nie uważałem tych gier za ciekawe, z wiekiem mi się zmieniło), teraz każdą napotkaną książkę czytam dokładnie od razu lub w późniejszym, dogodniejszym czasie, staram się czytać ze zrozumieniem, to mocno pomaga w immersji i przyjemniej się gra.
Ok.. mam 2 nowe postacie. (gram na dwóch różnych , jak jeden styl mi się znudzi to przerzucam zapis do samej gry i po prostu gram dalej.)
Nr 1 : Kobieta , Bretonka. Dość ładna moim zdaniem. Poziom 49 i jest potężną czarodziejka z Mężem nordem i dwójką dzieci.
Nr 2 : Cichy skrytobójca , Nord , mężczyzna.
Nr 1 : Kobieta , Bretonka. Dość ładna moim zdaniem. Poziom 49 i jest potężną czarodziejka z Mężem nordem i dwójką dzieci.
Nr 2 : Cichy skrytobójca , Nord , mężczyzna.
Rasa: khajiit
Klasa: łucznik
Płeć: kobieta
Imię: Triss
Klasa: łucznik
Płeć: kobieta
Imię: Triss
Imię:Shira.
Rasa:Kajit.
Płeć:Kobieta.
Klasa:Wojownik,łucznik.
Bronie:łuk daedryczny, miecz daedryczny itp.aż do daedrycznych strzał.
Rasa:Kajit.
Płeć:Kobieta.
Klasa:Wojownik,łucznik.
Bronie:łuk daedryczny, miecz daedryczny itp.aż do daedrycznych strzał.
Hejo znowu ja w kolejnym temacie
Moja postac jest nordem ze wzgledu na to ze sa jak ja : Uwielbiaja Zimno,Dobra bitke i dobre zarcie.
Imie : Thorn
Plec : Mezczyzna
Rasa : Nord
Klasa : Potezny
I tu wytlumaczenie klasy potezny. Ci ktorzy czytali ksiazke "Druzyna" od Johna Flanagana to wiedza o co mi chodzi.
Jest to wojownik wyszkolony w korzystaniu lekkiego i ciezkiego pancerza. Bron jedno i dwu reczna na 100 lucznicstwo , zaklinanie i rerotyka. Czyli w skrucie gosc przygotowany na kazda Roz#ierduche
Moja postac jest nordem ze wzgledu na to ze sa jak ja : Uwielbiaja Zimno,Dobra bitke i dobre zarcie.
Imie : Thorn
Plec : Mezczyzna
Rasa : Nord
Klasa : Potezny
I tu wytlumaczenie klasy potezny. Ci ktorzy czytali ksiazke "Druzyna" od Johna Flanagana to wiedza o co mi chodzi.
Jest to wojownik wyszkolony w korzystaniu lekkiego i ciezkiego pancerza. Bron jedno i dwu reczna na 100 lucznicstwo , zaklinanie i rerotyka. Czyli w skrucie gosc przygotowany na kazda Roz#ierduche
Jako ze jestem nowy na forum to sie przywitam : hejo Niestety nie mam polskiej klawiatuury i jedyne co moge pisac z polskich liter to ó a i to kombinacja kilku klawiszy wiec z góry przepraszam.
Moja postac to :
Imie : Will
Rasa : Nord
Plec : Mezczyzna
Aktualnie walcze lukiem przewaznie ale i z tarcza sobie doskonale radze,zamierzam inwestowac w kowalstwo,rerotyke,bron jedno reczna,blokowanie no i lucznicstwo. Moze Skradanie. Uwielbiam zalatwiac moja postacia po cichu sprawy typu Sprzatnij jakiegos tam goscia ale jak nie wyjdzie to rzez sie robi za pomocom wszystkiego co mam w eq. czy to topor bojowy czy sztylet
Moja postac to :
Imie : Will
Rasa : Nord
Plec : Mezczyzna
Aktualnie walcze lukiem przewaznie ale i z tarcza sobie doskonale radze,zamierzam inwestowac w kowalstwo,rerotyke,bron jedno reczna,blokowanie no i lucznicstwo. Moze Skradanie. Uwielbiam zalatwiac moja postacia po cichu sprawy typu Sprzatnij jakiegos tam goscia ale jak nie wyjdzie to rzez sie robi za pomocom wszystkiego co mam w eq. czy to topor bojowy czy sztylet
Argorianin facet wilkołak (mag przywołania +zabójca + walka mieczem jednoręcznym ) :-)inwestuje w kowalstwo skradanie zniszczenie jednoręczna broń (omijjjjam alchemie i retoryke ) jak kogoś przekonuje to mieczem xd;-) moja technika to wybić jak najwięcej wrogów po cichu a jak mnie zobaczą to le robię swoje :-) aha i nosze smoczą lekką zbroje :-)
Więc czytam wasze.wypociny i są nadmiernie niektóre ciekawe.. ale opiszemy swoją postać dość łatwo stworzoną . Gram kobieta bo znudziło mi się męskie granie leśny elf bo lubię ta rasę . Umiejętności hmm max luk i składanie ani smok nie straszy ani szkielet taka cicha maszyna . Sztylet jako broń do zabijania w plecy jak chodzę po bandyckich grotach , wiadomo letka zbroja czyli słowika fajnie wygląda i ma kaptur , ostatnio mieszana z zbroja mrocznego bractwa . Szef gildi złodziej i mrocznego bractwa . Luk straszliwą bronią jest wchodzę do jaskini składanie i tak po woli ded za dedem i koniec jaskini strat żadnych . Otwieranie zamków 3 perki i to wystarczy , czary brak nie używam , albo raz na jakiś czas . Luk mam lowow i szklany na zmianę czasem ebonik . Polecam archer/skrytobujce cicho bezszelestnie retoryka zbędna kolarstwo zastanawiam się nad lewą strona ale słowika zbroja fajna więc oopuszczam chyba , kradzież żadnych perkow i też daje radę buty słowika dają cichy bon . Powodzenia dla wszystkich
Imię: Derogan
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Altmer (nienawidzę Thalmoru, ale samych Altmerów lubię)
Styl: Uniwersalny
Umiejętności: broń jednoręczna, ciężki pancerz, blokowanie, łucznictwom, skradanie, otwieranie zamków, kowalstwo, retoryka, zaklinanie, kradzież, zniszczenie, przywracanie, przywołanie.
Ekwipunek: Przedświt, ebonowy miecz zaklęty na wyssanie życia (opcjonalnie łamacz zaklęć), ebonowy łuk, maska Clavicusa Złośliwego, orkowe rękawice zaklęte na bonus do broni jednoręcznej 25%, zbroja płytowa (porządna), orkowe buty, pierścień otwierania zamków i amulet gauldura.
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Altmer (nienawidzę Thalmoru, ale samych Altmerów lubię)
Styl: Uniwersalny
Umiejętności: broń jednoręczna, ciężki pancerz, blokowanie, łucznictwom, skradanie, otwieranie zamków, kowalstwo, retoryka, zaklinanie, kradzież, zniszczenie, przywracanie, przywołanie.
Ekwipunek: Przedświt, ebonowy miecz zaklęty na wyssanie życia (opcjonalnie łamacz zaklęć), ebonowy łuk, maska Clavicusa Złośliwego, orkowe rękawice zaklęte na bonus do broni jednoręcznej 25%, zbroja płytowa (porządna), orkowe buty, pierścień otwierania zamków i amulet gauldura.
[font="Arial"]Witam wszystkich.
Kłania się Don Pedro .(Uwięziony w świecie Skyrim od dwóch miesięcy)
Jako zakuty w ebon Nord wcieliłem się przed laty w postać Nerewaryjczyka z Morrowind.
Nie był to, jak się później okazało zły wybór, szczególnie na zaśnieżonych pustkowiach Solstheim.
Wtedy jednak podziwiałem dumę i nieugietą postawę Popielnych hanów i walecznych Redorian.
Kiedy więc obudziłem się w lochach Cesarskiego Miasta, chciałem być Dunmerem.
I tym razem trafiłem w dziesiątkę, ponieważ wrodzona odporność na ogień, nie raz uratowała mi dupsko podczas samotnych rajdów po piekle Oblivionu.
Tym razem jednak, los spłatał mi figla...
Nie wiedząc nic o fabule Skyrima, tak na próbę, stworzyłem, dla córeczki, postać delikatnej elfki wysokiego rodu Telvani - Różyczkę (Rozi)
I - zakochałem się w niej bez pamięci!!!
Przemierzam teraz drogi Skyrim jako czarująca elfka.
"Czarująca" - znaczy że, jako adeptka Akademii Zimowej Twierdzy, jestem "elktryzująco" błyskotliwa lub "palę" jak smok.
Kiedy mam okres, potrafię być dotkliwie "oziębła".
Przede wszystkim jednak,tak jak wszystkie dziewczęta z mojej parafii, uwielbiam krzyczeć...
Kiedy jednak braknie mi słów, wyciągam z plecaka elegancką dwuręczną daikatanę, zaklętą własnoręcznie ogniem, i wyrpuwam delikwentowi flaki!
Oczywiście, jako magiczka (ci co twierdzą że wiedźma - już nie żyją), nie używam praktycznie pancerzy.
Chyba, że dopadnę na wyprzedaży cudowne zmodyfikowane armory, nie zasłaniające zbyt dużo, złotej opalenizny...
Wtedy tracę na nie majątek...
I niech mi Pan Tokar nie mówi, że trudno się wczuć w postać kobiety!
Trzeba ją po prostu pokochać!
I nie wstydzić się naturalnych odruchów: czułości, współczucia, zazdrości...
Co do fabuły gry, nie dziwię sie, że nie ufają mi Nordowie.
Ja też nie lubię Thalmorczyków. Na mój widok, "rozpalają się" zwykle do białości...
Jarl Ulfric to kawał chama, ale pomogę mu pokonać Tuliusa.
Potem, może prześpię się z nim, a rano, poderżnę mu gardło i przystanę do Renegatów.
Tylko oni wyglądają mi na prawdziwych Nordów... [/font]
Wywaliłem kolor. Kolorem pisać mogą tylko moderatorzy.
Kłania się Don Pedro .(Uwięziony w świecie Skyrim od dwóch miesięcy)
Jako zakuty w ebon Nord wcieliłem się przed laty w postać Nerewaryjczyka z Morrowind.
Nie był to, jak się później okazało zły wybór, szczególnie na zaśnieżonych pustkowiach Solstheim.
Wtedy jednak podziwiałem dumę i nieugietą postawę Popielnych hanów i walecznych Redorian.
Kiedy więc obudziłem się w lochach Cesarskiego Miasta, chciałem być Dunmerem.
I tym razem trafiłem w dziesiątkę, ponieważ wrodzona odporność na ogień, nie raz uratowała mi dupsko podczas samotnych rajdów po piekle Oblivionu.
Tym razem jednak, los spłatał mi figla...
Nie wiedząc nic o fabule Skyrima, tak na próbę, stworzyłem, dla córeczki, postać delikatnej elfki wysokiego rodu Telvani - Różyczkę (Rozi)
I - zakochałem się w niej bez pamięci!!!
Przemierzam teraz drogi Skyrim jako czarująca elfka.
"Czarująca" - znaczy że, jako adeptka Akademii Zimowej Twierdzy, jestem "elktryzująco" błyskotliwa lub "palę" jak smok.
Kiedy mam okres, potrafię być dotkliwie "oziębła".
Przede wszystkim jednak,tak jak wszystkie dziewczęta z mojej parafii, uwielbiam krzyczeć...
Kiedy jednak braknie mi słów, wyciągam z plecaka elegancką dwuręczną daikatanę, zaklętą własnoręcznie ogniem, i wyrpuwam delikwentowi flaki!
Oczywiście, jako magiczka (ci co twierdzą że wiedźma - już nie żyją), nie używam praktycznie pancerzy.
Chyba, że dopadnę na wyprzedaży cudowne zmodyfikowane armory, nie zasłaniające zbyt dużo, złotej opalenizny...
Wtedy tracę na nie majątek...
I niech mi Pan Tokar nie mówi, że trudno się wczuć w postać kobiety!
Trzeba ją po prostu pokochać!
I nie wstydzić się naturalnych odruchów: czułości, współczucia, zazdrości...
Co do fabuły gry, nie dziwię sie, że nie ufają mi Nordowie.
Ja też nie lubię Thalmorczyków. Na mój widok, "rozpalają się" zwykle do białości...
Jarl Ulfric to kawał chama, ale pomogę mu pokonać Tuliusa.
Potem, może prześpię się z nim, a rano, poderżnę mu gardło i przystanę do Renegatów.
Tylko oni wyglądają mi na prawdziwych Nordów... [/font]
Wywaliłem kolor. Kolorem pisać mogą tylko moderatorzy.
Imię: Aidan
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Nord
Styl: Wojownik/Łucznik
Umiejętności: broń jednoręczna, ciężki pancerz, blokowanie, łucznictwo. W mniejszym stopniu: skradanie, otwieranie zamków, alchemia, kowalstwo, retoryka
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Nord
Styl: Wojownik/Łucznik
Umiejętności: broń jednoręczna, ciężki pancerz, blokowanie, łucznictwo. W mniejszym stopniu: skradanie, otwieranie zamków, alchemia, kowalstwo, retoryka
Pierwsza postać to khajiit. Ale najciekawsza to Alandril. Altmer-mag. Skill to Zniszczenie,Przemiana,Przywrócenie,Iluzja,Zaklinanie.Przywołanie. Wszystkie po 100. Do tego np kowalstwo czy Retoryke tez na 100.(do prawie każdej umiejętności jest prosty sposób na nabicie skilla do 100 lub jakiś bug który nam to ułatwia) Z drzewka iluzji miałem ważny perk Ciche Rzucanie czarów. Z przemiany , przywracania i zniszczenia miałem wszystkie perki na maxa. Ogólnie postać maga jest niemal niepokonana. Moja postać była niezniszczalna. Znak lorda dawał odporność na magię 25% + 30% od perków. Do tego 30% absorbacji zaklęć z perku Atronach. Mana nie spada w ogóle bo po zaklinałem ekwipunek na tańsze rzucanie czarów zniszczenia. A obrażenia fizyczne? Znak lorda 50% odporności + Smocza Skóra 80%. A do tego używałem ulepszonego zaklęcia Burza czy jakoś tak. Niszczyciel. Ale co jak co gra ta postacią ani w ogóle gra w Skyrim nie sprawiła takiej frajdy jak gra w Morka.
A tak wygląda moja Nadja. Niemalże mistrz skradania się i strzelania z łuku w plecy. Gdy to nie zawodzi, w ruch idzie kula ognia. Gdy przeciwnik znajdzie się zdecydowanie za blisko, to wtedy wyjmuje miecz Przedświt i tarczę. Fajna jest ta umiejętność, jak się rozwinie strzelanie z łuku, gdy prawym przyciskiem myszy można sobie cel przybliżyć, dokładniej wycelować, plus jeszcze akcja na moment troszkę zwolni.
Imię: Shanni
Płeć: Kobieta
Rasa: Mroczny elf
Styl: Wojownik/Mag
Umiejętności: broń jednoręczna,magia zniszczenia, lekki pancerz,retoryka, otwieranie zamków.Być może zainteresuję się jeszcze magią przywoływania ,kowalstwem i zaklinaniem.
Moja postać walczy dwoma brońmi lub magia + miecz albo strzelam trochę z łuku.
Płeć: Kobieta
Rasa: Mroczny elf
Styl: Wojownik/Mag
Umiejętności: broń jednoręczna,magia zniszczenia, lekki pancerz,retoryka, otwieranie zamków.Być może zainteresuję się jeszcze magią przywoływania ,kowalstwem i zaklinaniem.
Moja postać walczy dwoma brońmi lub magia + miecz albo strzelam trochę z łuku.
Przyznaję, że jestem próżny i wybierając rasę kierowałem się głównie tym, żeby postać była przynajmniej trochę atrakcyjna. Mój wybór trafił na Wysokiego Elfa, który w gruncie rzeczy nie jest taki zły, zwłaszcza, że moja postać posługuje się przede wszystkim magią. Kreując twarz doszedłem do podobieństwa z Yeavinnem z Wiedźmina. Noszę przeważnie lekkie pancerze, posługuję się łukiem, na bliższy dystans sztylet, ale nade wszystko magia. Jeśli już używam magii, to oburęcznie. Inwestuję w Zniszczenie, Alchemię, Skradanie, Broń jednoręczną, Łucznictwo i okazyjnie w coś innego, co mi przypadnie do gustu.
Nord, przypominający barbarzyńskiego wikinga. A tak ogólnie to... Wojownik (łuki, broń jednoręczna)/kowal (ta masa sztyletów zalewająca skyrim)/zaklinacz (no już się je ulepszyło)/ cichy mordulec (to skradanie w pełnej płycie, skuteczne w 100%). Czyli maszyna do zabijania z możliwością produkcji i ulepszenia tego czym ma mordować i lubująca się maszyna w turlaniu się pod nos przeciwnika i wykańczania kataną. Hehe. Magię olałem, jakoś prócz szybkiego leczenia to mi mało się przydawała.