„Projekt: Sesje Forumowe” – „Mass Effect” - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Obserwator,
Ba pewnie że warto zapisać się na sesję do eimyra.Ja to zrobiłem i również Was drodzy użytkownicy gorącą zapraszam, ale pod warunkiem jak tylko macie nieco wolnego czasu to zapiszcie się.Na pewno nie będziecie żałować.Ach już nie mogę się doczekać
Tokar,

Do premiery „Mass Effect 3” pozostało jeszcze mnóstwo czasu, więc czymś koniecznym wydaje się znalezienie stosownego zajęcia, które pozwoli przetrwać ciężki okres największym fanatykom tego kosmicznego uniwersum. Tylko, jak zabić ten wredny czas, który wlecze się niemiłosiernie niczym zramolały dziad z reumatyzmem? Ha, co tam badanie tajemnic związanych z rozszerzaniem się Wszechświata i „Wielkim Wybuchem”, to dopiero zagwozdka na miarę naszych czasów.

Przechodzenie kolejny raz poprzednich przygód dziarskiego komandora Sheparda jest pewną perwersją, dość mocno graniczącą z masochizmem, dlatego też ten ruch nie wydaje się doskonały. Podobnie jak odkurzenie książek oraz komiksów, których fragmenty znacie zapewne na wyrywki i jesteście otrzaskani z nawet najbardziej intymnych faktów z życia Kahlee Sanders czy Davida Andersona. Tym razem nie można również liczyć na smakowite materiały z „Mass Effect 3”, które dałby spore pole do spekulacji oraz ożywczych dywagacji, bo te cwaniaczki z Kanady stanowczo zbyt często nabierają wody w usta, a ile razy można oglądać Sur’Kesh i bezbronnych chłopców z Cerberusa? Jak widzicie, możliwości są ograniczone.

mass effect 3

Zaraz…. Moment! Zanim postanowicie podjąć niezwykle radykalne kroki i rozpoczniecie niezbędne przygotowania do hibernacji własnego ciała w rodzinnej lodówce, przemyślcie ostatnią propozycję, która prezentuje się niebywale kusząco. Jeden z naszych redakcyjnych ekspertów od uniwersum „Mass Effect”, Eimyr, wykoncypował sobie stworzenie frapującej sesji formowej rozgrywającej się w tych realiach. Cwany gość, nie? Co ważne, obiecał mi, iż nie będzie korzystał z wyświechtanego konceptu ustawicznie serwowanego przez BioWare (uratuj świat... bla, bla, bla... zbierz armię sojuszników... bla, bla, bla... zerżnij co się da z „Battlestar Galactica” i wmawiaj fanom, że to tylko niewinna inspiracja... bla, bla, bla... skop tyłek złu!). Brzmi kusząco, tym bardziej, że za złamanie tej przysięgi grozi mu kara rozstrzelania przez pluton egzekucyjny.

Zainteresowani? To błyskawicznie skierujcie swoje kroki pod ten adres i złóżcie swój wychuchany akces. Naprawdę warto.

Wczytywanie...