Obsidian pracuje nad egranizacją „wiodącej animacji” - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Ati,
Jeżeli przerobią Fallouta na kucki, rozpocznę produkcję koktajli mołotova. To już nawet nie jest śmieszne.
Lionel,
Gdyby był to tytuł o kucykach i to jeszcze cRPG, kupiłbym na pewno! **
Frey,
Chyba jest literówka w tytule.

Nope. - Tokar.

Co do wskrzeszenia ID, to raczej nie była to gra cRPG, a H&S. Chociaż lubiłem ID i chętnie bym zagrał, jeśli zrobili by 2D w starym klimacie.
Tokar,

Chłopcy ze słonecznej Kalifornii już kilkakrotnie zapowiadali, że pracują nad naprawdę dużą marką, która wzbudzi ekscytacje wśród wszystkich fanów gatunku komputerowych gier fabularnych. Wielu obstawiało wielki powrót sagi „Icewind Dale”, gdyż panowie niejednokrotnie krążyli wokół tematu wskrzeszenia klasycznych cRPG. Na pytania o szanse zorganizowania kolejnej wirtualnej ekspedycji do Doliny Lodowego Wichru w zabawny i zaskakujący sposób nabierali wody w usta, a jeżeli już zdecydowali się na odpowiedź to dało się w niej wyczuć nutkę stylu „nie potwierdzam, nie zaprzeczam”. Dodajmy do tego jeszcze utratę praw do marki „Dungeons & Dragons” przez Atari i gorączka spekulacji sięga zenitu.

obsidian, tajemniczy projekt, animacja

Wygląda jednak na to, że jeszcze trochę pomarzymy sobie o odkopaniu serii „Icewind Dale”, bo wedle prezentacji Digital Development Management (firma zajmująca się wyszukiwaniem talentów dla branży elektronicznej rozrywki), Obsidian Entertainment obecnie pracuje nad „niezapowiedzianym projektem dla marki wiodącej w animacji”.

Ciekawy skok w bok – od brutalnej postapokalipsy i rzezi w królestwie Ehb do egranizacji kreskówki. Nie zapominajmy, że gdzieś pomiędzy był jeszcze intrygujący thriller szpiegowski. Urquhart oraz jego drużyna zdecydowanie nie boją się wyzwań i żaden świat nie jest im straszny. Cóż, nie będę kręcił nosem – zawsze to jakiś powiew świeżości w naszym skostniałym gatunku.

Póki co, wiemy tylko tyle i pozostaje nam jedynie spekulować, ale wedle pewnej obietnicy ten stan rzeczy może się już wkrótce zmienić:

„Otrzymałem niesamowite wieści. Jestem nabuzowany. Dla tych, którzy się zastanawiają, dowiecie się już wkrótce zaćwierkał Alvin Nelson, jeden z pracowników Obsidian.

Czyżby?

fallout: pony vegas

To byłaby strasznie popieprzona wizja przesłodzonego do granic możliwości uniwersum Equestrii. Nie wydaję mi się, aby Obsidian zaczął nagle kręcić z cukierkowymi klimatami, gdy już na dobre zasmakował w kilkumetrowej warstwie brudu i odcieniach szarości. Choć z drugiej strony nutka szaleństwa i surrealistycznego podejścia byłaby niebywale smaczna. Hej, w końcu wszystko jest możliwe, nie?

Hm... ciekawe, co to może być?

Wczytywanie...