O Planescape - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Rivian,
zgadzam się z przedmówcą.

warto zagrać choćby tylko dla złośliwych komentarzy czaszki :-)

nie mniej jednak cała fabuła jest wciągająca. cud, miód i orzeszki
bobekzaglady,
nie no gierka ewidentnie wymiata jak w nią grałem czułem się, jak bym czytał bardzo dobrą książkę. Pod koniec żałowałem, że to już koniec przygody Fabuła jest oryginalna, trochę mroczna i wciągająca. Podoba mi się, że twórcy nie ograniczyli się do fabuły typu "uratuj świat przed złym czarnoksiężnikiem" Gorąco polecam. Według mnie, każdy szanujący się fan RPG powinien przejść tą gierke chociaż raz
Gość_Axxan*,
Ja otej grze słyszałem wiele dobrego ale mam pytanie co do niej : a minowicie czy istnieje jakiś fanowski mod poprawiający grafikę ?
Gość_Guest*,
heh dużo dialogów to moim zdaniem jedna z najlepszych zalet tej gry :] można sobie troche odpocząc od typowych siekanek. A swoją drogą to moim zdaniem najlepszy obok Fallouta2 cRPG jaki wyszedl dotychczas na pc, głównie dzięki genialnej fabule,bohaterach oraz przede wszystkim świecie w którym osadzona jest gra. Szkoda tylko, że to jedyna taka gra obsadzona w świecie Planescape
Ziem,

Użytkownik Ignus dnia Jan 9 2005, 05:47 PM napisał

No a teraz jest za 19.90 z dodatkiem.
Swoją drogą stwierdzenie "Za dużo dialogów" uważam za porąbane.

[post="9228"]<{POST_SNAPBACK}>[/post]


Za dużo dialogów to prosta wymówka dla ludzi nie umiejących myśleć...
Teraz niestety takich ludzi jest coraz więcej
Ignus,

Cytat

A było kiedyś w Klasyce Gier za 29.90 z dodatkiem. Dlaczego tego nie kupiłem ?!

No a teraz jest za 19.90 z dodatkiem.
Swoją drogą stwierdzenie "Za dużo dialogów" uważam za porąbane.
Musashi,
Cóż tu się rozwodzić - skoro twoje uprzedzenia do wszystkiego co japońskie nie pozwala ci w ogóle rozważyć takiej możliwości to nie będę nawet próbował cię przekonać. Sam też byłem kiedyś do japońskiej nowej kultury uprzedzony ale FF7 to naprawdę świetna gra i to wedle wszelkich standardów - jeśli kiedyś w nią zagrasz zobaczysz ile jest podobieństw. Nie wiem co strzeliło do łbów panom z Interplay ale Planescape: Torment z pewnością miało być swego rodzaju hołdem dla FF7 - jak nie zagrasz w to drugie to tego nie zobaczysz, ale poszukaj choćby tapet przedstawiających Aeris z FF7 i porównaj je z wizerunkami Fall-From-Grace. Do tego główny bohater ma kłopoty z pamięcią. W Tormencie stosunkowo często (w porównaniu z innymi cRPG) walczymy z konstruktami (jednym z mankamentów FF7 jest fakt, że postacie naparzają mieczami w roboty z działkami przeciwpancernymi itp.). Takich odwołań jest cała masa - są one mniej lub bardziej subtelne ale nie da się zaprzeczyć że Interplay było zainspirowane przez FF7 przy tworzeniu Tormenta.
Dalej, nie chodziło mi oczywiście o to że Torment to wielka zrzyna z FF7. Jego forma to coś pomiędzy jRPG a cRPG. Kto grał trochę w to pierwsze z pewnością to zrozumie a twoja postawa wskazuje na to że nie chcesz tego dojrzeć. Liniowość historii jest wszędzie, ale w cRPG główna historia jest raczej w tle, a za to pakuje się w grę masę subquestów i daje graczowi wielką dozę wolności (Fallout 2, z biedną historią i ogromnym, bogatym światem jest tego idealnym przykładem). W jRPG za to gracz praktycznie nie ma wolności (są czasem jakieś niby subquesty ale takie one super ekstra rozbudowane że... -_-) - nawet postacie ma narzucone z góry (możesz wybrać imię -_-), od początku do końca jest prowadzony za rączkę i tu właśnie wolność jest tylko i wyłącznie złudzeniem. jRPG nadrabia to fabułą, gdyż fakt, że gracz dostaje postać wymyśloną przez twórców gry i zamiast ją odgrywać tylko się w nią wczuwa, pozwala na włożenie go w wielce wymyślną i złożoną historię, która tutaj jest na pierwszym planie. Torment łączy najlepsze cechy obu gatunków i jeśli jakąś istniejącą grę miałbym uznać za idealne cyfrowe wcielenie RPG to właśnie Tormenta.
Vantess,
Herezja!

To były pierwsze słowa jakie padły z moich ust po przeczytaniu twego posta. Szalenie nie podoba mi się porównywanie PT do tych skośnych produkcji, w których chuderlawy 14 latek biega z kawałem żelastwa parokrotnie od niego cięższym. Jak widzę bohatera którego oczy zajmują 3/4 twarzy to moje uczucia zaczynają być cokolwiek ambiwalentne, że się tak eufemistycznie wyrażę. Chodzi prawdopodobnie o to, iż jestem sceptycznie nastawiony do wszelkiego rodzaju mang, anime, jrock'a, jrpg i całej skośnej kinematografii. Co do liniowości fabuły to każda gra cRPG z natury rzeczy jest liniowa i każda taką będzie przez kolejnych, przynajmniej kilkanaście lat. Po prostu póki co żaden komputer nie jest w stanie zastąpić MG, dlatego nie jest ważna nieliniowość fabuły, lecz złudzenie tej nieliniowości, lub jakiś inny element odwracający uwagę od tego mankamentu.
Musashi,
Liniowość masz i w BG i w Icewindzie i w tym podobnych cRPGach. Wyżej wymienione nie są według mnie godne tych trzech magicznych literek RPG bo to tylko wyrzyny z prostą fabułą a la warhammerowskie przygody ściągnięte przez lamerskiego MG z netu. Planescape za to ma kilka małych gałązek którymi można dojść do tego samego celu na końcu gry, ale nawet je byłbym w stanie poświęcić na rzecz historii, gdyż fabuła w Tormencie to coś przewspaniałego. Bardzo złożona - zrozumienie wszystkich jej smaczków w pełni wymaga przechodzenia gry z uwagą - i przede wszystkim stanowiąca prawdziwe wyzwanie dla prawdziwego RPGowca. W żadnej innej grze nie ma takiego nacisku na odgrywanie postaci - tak w czynach jak i w dialogach, których jest masa (za co siepacze gothicowcy i icewindowcy tej gry nie lubią). Jeśli za esencję cRPGa przyjąć Fallouta 2, a za esencję jRPG przyjąć Final Fantasy 7, to Planescape jest gdzieś pomiędzy - to ze względu na bardzo złożoną acz liniową fabułę i fakt, że postać mamy narzuconą odgórnie jak w jRPG (chociaż rozwijamy i odgrywamy ją sami jak w cRPG; swoją drogą motyw z utratą pamięci idealnie nadawał się do tego bo nic nie stoi na przeszkodzie by postać gracza była zupełnie inna niż jej poprzednie wcielenia zaprojektowane i narzucone w grze przez twórców). W samej grze zresztą zamieszczona jest masa odwołań do obu wyżej wspomnianych gier - z FFVII twórcy Tormenta czerpali garściami a nastrój świata gry do złudzenia przypomina Fallouta (dziwki na każdym kroku, panuje bezprawie, do tego frakcja kowali do złudzenia przypomina Brotherhood of Steel [te zbroje!!!]). Mogę tylko szczerze ją polecić, ewentualnie zamordować każdego, kto uważa się za RPGowca i odważy się ją zbezcześcić nie grając w nią.
Vantess,
Osobiscie uwazam, ze Torment jest najlepszym cRPG jaki powstal. Fabula i dialogi sa po prostu genialne. W gre wlozono naprawde wiele pracy dzieki czemu scenarjusz jest bardziej dopracowany niz 99% tradycyjnych sesji, choc faktem jest iz jest troche liniowy, ale jest to cecha wszystkich cRPG.
Devilus,
Jakbym mial grac we wszystkie gry (czyt. te ktore sie powinno :mrgreen: ) to bym w szkole gosciem byl :mrgreen: Ja nigdy w BG nie gralem i jakos nie zaluje szczegolnie... Ale Fallouta 2 musze przejsc
Rincewind,
Niezłe porównanie .

No ale od BG II to to o wiele starsze jest. Jednak chyba w to nie zagram. Powód: brak czasu i mnogość innych gier, których jeszcze nie przeszedłem, a powinienem. Np. ostatnio wzięło mnie coś na to, żeby przejśc BG I !!! bo jeszcze tego nie zrobiłem 8) . Tylko teraz trzeba go od kogoś pożyczyć. A było kiedyś w Klasyce Gier za 29.90 z dodatkiem. Dlaczego tego nie kupiłem ?!
Devilus,
Za szybko stwierdzasz sie mi wydaje... Ja BGII mialem 3 razy zanim pierwszy raz zagralem na dobre to samo bylo z albumami Slipknota :mrgreen:
duchu,
eee, mi sie nie podobala, taka powolna, za duzo dialogow (wedlug mnie pod wzgledem zrownowazenia bg roxor) i wogole po 2-3h grania odinstalowalem, bo stwiedzilem ze to nie dla mnie.
Nazin,
ta to jest fajne, nawet w miare
Devilus,
Ale z kolei fajne jest, ze zginac nie mozna, bo sie juz jest trupem... :mrgreen:
Gość_Anonymous*,
O jsakim zwierzątku mówicie? o morte?
Nazin,
w końcu to nie jest świat forgotten realms, tak jak w przypadku, baldura, nevera i iceiwnda jest to przecież świat planescape, czyli zasadnicza jest różnica i gra się w tą grę specyficznie
Aldaron,
Fajna jest to fakt,ale wszedzie trupy ,przynajmniej na poczatku.I nie podoba mi sie, ze przy slopie czaszek trzeba,az tyle dac w zamian za informacje .mogliby wymyslic cos innego.Ale oki.A te zwierzatko, to super wymyslili,haha.Troche za bardzo ograniczona.
Gość_Anonymous*,
Giera jes spoko ale troche dziwna kórde morte i gorejący człowiek w karczmie nad piecem hehe
Wczytywanie...