Gdybym o tym wiedziała, z pewnością wcześniej bym oddała głos. Ale dzięki, że powiedziałeś.
Towarzysze - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
@Avanel Ale przecież można zagłosować na nieokreśloną liczbę postaci
Nie oddałam głosu w ankiecie, ponieważ jest kilka postaci, które sobie cenię.
Pierwsza jest Bethany. Moim zdaniem jest to postać idealna pod względem charakteru, zachowania i wyglądu. Przywiązałam się do niej, dlatego rozczarowałam się pod koniec I aktu, gdy nas "opuściła". Ale wolałam żeby była Szarą Strażniczką, czy chociażby zabrali ją do Kręgu, niż pozwolić jej na okropną śmierć. Prawdopodobnie oceniam postać Bethany bardzo pozytywnie, dlatego, że to siostra głównej postaci i razem z naszym bohaterem tworzy doskonałe rodzeństwo, a dodtakowo kreują świetny duet.
Avelina... Uwielbiam tą babkę. Jest silna, wytrwała i pomocna. Oddana naszemu bohaterowi w stu procentach. Jako jedna z nielicznych postaci zawsze kieruje się dobrem i zdrowym rozsądkiem. Chociaż czasem potrafi zaryzykować dla Howka. Nie wybrażem sobie dla niej innej profesji niż wojownik. Mimo że nie popieram kobiet z tą klasą, tutaj jest wyjątek.
Lubię też postać Merrill. Na pierwszy rzut oka jest bezbronna, naiwna, trochę dziecinna i czasem rozmemłana. Jednak pozory mylą i nie należy oceniać książki po okładce. W prawdzie rzeczy Merrill jest interesującą postacią. Z mojej strony ukłon dla Eve Myles, która udzieliła głosu dla dalijki i znakomicie wczuła się w rolę. Ponad to Merrill jest urocza i odrobinę tajemnicza. Nie jest wylewna przy pierwszym spotkaniu. Nawet jeśli jesteśmy dla niej mili, to nie mówi nam o sobie wszystkiego, jak to robiły inne postacie. I magia krwi... Nikt by się nie spodziewał, że postać, która wygląda na niepełnoletnią osobę, będzie korzystała z "pomocy" demonów.
Nie jestem przekonana co do postaci Varrika i Fenrisa.
Pierwsza jest Bethany. Moim zdaniem jest to postać idealna pod względem charakteru, zachowania i wyglądu. Przywiązałam się do niej, dlatego rozczarowałam się pod koniec I aktu, gdy nas "opuściła". Ale wolałam żeby była Szarą Strażniczką, czy chociażby zabrali ją do Kręgu, niż pozwolić jej na okropną śmierć. Prawdopodobnie oceniam postać Bethany bardzo pozytywnie, dlatego, że to siostra głównej postaci i razem z naszym bohaterem tworzy doskonałe rodzeństwo, a dodtakowo kreują świetny duet.
Avelina... Uwielbiam tą babkę. Jest silna, wytrwała i pomocna. Oddana naszemu bohaterowi w stu procentach. Jako jedna z nielicznych postaci zawsze kieruje się dobrem i zdrowym rozsądkiem. Chociaż czasem potrafi zaryzykować dla Howka. Nie wybrażem sobie dla niej innej profesji niż wojownik. Mimo że nie popieram kobiet z tą klasą, tutaj jest wyjątek.
Lubię też postać Merrill. Na pierwszy rzut oka jest bezbronna, naiwna, trochę dziecinna i czasem rozmemłana. Jednak pozory mylą i nie należy oceniać książki po okładce. W prawdzie rzeczy Merrill jest interesującą postacią. Z mojej strony ukłon dla Eve Myles, która udzieliła głosu dla dalijki i znakomicie wczuła się w rolę. Ponad to Merrill jest urocza i odrobinę tajemnicza. Nie jest wylewna przy pierwszym spotkaniu. Nawet jeśli jesteśmy dla niej mili, to nie mówi nam o sobie wszystkiego, jak to robiły inne postacie. I magia krwi... Nikt by się nie spodziewał, że postać, która wygląda na niepełnoletnią osobę, będzie korzystała z "pomocy" demonów.
Nie jestem przekonana co do postaci Varrika i Fenrisa.
Przypomniałem sobie przed chwilą, dlaczego polubiłem Andersa, otóż jako jedyny
SPOILER
nie zdradził mnie w pustce
Ja bynajmniej nie jestem przekonany do Carvera. Co byś nie zrobił i tak się na ciebie wkurzy ! Ale za to bardzo polubiłem Andersa ( chociaż poznałem go dopiero w DA2), Merrill za tą mieszankę naiwności i słodyczy, Varrika za komentarze i nastwaienie i Fenrisa za przeszłość ( choć jak grałem magiem miałem z nim kilka sprzeczek )
Merril jest zaiste genialna Ta niewinność, ta błoga ignorancja (niewiedza?). Poza tym Anders, choć jestem pewien, że gdybym nie spotkał go w części poprzedniej, nie byłbym do niego tak pozytywnie nastawiony, fakt faktem, motyw z Justynianem jest dobry, ale nie w połączeniu z Andersem. No i oczywiście Varrik, za używane teksty, za zaradność, za Biankę, właściwie za całokształt, czego niestety o innych postaciach DA 2 powiedzieć nie można.
Nie ma postaci, której nie lubię, wszystkie mają w sobie coś ciekawego... no, może Fenris. Tak, ma ciekawą przeszłość, ale nic poza tym.
Nie ma postaci, której nie lubię, wszystkie mają w sobie coś ciekawego... no, może Fenris. Tak, ma ciekawą przeszłość, ale nic poza tym.
Fenris i Merril, ciekawi towarzysze jako jedynych w DA2 polubiłem. Fenris ma ciekawą przeszłość, choć ciężki charakter, zaś Merril ma coś co sprawia że mięknie serce.
Varric - za humor i za to, że jest krasnoludem. Jest o wiele lepszy od Orghena.
Isabela - za to, że zgrywa czarny charakter, a nim nie jest. Mi przypomina ona Mirandę z ME2. Tylko jest piękniejsza.
Grałem bez dlc z Sebastianem.
Avelina - polubiłem ją, lecz nie należy do moich faworytów
Fenris - z jednej strony go lubiłem, z drugiej strony często się ze mną nie zgadzał.
Anders - strasznie go nie lubiłem, bo zachowywał się jak dziecko, które skrzywdził los.
Bethany - działała mi na nerwy.
Carver u mnie zginął.
Merril - u mnie Hawke się z nią związał. Polubiłem ją tak samo jak Tali z ME2 - za nieśmiałość i wrodzoną dobroć oraz niewinność.
Isabela - za to, że zgrywa czarny charakter, a nim nie jest. Mi przypomina ona Mirandę z ME2. Tylko jest piękniejsza.
Grałem bez dlc z Sebastianem.
Avelina - polubiłem ją, lecz nie należy do moich faworytów
Fenris - z jednej strony go lubiłem, z drugiej strony często się ze mną nie zgadzał.
Anders - strasznie go nie lubiłem, bo zachowywał się jak dziecko, które skrzywdził los.
Bethany - działała mi na nerwy.
Carver u mnie zginął.
Merril - u mnie Hawke się z nią związał. Polubiłem ją tak samo jak Tali z ME2 - za nieśmiałość i wrodzoną dobroć oraz niewinność.
W DA2 grałem krótko po premierze, więc ciężko mi przypomnieć sobie, kto należał do mojej A Team, jednak najbardziej w pamięci utkwiła mi Isabela. Ot, męski instynkt łowcy mi się włączył.
Postać całkiem barwna, a że w grach doceniam takie negatywne osobistości, to mój wybór staje się jasny. Swoją drogą, strasznie dużo emotek używasz, bosiaxd.
Postać całkiem barwna, a że w grach doceniam takie negatywne osobistości, to mój wybór staje się jasny. Swoją drogą, strasznie dużo emotek używasz, bosiaxd.
Ta gra może i nie należała do najlepszych oraz nie spełniła oczekiwań po DA: O (), ale i tak jestem ciekawa, kogo lubicie, a kogo wysłalibyście do Katowni (i to bynajmniej nie na wycieczkę ).
Ja osobiście lubię:
FENRIS - od samego początku. Ma ciekawą przeszłość, a questy z nim związane są jednymi z tych, które robiłam z chęcią. Podoba mi się jego wygląd (ach, te tatuaże ), a to jak się kłóci z Andersem jest śmieszne i trochę irytujące zarazem. Świetnie posługuje się swoim mieczem i ogólnie jest
ANDERS - mimo iż nie wybaczyłam co zrobili z naszym wesołkiem znanym nam tak dobrze z DA: Awakening to ciągle go lubię. Ma swoje przekonania i jest przydatny w walce. Zna czary uzdrawiające pomagające w walce. Ogólnie jest świetny .
VARRIC - krasnolud ! Lubię jego teksty. Jest zabawny i nigdy nie traci humoru. Brakowało mi kogoś pokroju Oghrena w DA2, ale Varric (z Bianką) radzą sobie dobrze .
SEBASTIAN - dlaczego? : jego oczy i szkocki akcent :* . A tak na serio to po prostu fajny koleś, typu "przyjaciel do którego można się zwrócić w razie problemów". Nie podobało mi się to, że aby był po naszej stronie trzeba
A kogo Wy wybraliście ?
Ja osobiście lubię:
FENRIS - od samego początku. Ma ciekawą przeszłość, a questy z nim związane są jednymi z tych, które robiłam z chęcią. Podoba mi się jego wygląd (ach, te tatuaże ), a to jak się kłóci z Andersem jest śmieszne i trochę irytujące zarazem. Świetnie posługuje się swoim mieczem i ogólnie jest
ANDERS - mimo iż nie wybaczyłam co zrobili z naszym wesołkiem znanym nam tak dobrze z DA: Awakening to ciągle go lubię. Ma swoje przekonania i jest przydatny w walce. Zna czary uzdrawiające pomagające w walce. Ogólnie jest świetny .
VARRIC - krasnolud ! Lubię jego teksty. Jest zabawny i nigdy nie traci humoru. Brakowało mi kogoś pokroju Oghrena w DA2, ale Varric (z Bianką) radzą sobie dobrze .
SEBASTIAN - dlaczego? : jego oczy i szkocki akcent :* . A tak na serio to po prostu fajny koleś, typu "przyjaciel do którego można się zwrócić w razie problemów". Nie podobało mi się to, że aby był po naszej stronie trzeba
SPOILER
... Nie cierpię takich wyborów. zabić Andersa
A kogo Wy wybraliście ?
Z racji z tego że mam mnóstwo wolnego czasu i zaczęło mi się nudzić postanowiłem założyć temat o towarzyszach w Dragon Age 2 w celu odświeżeniu forum.Dlatego gorąco was zachęcam do zagłosowania i podzielenia się swoją opinią.Kogo polubiliście a kogo nie?Oto jest moje pytanie.Zapraszam was naprawdę serdecznie do dyskusji.Wybór powinien być uzasadniony.Wiem że goście nie mogą brać udziału w ankiecie, ale moi drodzy odwiedzający tą stronę możecie podzielić się swoim zdaniem.
By nie było nikomu smutno podzielę się swoimi wyborami.Otóż w trakcie tej gry polubiłem Avelinę,Bethany,Varica,Merril oraz Andersa.
Avelinę lubię za to że jest harda,sprawiedliwa oraz opiekuńcza względem naszego bohatera/bohaterki.Jako wojownik stanowiła dla mnie cenne wsparcie i zawsze była u mnie w drużynie.
Bethany odpowiadała mi swoim charakterem. Miłosierność i życzliwość to słowa, które do niej naprawdę pasują.
Varric cieszy się moją sympatią za jego sposób bycia.
Merril jest natomiast słodka i naiwna ,ale da się ją lubić.Trochę przypomina mi Tali z ME.
Anders mimo, że marudzi jak ciężko jest być magiem to da się jeszcze go znieść .
Natomiast nie polubiłem Sebastiana,Carvera oraz Isabeli.Fenris był mi obojętny.
By nie było nikomu smutno podzielę się swoimi wyborami.Otóż w trakcie tej gry polubiłem Avelinę,Bethany,Varica,Merril oraz Andersa.
Avelinę lubię za to że jest harda,sprawiedliwa oraz opiekuńcza względem naszego bohatera/bohaterki.Jako wojownik stanowiła dla mnie cenne wsparcie i zawsze była u mnie w drużynie.
Bethany odpowiadała mi swoim charakterem. Miłosierność i życzliwość to słowa, które do niej naprawdę pasują.
Varric cieszy się moją sympatią za jego sposób bycia.
Merril jest natomiast słodka i naiwna ,ale da się ją lubić.Trochę przypomina mi Tali z ME.
Anders mimo, że marudzi jak ciężko jest być magiem to da się jeszcze go znieść .
Natomiast nie polubiłem Sebastiana,Carvera oraz Isabeli.Fenris był mi obojętny.