„Mass Effect 3” – wersja demonstracyjna już w drodze? - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
-Henryk Talar(zgadzam się z Tobą,świetnie wcielił sie w role Grobnara)
-Piotr Fronczewski( w roli Casavra)
-Jarosław Boberek(do czasu nie wiedzialem ze to on gra Bishopa,świetnie się zamaskowal,porownajcie jego glos w grze Sam i Max ,w piosence Wyginam smialo cialo i w roli policjana w Rodzinie zastepczej)
Dubbin polski w tej grze nie był może tak kiepski jak mnie zrozumiales-poprawa-Z gier ,w których grałem najbradziej raziły mnie glosy w NwN2.
Cytat
Dlaczego? Joanna Jabłczyńska moim zdaniem fajnie wypadła w roli Neeshki.Jej głosik słodko pasował dla mnie do tej postaci. Wiktor Zborowski świetnie zagrał Khelgara i wczół się bardzo dobrze w postać porywczego krasnoluda.Henryk Talar dobrze odegrał rolę Grobnara.Po prostu był dobry moim zdaniem.Piotr Fronczewski w miarę dobrze wcielił się w rolę Casavira.Takie jest moje zdanie nie żebym komuś je narzucał.
Cytat
Tu masz rację.Faktycznie raził mnie słaby dubbing pana Dorocińskiego, ale ponoć Mark Meer najlepszy ponoć też nie jest .A słyszałeś Magadalenę Różdżkę w roli fem Shepard? Ona idealnie pasuje do tej roli.Postać Sarena jest też dobrze odegrana przez aktora który podkładał głos w roli Bezimiennego w serii Gothic.
Cytat
Tu się z Tobą zgodzę.
Pozdrawiam
Zgodzę się z opinią szanownego kolegi Trzeciego Kura. Z gry czy filmu można nauczyć się ciekawych zwrotów oraz wymowy
Z perspektywy gracza, to dobra wiadomość, gdyż możliwość przetestowania gry przed premierą jest zawsze miłą rzeczą – tym bardziej, że nasz sprzęt nie młodnieje, a wymagania sprzętowe nieubłaganie wzrastają, wywołując nieprzyjemne bicie serca u każdego fana. Poza tym wersja demonstracyjna pozwoli na własnej skórze przekonać się, nad czym BioWare grzebał przez ostatnie dwa lata i jakie zmiany zaszły w uniwersum „Mass Effect” od czasów samobójczej misji Sheparda.
„Uważnie wypatrujcie informacji o planach wydania dema w ciągu najbliższych miesięcy.” – zaćwierkał Casey Hudson.
Patrząc na rewolucję, która pogrążyła w chaosie ostatnie dziecko Kanadyjczyków, wydaje mi się, że przyszykowanie takiej próbki jest uczciwym wyjściem, umożliwiającym podjęcie trudnej decyzji przez potencjalnych konsumentów – kupić „Mass Effect 3” w dniu premiery, a może poczekać jeszcze kilka miesięcy, do czasu aż cena spadnie? Umówmy się, każdy, kto grał w poprzednie części serii i tak nabędzie „trójkę”, choćby był to symulator farmy, a w ramach DLC otrzymalibyśmy zardzewiałe grabie i zgniłego ziemniaka. Wszyscy jesteśmy ciekawi tego, jak skończy się epopeja komandora Sheparda.
Miejmy tylko nadzieje, że wycinek finału kosmicznej sagi, będzie zdecydowanie lepszy od tego zaserwowanego w przypadku „Dragon Age II”. Tamta produkcja do dziś pozostawia nieprzyjemny smak rozczarowania w ustach, ale okazała się znacznie przyjemniejszą przygodą niż to, co zapowiadało demo.