Żegnaj DRM - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Kresselack,
I ewolucja pokaże nam, że i wtedy piractwo będzie możliwe, choć zapewne będzie wyglądało inaczej. Producenci gier nie mają najmniejszego prawa narzekać, ponieważ zbijają bajońskie sumy na czymś tak skrajnie niepożytecznym i kradnącym czas (a i niejednokrotnie zdrowie). Widać za mało zysków czerpią z dodatków, kontynuacji i DLC, no ale apetyt rośnie w miarę jedzenia. Rozwiązanie mi się nie podoba. W ogóle.
Gość_Gość*,
Zabezpieczenia gier jest dość kruchą sprawą. Z jednej strony producenci, twórcy, wydawcy itd. mają racje, no bo kto chce być okradany ;/ . Z drugiej jednak strony, gracz pragnie aby korzystanie z produktu sprawiało jak najmniej problemów. Sam nie raz stosowałem cracka, bo mam dość ciągłego wkładania płyty do napędu, lub ściągałem grę z internetu, po to by przekonać się czy warto wydać te 100-150zł. Jasne zaraz ktoś wyskoczy że po to są dema, recenzje, opinie innych graczy. Problem w tym że dema wychodzą coraz rzadziej, a co do opinii i recenzji, no cóż.... Jedni lubą szpinak inni nie. Tak więc uważam że wszystko jest dla ludzi. W granicach rozsądku oczywiście. Co do samego DRM-u, jest jak z demokracją. Najgorszy system, ale lepszego nie wymyślono
Gość_Jaroslavus*,
Wiem, że to uciążliwe, ale gdyby nas ktoś nagminnie okradał robilibyśmy to samo co producenci. Ale myślę, że wszyscy, jako gracze, powinniśmy jasno krytykować piractwo.
Gość_sircaptain*,
Zgadzam sie z tobą, to bardzo krzywdzące dla uczciwych graczy. Po za tym co mają zrobic ci którzy nie mają internetu ?
Lionel,

piractwo, depp, piraci, drm, ubisoft

Piractwo, czy to morskie, drogowe czy też growe, zawsze wiąże się z przestępstwem, a to pociąga za sobą przykre karne konsekwencje. Sami zapewne też nie lubicie, gdy ktoś was okrada, szczególnie z przepysznych kanapek z sałatą i pomidorkiem czy kremu czekoladowego, który oczekuje w ukryciu do godziny szczęścia, gdy nasze paluszki zagłębią się w jego brązowej mazi.

Nie lubią też takich zdarzeń producenci gier, którzy wkładają w swoje projekty niemałe pieniądze i chcą na tym zarobić. Co jest oczywiste, przecież przedsiębiorstwo musi być rentowne i mieć na przyszłe inwestycje. Jednakże ten stan rzeczy burzą wszelkiej maści piraci, crackerzy i inne podobne typki spod ciemnej gwiazdy darmochy. Dlatego też studia poszukują jak najlepszego zabezpieczenia przed "lepkimi paluchami".

Podobnie postąpiło Ubisoft, wprowadzając do swoich tytułów technologię DRM, które wymagało ciągłego połączenia z internetem, by móc grać.

Zabieg niby jeden z najlepszych, ale spotkał się z głośną krytyką graczy, gdy ataki na serwery Ubisoftu uniemożliwiły graczom na rozkoszowanie się rozgrywką. Obecnie problem został zażegnany wraz z technologią DRM, a gracze ponownie mogą spokojnie zagłębiać się w fantastyczny świat, chociaż wciąż wymagane jest połączenie z siecią w przypadku autoryzacji tytułu.

Czy jest to krok ku lepszemu, pozostawiam w ocenia wam, drodzy gracze, bo to indywidualna sprawa. Osobiście rozumiem obie strony problemu, ale jestem skory zwrócić się w stronę społeczności graczy, gdyż nie może być tak, że gry niezwiązane ze sferą MMO są uzależnione od internetowych serwerów, no po prostu nie może.

Wczytywanie...