Blizzard bez tajemnic? - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
Światem wstrząsa ostatnio ujawnienie tajnych dokumentów za pomocą serwisu, którego nazwy niedługo bezpieczniej będzie nie wymawiać. Wydaje się, że przy tej sprawie doniesienia serwisu MMOGamesite, który za pomocą tabelki prezentuje plany wydawnicze Blizzarda, to nic nieznaczący wyciek.
Rzekomo prawdziwy plan wydawniczy serwisu to jednak wciąż jedna wielka zagadka. Można jedynie domniemywać jego autentyczności – co prawda początkowe daty premier już wydanych gier zgadzają się z rzeczywistością, ale co z pozostałymi tytułami, ochrzczonymi jeszcze dość enigmatycznymi nazwami?
Przyjmijmy jednak, iż dane są autentyczne. Fani dodatków mogą zacierać ręce – począwszy od Starcrafta II. W tym przypadku to żadna nowina – od dawna wiadomo, iż druga część serii to trylogia, wydawana w kawałkach w pewnym odstępstwie czasu. Tabelka zdradza, iż ten właściwy czas to IV kwartał 2011 roku dla pierwszego i I kwartał 2013 roku dla drugiego rozszerzenia. Pozostaje jeszcze kwestia tajemniczej nazwy Phoenix. Czyżby wersja konsolowa?
Co powiecie jednak na datę premiery Diablo III? Zdaniem tabelki, walki z Mroczną Trójcą rozpoczną się według planu w IV kwartale przyszłego roku. Podobnie jak Starcraft, tytuł ten otrzyma swoje dwa dodatki – odpowiednio w II kwartale 2013 i IV kwartale 2014 r.
Jeśli już Blizzard, to nie mogło zabraknąć World of Warcraft. Najnowszy dodatek, Cataclysm niemal tuż tuż, ale poza nim spodziewać się mamy kolejnych dwóch rozszerzeń w półtorarocznym odstępie czasu. Podobno mają to być już dwa ostatnie rozszerzenia do WoW-a.
Titan to póki co robocza nazwa projektu niezwiązanego ze znaną i wymienioną powyżej marką. Możliwe, że szykuje się nowe MMO, ale nikt tego oczywiście nie potwierdzi.
Warto zwrócić uwagę na planowane rozszerzenia usługi Battle.net 2.0. W drugim kwartale 2011 pojawić się ma "BNET2MapMarket", czyli rozszerzenie platformy Blizzarda o sklep z mapami. Pierwszy kwartał 2012 roku ma nam przynieść BNET2 3rd Parties – prawdopodobne otwarcie usługi na zewnętrznych developerów (w szczególności Activision), mając w pamięci słowa przedstawicieli Blizzarda niewykluczających takiej możliwości.
Zejdźmy jednak na ziemię. Raz, że tabelka może być fałszywką, a dwa – Blizzard nie od dziś wydaje gry wtedy, gdy te są pełnowartościowym towarem. Po prostu stać ich na to, by odłożyć premierę i ściśle nie trzymać się planów wydawniczych, co dobitnie pokazują późniejsze wyniki sprzedaży i szybko rosnąca na koncie firmy gotówka.