[Arcania: Gothic 4] Recenzja - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
Staremu Bezimiennemu odbiło , na świecie bród , smród i ubóstwo
i oczywiście losy całej krainy są na barkach jakiegoś pastucha któremu stuknięty (bądź jak to mówi
"fabuła" opętał go demon) król zniszczył wioskę, ukradł kury i zgwałcił dziewczynę , po prostu ta gra jest coraz gorsza a o tych wszystkich uproszczeniach już nawet nie pisze .
Zapraszamy do zapoznania się z recenzją gry "Arcania: Gothic 4"!
„Arcania: Gothic 4” jest kolejną próbą przywrócenia do świetności kultowej serii gier o przygodach Bezimiennego. Po bardzo słabym i niezwykle chłodno przyjętym dodatku do trzeciej części cyklu, wydawcy postanowili zatrudnić do tego zadania zupełnie nowego dewelopera. Wybór padł na niemiecki Spellbound – autorów takich produkcji, jak „Desperados: Wanted Dead or Alive” czy „Robin Hood: The Legend of Sherwood”. Nowa odsłona serii miała kontynuować tradycję cyklu „Gothic”. Dodatkowo zdecydowano się na dosyć drastyczną zmianę formuły rozgrywki, aby nowa produkcja stała się bardziej przystępna dla przeciętnego gracza, co miało przysporzyć serii nowych odbiorców. Głównym celem było dotarcie do graczy amerykańskich, którzy preferują tytuły lekkie i przyjemne, a jak powszechnie wiadomo, poprzednie części serii „Gothic” do takich gier nie należały. Aby zwiększyć potencjalne zyski, zdecydowano się również na wydanie „Arcanii” na konsolach. Wymagało to radykalnych zmian w ogólnej koncepcji tytułu, co spowodowało znaczne spłycenie rozgrywki i usunięcia z niej wielu charakterystycznych elementów, dobrze znanych ze starych „Gothiców”. Jak ta decyzja odbiła się na nowym wizerunku Arcanii? Tego dowiecie się po przeczytaniu tego artykułu.... Czytaj dalej!
Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!