Najlepsza takyka na bossy to jest rzucanie na nie zalkecia klatwa smierci i klatw podatnosci (o ile dobrze pamientam nazwy) wtedy on nie zadaje na obrazen przez dlluzszy czas i wszystkie wymierzone w niego cisosy sa krytykami. Warto zainwestowac w te czary

Ja tam wszystkie smoki ubijałem w składzie :
Leilana i jej łuk (dps z daleka)
Alistair
Morrigan / Wynn - zamrożenia i leczenie
Mój wojownik z mieczem dwuręcznym
Bez najmniejszego problemu wszystko padało

Łotr jest bardzo dobry, ale jeszcze nie na tym poziomie gry, tak było przynajmniej w moim przypadku. Na wyższych levelach, ciężko jest dorównać mu w liczbie zadawanych dmg.
Tak jest. Bo często nie znaczy "zawsze", ale ciągle i bez przerwy

Łotry eeeekhm... sucks...
Bo z zaklęć trza umieć korzystać Lio... byle melepeta nydyrydy

Lansicie się. Właśnie z powodu częstego zamrażania moich towarzyszy przestałem korzystać z mrozu i skupiłem się na błyskawicach!

. Dobry łotr nie jest zły, Tar. Szczególnie Szampierz na dwie bronie.
Tanker bardzo ułatwia cały proces prania smoka, on na siebie ma cały czas agrować, magus jak ktoś wyżej wspomniał kontroluje hp (ja np. czekałem aż tank będzie mieć minimalnie hp, potem rzucałem na niego bańkę, smoku dalej go tam łaskotał, a przez ten czas prawie całe hp odzyskał).
Łotrów na smoki się nie bierze, bo im majtki przewiewa, Krasnolud robił dobry dmg a w razie potrzeby przytrzymał smoka na sobie.
Ja sobie taktyki z tankerem nie wyobrażam, za dużo miksów i leczenia, totalny bezsens, dobrze się rozstawiając i atakując z dystansu mamy pewność, że nie wykosi nam całej drużyny jednym mocniejszym ciosem.
U mnie Alistair był tankerem, ja dmg, Morrigan zamrażaczem, a trzecia osoba była opcjonalna. Czasem Leliana, czasem Zevran, czasem Sten. ;p
Podstawa, ta zamrażara musi być, choćby nawet trzeba było przymrozić jednocześnie kogoś z drużyny, to jest to niezbędne do używania mikstur. Ja miałem siebie maga, Morrigan, Stena i Alistaira. Alistair zbierał zwykle cięgi jako tanker, Sten był typowym damagem, a magowie swoim zwyczajem kontrolowali sytuację

Dokładnie, dwóch magów ze stożkami zimna i łuczniki daleko postawiony rozwiązują sprawę ze smokiem

(Jakieś mikstury z lirium warto też mieć)
Ja całą grę bez Wynne przeszedłem, bo mi się ją zabiło. Da radę pokonać smoki bez niej - i rzeczywiści, stożki zimna rządzą.

Mnóstwo wskrzeszania, mikstur, balsamów i oczywiście dobrze wykształcony Zevran.

Dobrym stożkiem zimna nie pogardzisz, zawsze zyskasz kilka sekund na wyleczenie.

Ja pamiętam, że raz udało mi się to na 11 poziomie, ale na niższym też z pewnością się da. Radzę, wyposażyć cały team w broń dystansową i rozproszyć ich po całej okolicy. Przyda się również Wynne, z jej wskrzeszeniem

acha trzeba uzyc rogu

ale i tak nie mam najmniejszego pojecia jak go pokonac

ktore mieliscie lvl'e w tym miejscu? ja mam 10 i odbieram mu 1/3 zycia gdzies
Toć ciężko go nie zauważyć, szczególnie, że jest z nim cut-scenka... Znajduje się przed tym mniejszym budynkiem, gdzie przechodzimy próby i gdzie znajduje się urna. Leży wysoko na skałach.
witam wszedzie czytam o duzym smoku ktory pilnuje urny ale nigdzie go nie moge znalesc mimo ze prochy juz mam

dzie on dokladnie jest?