Cytat
Dla mnie granie magiem jest zbyt pr0 i trv. Bardzo wielu ludzi, gdy ma odgrywać maga, robi z siebie Elminstera.
To jest w dużej mierze prawda, ale po pierwsze bardzo wielu ludzi mnie bardzo nie obchodzi, a po drugie nie grywam w systemy, gdzie byle kto może z siebie zrobić Elminstera czy innego Daniela Radcliffe'a

Dla mnie mag zawsze musi być do granic możliwości wymagający fabularnie i "aktorsko" i z tego właśnie czerpie się przyjemność.
Cytat
Podobnie mają elfogracze, gdzie ponad połowa to Pan Tajemniczy Nożownik/ucznik/cholerawieco.
Tu się zgadzam, dlatego nie lubię elfoseksualistów
Cytat
Wreszcie, w bardzo wielu cRPG mag jest po prostu przepakowany, podobnie jak łucznik. Nic nawet nie podchodzi.
Czasem istotnie bywa przepakowany, ale wolę nacieszyć się kombinacjami osiemnastu różnych efektów rzucanych w trakcie walki, choćby i przepakowanych, niż umierać z nudów, kiedy moja postać ma na sobie trzy zbroje na raz, w każdej ręce trzyma po cztery miecze i przez całą grę wykonuje ten sam ruch w stawie łokciowym.
Cytat
Nie lubię chodzenia na łatwiznę, więc wybieram klasy melee.
Tu jak wyżej. Dodatkowo jeszcze granie wojem wiąże się w 90% wypadków z opcjonalną tępotą, gdyż użytkowanie mięśnia mózgowego należy zamienić na dopakowanie bicepsów, wynikiem czego jest niedostępność wielu opcji dialogowych, dodatkowych misji itp., a wszelkie kwestie sporne musimy załatwiać logiką "za kim jesteś?!"
Cytat
Na koniec tylko wspomnę, że moim ulubionym systemem jest Mag: Wstąpienie, ale to zupełnie inna bajka.
Ba, zupełnie inna. Ale właśnie w bajkach tego typu gustuję grając magiem.