Faktycznie trochę temat zamarł
Jako że zaraziłem się niedawno syndromem efektu masy to i ja się podzielę moim zakończeniem.
Adam Shepard, mężczyzna, ok. 70% prawości, 40% egoizmu, nie romansowałem (próbowałem z Mirandą ale jakoś od kłótni z Jack zamknęła się w sobie pomimo że stanąłem po jej stronie, chyba wybrałem nieodpowiedną opcję i tak zostało do końca). Wieczoru z Kelly nie zaliczam do romansu:P
Wszyscy lojalni oprócz Thane'a, Jack(kłótnia) i Tali (rozprawa nie poszła po jej myśli). Prawie wszystkie ulepszenia statku, wszystkie misje ukończone, 99% zadań ukończonych (bodajże nie dostarczyłem informacji temu znajomemu salarianinowi Mirandy dokumentów na Omedze), wszystkie anomalie wykryte, planety przeskanowane, multum surowów, wszystkie statki w kajucie, rybki , chomik itp.
Do tunelu posłałem Tali, dowództwo dwukrotnie Garrus, osłonę Samara, za każdym razem brałem do teamu Grunta i Legiona, w ostatnim starciu wziąłęm Jack i Thane sugerując się że przy bramie zginą za nielojalkę. Jacob poszedł jako eskorta załogi.
Tali ginie jako pierwsza (trochę szkoda, nie grałem w pierwszą część i była dla mnie tajemniczą gówniarą szukającą księcia z bajki, ale to miało swój urok)
Po ostatnim starciu Thane'a widzę martwego na ziemi a Jack ginie na moich oczach.
Bazę zostawiam po sugestiach Legiona - polubiłem kolesia, najlepszy głos w dubbingu IMO i mądrze mówi, intrygująca postać.
Ogólnie to męskim Shepardem raczej nie będę nic zmieniał, uważam że ułożył mi się w miarę realny, niefilmowy, ale i nienostalgiczny scenariusz.
Mam nadzieję że w trójce będzie jakaś wzmianka o poległych - jakiś motyw typu "Tali tyle chciałem ci jeszcze powiedzieć":)
Albo o Jack - jakieś wyrzuty Sheparda, że był taki ostry dla tego pudelka ze szponami no i Thane'a - w mojej wersji kosmicznego męczennika
![](/view/images/emoticons/default/wink.gif)