Zacząłem grać od paru miesięcy. Nie żałuję. Mimo że gra ma swoje ograniczenia (nawet w dodatku "Warband"), to nierzadko potrafiłem zarwać pół nocy na - wydawałoby się monotonnym - podróżowaniu swoją bandą zwaną "armią", wypełnianiu zadań i rozwijaniu się oraz rzezaniu przeciwników dwuręcznymi szablami/mieczami w rytmie końskiego galopu...
Nawet poświęciłem tej grze pewien tekst na moim blogu. Pod kątem RPG, o!
Szkoda tylko, że gra ograniczona jest do bitew, aspektu zdobywania wiosek, zamków i miast, służby dla danej frakcji lub tworzenia własnego poletka. Przydałoby się trochę więcej detali rodem z gier RPG ("pencil-and-paper" oczywiście), większego poczucia reakcji świata ("świat żyje"). Przydałby się jakiś upływ czasu pod względem procesów starzenia się i powstawania nowych postaci - trochę śmiesznie wygląda gra, w której wpisy w dzienniku sięgają kilkunastu lat, a poza cyferką w wieku nic nie zmienia się u postaci.
Nawet poświęciłem tej grze pewien tekst na moim blogu. Pod kątem RPG, o!
Szkoda tylko, że gra ograniczona jest do bitew, aspektu zdobywania wiosek, zamków i miast, służby dla danej frakcji lub tworzenia własnego poletka. Przydałoby się trochę więcej detali rodem z gier RPG ("pencil-and-paper" oczywiście), większego poczucia reakcji świata ("świat żyje"). Przydałby się jakiś upływ czasu pod względem procesów starzenia się i powstawania nowych postaci - trochę śmiesznie wygląda gra, w której wpisy w dzienniku sięgają kilkunastu lat, a poza cyferką w wieku nic nie zmienia się u postaci.