Król Rhobar - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Gość_XXDiementoXX*,
siemka wszystkim król Rhobar to dobry wladcza Myrtany lec Gonzales byl by slabym królem
Tyrael,

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik aMorek dnia czw, 20 wrz 2007 - 14:15 napisał

Właściwie jest tu pewna niezgodność: w GI nie było ani słowa o Asasynach, z którymi Rhobar sobie nie poradził

Dla mnie Browar to pionek, poszedł po paru atakach Po za tym jego wygląd... Bleee

Asasyni byli wcześniej poddanymi Króla Robara, ale w Gothicu 3 z desperacji przyłączyli się do Orków,
z pewnością zaimponowali im swoimi umiejętnościami.
Redhorn Steelaxe,
W Gothicu1 Rhobar jest władcą-uwaga- Varantu! (albom się szpetnie machną spr potem jak wgram G1
Nyras'eQ,
Szczerze mowiac to trudno okreslic jakim byl wladca.W GIII moze sie dowiemy..ale kazdy moze w sobie go wyobrazic i ocenic.Ja uwazam ze jest dobrym wladca, choc malo bylo o nim mowy w Gothicach( byly tylko plotki i filmik wstepny w GI)W G II jakis koles w ratuszu w Khorinis mowil ze armia kroleswka zmusila orkowe armie do odwrotu....

W poradniku jest napisane tak:
Król Rhobar siedział samotnie w sali tronowej, pogrążony w myślach. Uważnie przyglądał się w spoczywającej jego dłoni bryłce rudy, jakby zauroczony pokrywającymi ją fioletowymi liniami magicznej mocy.
„Na tej rudzie zbudowałem swoje królestwo, a gdy jej zabraknie, upadnie i ono. Moje ziemie pogrążają się w chaosie. Jak kraj długi i szeroki. Chłopi chwytają za broń, odmawiając płacenia daniny. A ja...ja jestem bezsilny! Zbyt wiele bitew przegrano. Zbyt wiele żołnierzy straciło życie. Moja armia jest już tylko karykaturą swojej dawnej świetności i nie mamy już dość sił, by powstrzymać inwazję orków. Jeśli z Khorinis nie przybędzie kolejna dostawa rudy, nie przetrwamy kolejnego ataku”
Rhobar wstał i wolno podszedł do okna. W mieście panowała cisza i spokój, ale wydało mu się, że gdzieś z oddali dobiega już miarowe dudnienie orkowych kotłów wojennych.
Jego wzrok prześliznął się po dachach domów, aż zabłądził na przystań, gdzie cumowała „Esmeralda” – sfatygowany statek kupiecki, jedyny okręt stojący na straży królestwa, niedobitek niegdyś potężnej floty. Reszta armady spoczywała gdzieś na dnie oceanu, zatopiona przez potężne galery orków.
Król westchnął i spojrzał w stronę wysokich kominów hut żelaza. Od chwili kiedy po raz ostatni widział wydobywający się z nich dym, upłynęły drugie 2 tygodnie. Paleniska wygaszono, a wystygłe kominy sterczały ponuro na tle nocnego nieba, przywodząc Rhobarowi na myśl szkielet jego niegdyś potężnego królestwa.
Bez rudy z Khorinis jego armie ponosiły klęska za klęską .Zbrojownie były już puste, a bez nowych dostaw magicznego surowca wykuwanie oręża było niemożliwe. Ruda, która była największym skarbem Myrtany okazała się jej największym przekleństwem. Od niej zależała przyszłość królestwa...i całego cywilizowanego świata
To ostatnia chwila na podjęcie decyzji. Pierścień orkowych wojsk jeszcze się nie zamknął. Przy odrobinie szczęścia uda się jeszcze wysłać jakiś podjazd. Teraz albo nigdy...Ale jak? Do takiego przedsięwzięcia trzeba ludzi i oręża, których nie mam. Podjazd nic tu nie da. Potrzebuję rudy!
Tak oto, spoglądając z góry na stolicę swego królestwa, Rhobar podjął desperacką decyzję.
„Jeżeli mój plan zawiedzie, będziemy zgubieni - królestwo legnie w gruzach, przetrwa jedynie w pieśniach i starych kronikach. Ale jeszcze nie jest za późno, a Myrtana jeszcze nie upadła. Jeśli będziemy działać szybko - może się nam udać.”
Monarcha otrząsnął się z zadumy i klasnął w dłonie.
„Wezwać natychmiast Lorda Hagena!”
Po chwili do sali tronowej wkroczył postawny wojownik. Znać było po nim, że od wielu dni nie zaznał dłuższego odpoczynku. Zdawało się, że na nogach trzyma go już tylko silna wola i żelazna dyscyplina.
„Wasza Wysokość mnie wzywał?”
„Lordzie Hagenie, mam dla ciebie misję, od powodzenia której zależy
przyszłość całego naszego królestwa. Dlatego nie wolno ci zawieść!”
„Żyję po to, by służyć Waszej Wysokości. Wypełnię to zadanie, choćbym miał przypłacić je życiem.”
„Niech więc się stanie... Powierzam ci “Esmeraldę”. Wybierzesz setkę swoich najlepszych ludzi i poprowadzisz ich do Khorinis. Nie wracajcie, póki ładownia statku nie zapełni się rudą! Czas jest na wagę złota, dlatego musicie wyruszyć natychmiast!”

Sory ze tak dlugo ale mysle ze kogos powinno to zainteresowac
Dabu,

Cytat

"(...)Podczas długich lat swego panowania Rhobar zdołał pokonać wszystkich wrogów królestwa... Oprócz jednego. [Gadka o orkach](...)"


Właściwie jest tu pewna niezgodność: w GI nie było ani słowa o Asasynach, z którymi Rhobar sobie nie poradził

Dla mnie Browar to pionek, poszedł po paru atakach Po za tym jego wygląd... Bleee
Redhorn Steelaxe,
Rhobar, dla mnie oczywistym jest iż był władcą złym (ba gorszym od Zubena), zmuszał więźniów do pracy w koloniach, nawet niewinnie oskarżonych lub zwykłych kłusowników- wszystkich do jednego worka (kolonia kojarzy się z obozem pracy a obóz pracy z....), brutalnie podbił Nordmar dla ródy (hmmm kto podbijał kraje dla ropy.... hmmmm pomyślmy), ta cała jego strategia jak się dowiadujemy polegała na kuciu broni z magicznej ródy (nonono, a ja myślałem że teren pod walki wybierał, wojskami dowaodził a tu dupa), łatwo możnabyło nim manipulować, dowód? Wmuwienie mu winy Lee. Jedyny porzytek to że jointa nazwali jego imieniem. Rhobar to król głupi i zły, szkoa że nie jest jeszcze tłusty i nie ma któtkich nóżek przypominałby szwarccharaktery z kreskówek. Ktoś znajdzie kontrę?
Nyras'eQ,
Każdy może oceniać Rhobara trochę inaczej.Ja osobiście uważam że to dobry władca oraz doskonały wojownik.Jeśli ktoś grał w G I to u Magów Wody była w bibliotece taka ksiązka pt. Bitwa o Varrant czy jakos tak.To byla bitwa miedzy paladynami a orkami.Tam byla jakas wzmianka o Rhobarze i o Lee.

Jak ktoś jest ciekawy to może zobaczyć
Raphagorn,

Użytkownik Królewski Paladyn Konrad dnia śro, 22 sie 2007 - 15:21 napisał

On żyje w Gothicu 3 jest.Ale dobrym władca raczej nie jest dlatego pracowałem dla beliara i go zabiłem.

[post="80313"]<{POST_SNAPBACK}>[/post]


"(...)Podczas długich lat swego panowania Rhobar zdołał pokonać wszystkich wrogów królestwa... Oprócz jednego. [Gadka o orkach](...)"
Taki zły ten Rhobar jako władca był? Nie zgodzę się...
Królewski Paladyn Konrad,
On żyje w Gothicu 3 jest.Ale dobrym władca raczej nie jest dlatego pracowałem dla beliara i go zabiłem.
Theoden,
Król Rhobar żyje, i myślę że to dobry wojownik :starwars:i genialny strateg. Rhobar to dobry i sprawiedliwy król Myrtany. A ten głupi Gomez w niczym mu nie dorówna.
diego19,
LEE nie zabije rhobara bez naszej pomocy!!! trzeba mu dać teleport do sali tronowej(nie próbowałem ale spróbuje)
Xardas 2006,

Użytkownik Wojownik ADANOSA dnia Sep 24 2006, 09:05 AM napisał

Moim zdaniem Lee nie zabije Robara bo Robar miał by zbyt wielką obstawę 

[post="48535"]<{POST_SNAPBACK}>[/post]



Po pierwsze: jak nie zabije jak zabije widzialem to na wlasne oczy.A obstawa nie byla taka trudna raz dwa i po niej
Po drugie ŻYJE
A po trzecie ja go nie lubie bo jak by był na każdej bitwie z orkami to by w ten sposob podtrzymal na duchu Paladynów i by z orkami raz dwa sobie poradzili!!
Raphagorn,
W zasadzie główny problem tematu został rozwiązany i wypadałoby go zamknąć, chyba że chcecie sobie jeszcze o królu pogawędzić
Shade,
Więc tak jak mówiłem KRÓL RHOBAR ŻYJE !!!! Wiem to stąd, że grałem w gothic 3 i tam się z nim spotkałem
Raphagorn,

Użytkownik emkakafetheelderscrools dnia Nov 9 2006, 04:15 PM napisał

I tu was mam!!!!!!!!! Króla Rhorara II widać na obrazie  w zamku!!!!!!

[post="50033"]<{POST_SNAPBACK}>[/post]


Chodzi ci o to, że portret Rhobara jest w zamku w GII? No i co z tego? A poza tym skąd wiesz, że na tym obrazie jest akurat Rhobar?
emkakafetheelderscrools,
I tu was mam!!!!!!!!! Króla Rhorara II widać na obrazie w zamku!!!!!!
Shade,
Ja sądzę, że Król Robar żyje i to pewnie dowiemy się o tym w 3 części czyli już niedługo !!!!
Wojownik ADANOSA,
Moim zdaniem Lee nie zabije Robara bo Robar miał by zbyt wielką obstawę i pewnie nie dopuścili by go do niego z powodu że mogą pomyśleć że się zemści. Ale i tak Lee jest wolny bo Lord Hagen go uniewinnił to nie wiem ale to i tak tylko gra ( ale dla mnie najlepsza:P)
kubos,
A ja go nie lubię z resztą słyszałem od kolegi że w gothicu 3 na początku będziemy płynąć statkiem z kolczugą mieczem i tarczą ze swoją załogom trzeba będzie go zabić Lee mówił w gothicu 2 że chce się zemścić.Więc ta zemsta dokona się w trójcę.
Ranger,
Koniec tematu chyba xD. na www.phx.pl w faktach jest że jakiś koleś z PB mówił, że będzie można króla spotkać. A ja go zabiję ale tylko dlatego, że będę po stronie orków xD.
Wczytywanie...