Największa kaszana jaka widziałem to Resident Evil i The Ring (ten amerykański - usnąłem, nie obejrzałem do końca, a raczej nigdy mi się to nie zdarza). A co do najlepszych moim zdaniem filmów tego typu, to ja uważam "Lśnienie" - Stanleya Cubrick'a oraz "Dracula" - Francisa F. Coppoli. Natomiast jeśli chodzi o horrory, to dla mnie bezapelacyjnie wygrywa "Coś" Johna Carpentera z Curtem Russelem w roli głównej.
to takie tylo moje skromne zdanie
to takie tylo moje skromne zdanie