Buahahahaha - to tak w telegraficznym skrócie odnośnie tematyki rozmowy i pomysłu tresowania
Ja nie wiem. Człowiek raz na ruski rok się gdzieś pojawia, i mimo tego, że nie było go tak długo, nic się nie zmienia. Nie żebym się czepiał tego, że temat wymarzonego mężczyzny jest z dupy wzięty - temat dobry jak każdy inny. Problem w tym, że wszędzie musicie wcisnąć to domorosłe filozofowanie i robicie tu jakieś pierdo-lolo ;]
A teraz, żeby nie było, że piszę nie na temat (mimo, że moje słowa jak najbardziej do tematu się odnoszą), coś o tresowaniu mężczyzn.
Przeciętny, zwyczajny, prosty mężczyzna nie da się wytresować za Chiny Ludowe w żaden sposób, a wszelkie próby usilnego naprostowywania według swojego widzimisię może przyjąć nie tak, jakbyście sobie tego życzyły, a może nawet tak, jakbyście sobie tego bardzo NIE życzyły

Już samo wspomnienie słowa "tresowanie" w pobliżu mężczyzny, które to słowo odnosi się do niego może narobić kłopotu i zasiać ziarrrrrno niezgody.
Dla dobra wszystkich - wyluzujcie i dajcie żyć
