PC vs. konsole - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

stende,
Konsola = Gry.
Komputer - Gry, internet, programowanie, OC i czego sobie jeszcze wymarzycie.
Favar,
Na moim chodzą na maksa . Poza właśnie GTA. Ale to akurat nie ma nic wspólnego z konsolami a z lichą konwersją. Większość gier na konsole pięknie działa na kompach. Nie można tego natomiast powiedzieć w drugą stronę.
seen,

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Favar dnia nie, 23 lis 2008 - 00:21 napisał

Gears jedynka też nigdy na PC nie miało wyjść GTA IV też nie Nigdy nie wierzę w to że jakaś gra nigdy nie ukaże sie na PC. Wszystko jest kwestią czasu



No i co z tego , że wychodzą , jak mało który sprzęt PC jest w stanie je obsłużyć .Zobacz jakiego kompa potrzebujesz żeby uruchomić i zagrać na pełnych szczegółach i bez cięć w GTA IV na PC ,do każdej gry , która produkowana jest z przeznaczeniem na konsole , a do której robione są póżniej wersje na PC , powinno się kupować nowego kompa , lub udoskonalać starego , żeby ruszyły .
Eternith,
Bardziej niż internetowe nie jest, ale wciąż występuje.
Okej, wygrałeś. Grupa 7-12 raczej nie jest "zagrożeniem".
Favar,
A jest popularne? Prawdę mówiąc nie bardzo, w porównaniu do takiego standardowego, internetowego
Eternith,
A piractwo płytowe? To już nie wymaga aż tak wiele.
Favar,
Zapewniam cię że 7-12 nie stanowią połowy. Piracenie wymaga pewnej, niewielkiej myśli technicznej. Ale starcza to aby odstraszać dzieciaki aż tak młode.
Eternith,

Cytat

Jasssssssne... może nieliczni w przedziale 7-12 prezentują to co przedstawiłeś.

Właśnie ta grupa nie jest nieliczna. Jak dla mnie, stanowią co najmniej połowę.

Cytat

(zaniżone, bo nie liczą steamu i abonamentów gier mmo)

A właśnie na MMO i Simsach jedziemy.
Favar,
Rynek pc wycenia się na miliard (zaniżone, bo nie liczą steamu i abonamentów gier mmo). Rynek konsol na dwadzieścia.
Tokar,
Ależ walczą Tylko najczęściej wyłapują jakieś żuczki, które nie mają kasy na różne zabezpieczenia (czy coś w ten deseń, nie znam się na tym) i bandę prawników, którzy wyszukają nieścisłości w dziurawym prawie państwowym - jak np. w sprawie The Pirate Bay. Poza tym nawet wyłapanie takiego żuczka swoje kosztuje (jakoś trzeba opłacić tych ludzi i ich sprzęt, którzy znajdą twarde dowody), a co lepiej wygląda w papierach czy mediach ? Zamknięcie fabryki amfy czy serwera służącego do ściągania nielegalnego oprogramowania ? A cwaniaczek zapewne się i tak wywinie (niska szkodliwość społeczna i dziurawe prawo) od jakiejś poważniejszej kary i tyle. Lepiej więc inwestować w co innego. Z resztą na piractwo masz jako takie przyzwolenie społeczne, a na narkotyki czy kradzieże aut już nie bardzo.

Cytat

Ja kupuję. Jeśli cena jest w granicach 20-40zł. Przy droższych się zastanawiam, ale już z 250zł za grę konsolową pożegnałbym się z wielką trudnością.


To zależy od podejścia i sytuacji materialnej w sumie. Co nie zmienia faktu, że argument nadal słaby

Cytat

Tu nie tylko o mentalność chodzi. Większość piratów nawet nie wie, że krzywdzi kogoś lub kradnie pieniądze. Ot, po prostu "fajna stronka super nowe giery masz za DARMO". Część myśli też tak: "gość kupił grę, więc może ją dawać innym wrzucając ją do neta.". Zapominają tylko o małym, okrążającym płytkę nadruczku "do użytku własnego"... Jak chce rozdawać gry, to niech stanie na ulicy i wepchnie ją w łapy pierwszemu z brzegu przechodniowi. tongue.gif No ale rzeczywiście jest wielu takich, którzy pomimo świadomości przestępstwa robią to dalej. Bo tak jest "fajnie".


Jasssssssne... może nieliczni w przedziale 7-12 prezentują to co przedstawiłeś. Ludzie nie są aż tak odcięci od świata i mają na tyle inteligencji, żeby wiedzieć co to jest własność intelektualna Po prostu spora część ma ją gdzieś. Jeżeli ma do wyboru - zakupić grę za powiedzmy 70 zł. , a powiedzmy mieć grę za darmo i jeszcze 70 zł. na pójście z kumplami na browar - to wiadomo jaką opcję wybiera. A że ma w dupie, że kogoś tym samym okrada z dobrze wykonanej pracy, to już jest wina dziwnej mentalności (bo przecież piractwo to nie to samo co zawalenie torebki staruszce, nie ? ).

Cytat

Wciąż nie zmienia to faktu, że jednak ta sprzedaż jest na konsolach znacznie większa, niż na PC.


I owszem możliwe, aż tak się tym aspektem nie interesuje. Jednakże na pewno nie jest tak, jak przeróżnej maści twórcy gadają w wywiadach, jakie to PC jest złe
Favar,
10 milionów gier pctowych to by była megasprzedaż A na konsolach 10 milionów to tez już nielicha sprzedaż, ale faktycznie, na konsolach jest tego więcej.
Eternith,
Ja też nigdy nie zrozumiałem, dlaczego nie biorą się za zamykanie takich stron i/lub ich twórców, "administratorów" i innych złodziei. Przecież to proste, pierwszego lepszego gracza można spytać o adres takiego portalu i w łatwy sposób go "wyciąć". Cóż, ich strata. Nasza w sumie też...

Cytat

To już są tacy bogacze w Polsce, że oryginalne gry na PC kupują bez zastanowienia, rzekłbym 'na czczo' ?

Ja kupuję. Jeśli cena jest w granicach 20-40zł. Przy droższych się zastanawiam, ale już z 250zł za grę konsolową pożegnałbym się z wielką trudnością.

Cytat

Póki nie zmieni się mentalność, że ściągnięcie gry z netu to kradzież, dopóty twórcy będą mieli wymówkę, aby robić produkcje stricte konsolowe i psioczyć na PC jakie to one złe.

Tu nie tylko o mentalność chodzi. Większość piratów nawet nie wie, że krzywdzi kogoś lub kradnie pieniądze. Ot, po prostu "fajna stronka super nowe giery masz za DARMO". Część myśli też tak: "gość kupił grę, więc może ją dawać innym wrzucając ją do neta.". Zapominają tylko o małym, okrążającym płytkę nadruczku "do użytku własnego"... Jak chce rozdawać gry, to niech stanie na ulicy i wepchnie ją w łapy pierwszemu z brzegu przechodniowi. No ale rzeczywiście jest wielu takich, którzy pomimo świadomości przestępstwa robią to dalej. Bo tak jest "fajnie".

Cytat

Co jest złudne, gdyż sprzedaż takiego Dead Space czy Mirror Edge (czyli hitów zeszłego roku), była cieniutka na konsolach, mimo iż uważa się, że tam piractwo praktycznie nie istnieje.


Wciąż nie zmienia to faktu, że jednak ta sprzedaż jest na konsolach znacznie większa, niż na PC. Tam gry sprzedają się w kilkudziesięciu milionowym nakładzie, czasem nawet przekracza setkę. "U nas" już 10 milionów to dobra sprzedaż... (Sorry jeśli mówię głupoty. Czytałem o tym artykuł, ale pamięć zawodzi.)
Favar,
Zawsze mnie zastanawiało czemu właściwie ludzie walczą z piractwem na płytach zamiast zawalczyć z nim na necie. Mogę w każdej chwili wejść na mininovę i zacząć ściągać grę. Jakąkolwiek.
Dlaczego twórcy gier nie zaatakują torrentów? Na pewno mają zaplecze prawne aby pozwać takie stronki jak mininova, bądź znaleźć użytkowników którzy zrzucają te pełniaki na nią i to ich pozwać. nie wiem, administrować aby gry i filmy były zablokowane. Cokolwiek.
Tokar,

Cytat

Jak dla mnie cena gier na Xbox'a jest plusem. Nie mówię, że nie mogłyby stanieć, ale widząc przed sobą pudełko z etykietką 200-300zł dwa (albo i więcej) razy się zastanowisz, zanim grę kupisz. I z zakupu jesteś usatysfakcjonowany no i nie kupujesz w ciemno. Kto by rzucał na wiatr kilka stów...?


To już są tacy bogacze w Polsce, że oryginalne gry na PC kupują bez zastanowienia, rzekłbym 'na czczo' ? Ja z pięć razy obejrzę każdą złotówkę zanim wydam kasę na grę (niezależnie czy klasyk czy premierowa). Nazwij mnie dusigroszem

Cieniuchny ten argument, niczym kartka papieru.

Cytat

Wątpię, czy to jest głównym problemem rynku gier PC. Prawdziwym problemem jest piractwo i nie powinniśmy tego zbywać. Trzeba z tym walczyć, ostatnio nam się nasi młodzi korsarze rozbestwili trochę i buntują się przeciwko zabezpieczeniom. (vide Spore - "O, tyle nam zrobicie!") A to uczciwi gracze mają prawdziwe kłopoty z tymi blokadami, ograniczoną ilością instalacji itd...


Właśnie, właśnie... Chyba się trochę z tym sprzętem zagalopowałaś Atis, bo z odrobiną samozaparcia to się da z 2-3 lata wyciągnąć z tą samą maszyną (oczywiście jeżeli wybierzesz sobie sprzęt z głową i pożegnasz się w pewnym momencie z hiper-super detalami).

Piractwo to faktycznie ogromny problem PC i masę kasy twórcy tracą na torrentach. Choć problem jest zbyt wyolbrzymiany i na konsolach też się zdarza, to jest ono głównym powodem, że rynek przędzie jak przędzie Póki nie zmieni się mentalność, że ściągnięcie gry z netu to kradzież, dopóty twórcy będą mieli wymówkę, aby robić produkcje stricte konsolowe i psioczyć na PC jakie to one złe. Co jest złudne, gdyż sprzedaż takiego Dead Space czy Mirror Edge (czyli hitów zeszłego roku), była cieniutka na konsolach, mimo iż uważa się, że tam piractwo praktycznie nie istnieje.

Co do akcji ze Spore, to nie pochwalam, ale rozumiem. Może dzięki takiemu 'prztyczkowi w nos' EA zrozumie, że każdy gracz niekoniecznie musi być potencjalnym złodziejem.
Eternith,
@Atis: Fable 2.

Jak dla mnie cena gier na Xbox'a jest plusem. Nie mówię, że nie mogłyby stanieć, ale widząc przed sobą pudełko z etykietką 200-300zł dwa (albo i więcej) razy się zastanowisz, zanim grę kupisz. I z zakupu jesteś usatysfakcjonowany no i nie kupujesz w ciemno. Kto by rzucał na wiatr kilka stów...?

Cytat

A czemu mniej zysków? Bo ludzi nie stać na upgrade swoich maszyn, bo sprzęt jest drogi.

Wątpię, czy to jest głównym problemem rynku gier PC. Prawdziwym problemem jest piractwo i nie powinniśmy tego zbywać. Trzeba z tym walczyć, ostatnio nam się nasi młodzi korsarze rozbestwili trochę i buntują się przeciwko zabezpieczeniom. (vide Spore - "O, tyle nam zrobicie!") A to uczciwi gracze mają prawdziwe kłopoty z tymi blokadami, ograniczoną ilością instalacji itd...
Poza tym, sprzęt za granicą (a z pewnością w USA) jest jednak tańszy, niż tu u nas. Upgrade'y sprzętu nie są według mnie ogromnym (a nawet dużym) problemem wydawców i graczy.
Atis,
Fav, ok, gry na konsole są drogie, ale w sklepach, do których można podreptać na nóżkach i pogadać ze sprzedawcą. Ja swoje kupuję tylko i wyłącznie przez internet i oszczędzam na nich czasem nawet połowę ceny tych z, ot choćby Media Markt (które swoją drogą takie tanie jak się reklamuje nie jest). I wszystkie są w 100 procentach nowe, ofoliowane. Wystarczy cierpliwie czekać i wyszukiwać okazje. Ale to taka wymówka. Prawda gry są drogie.
Ale powiedzmy inaczej, zawsze kupujesz gry, które cię interesują, takie do których czujesz jakiś pociąg. I bierzesz tylko te. A te zdarzają się powiedzmy raz na sześć miesięcy (czasem wypada tak, że jest jedna miesiąc po miesiącu, ale to rzadki wypadek). No i masz.
Pozatym, coraz więcej developerów zaczyna dostrzegać to, że PCtowy rynek gier przynosi coraz mniej zysków, dlatego przerzucają się na konsole. A czemu mniej zysków? Bo ludzi nie stać na upgrade swoich maszyn, bo sprzęt jest drogi. A żeby grać w nowe tytuły, trzeba mieć sprzęt. I mamy kryzys. Ot, błędne kolo. No i dlatego PC średnio się opłaca, bo po doliczeniu do samych gier ceny sprzętu, wychodzi mniej więcej to samo co konsola.
Ja absolutnie nie jestem anty-pc.

Sev, a o motorze dla Xbawksa zapomniałeś? Gears od War? Bell's ringing? No, jest jeszcze Mass Effect, Assassin's Creed, Mirror's Edge, Battlefield: Bad Company i co tam jeszcze...
S.E.V,
A ja planuje kupno Xbox360 dla paru gier.

The Force Unleashed, Halo Wars no i Halo 3

Czy jeszcze jakieś ciekawe gry na tego Xboxa są ?

Co do cen gier to racja cholernie drogie są na konsole za cene gry na konsolę mogę kupić minimum 2 gry na PC
Favar,
Zacznę od ładnego zacytowania Atis.

Cytat

Fav, no to dawaj na PM, chętnie podyskutuję 8D. Ale swoją opinię wyraziłam z perspektywy 16 latki (cóż, w tym roku już 17...), która za wiele pieniędzy nie dostaje. Po prostu konsola jest wydatkiem jednorazowym na parę lat, a jak chce się grać w aktualności na PCie, no to aktualka jest potrzebna często.
I o tym, że więcej ludzi jest na Live a nie na Store to powiedziałam. Nie słuchasz mnie 8D.

No więc owszem, konsola jest tańsza ale gry już nie bardzo. Przeliczyłem sobie ostatnio czy opłaca się mi mieć komp czy lepiej byłoby mieć konsolę. przy paru oryginałach miesięcznie jednak bardziej opłaca mi się komp.
Gry na konsole są ponad dwukrotnie droższe niż gry na pieca a ich ceny nie spadają przez dużo dłuższy czas. Jeśli chcesz mieć wszystkie (no, nie wszystkie nawet. Nawet jakby kupować jedną miesięcznie) nowsze gry to jednak bardziej ci się opłaca mieć komp.
Favar,
A nie, tu mi nie wmówisz ze na konsolach można snajpić tak jak na PCtach. Bezdyskusyjnie PCty mają przewagę w tym polu. Ot myszka jest szybsza i dokładniejsza niż analog
Valandil Falassion,
Ammon, taki Medal of Honor genialnie to rozwiązał. Zagraj na PS2 (w dowolną część), a sam zobaczysz. Sterowanie to banał, pół godziny ćwiczeń i na konsoli trafisz kolesia ze snajperki szybciej, niż na PC-towej klawiaturze zmienisz broń i znajdziesz klawisz robiący zbliżenie. ;p
To samo w Black i Killzone. Sterowanie to bajka i nikomu nie powinno sprawić problemów. Ech, z tego wszystkiego zachciało mi się popykać w Killzona.
Wczytywanie...