Jak dla mnie to "Conan Wyzwoliciel"* był trochę przesadzony.
*Może i nie "Wyzwoliciel", ale chodzi mi o ten, w którym SPOILER jako przywódca "rebelii" pozbawia tyrana władzy i zasiada na tronie. SPOILER.
Tak nie ma większej głebi, ale jest ciekawe i zręcznie napisane. Jak się zaczytam to ciężko się oderwać.
Tak... do tej pory zostały wydane 52 książki o Conanie chyba, z czego jedynie kilkanaście jest napisanych przez Howarda. L. Sprague de Camp i chyba Lin Carter, jako fani twórczości Howarda, pisali losy Conana po śmierci Howarda.
Książki czyta się szybko, łatwo i przyjemnie. Ja tam większej głębi nie dostrzegłem, ale naprawdę miło leci czas spędzony przy tych książkach.
Nie sądze, żeby na tym forum była osoba, która chociaż nie próbowałaby czytać książek Howarda. Szkoda, że pisarz tak szybko zmarł, ale i tak pozostawił po sobie wiele książek i opowiadań, przez które teraz mam problem z wstawaniem do szkoły. Żadne książki wcześniej mnie tak nie wciągały. Howarda próbowali naśladować innie pisarze, ale wg mnie nigdy mu nie dorównali, np. Karl Wagner "Kane", czy Lin Carter "Saga o Thongorze". Były niezłe, ale to nie to co przygody Conana z Cymmerii.
PS. Nie mieszać książek z filmem.
Dzieki. Fajnie sie je czyta. Bardzo... płynnie. No, ale trzeba lubić ten gatunek
Inaczej nici z przyjemności czytania "Conana".
Użytkownik Finkregh dnia Aug 18 2004, 02:46 PM napisał
Dokładnie 61. Mój ojciec ma wszystkie i nadal szuka.
Heh... Wyrazy uznania.
Ja pożyczam od wujka, a on ma góra 40
Dokładnie 61. Mój ojciec ma wszystkie i nadal szuka. Przeczytałem chyba na razie tylko 3/4 z tego... Ale powieści stoją na najwyższym poziomie, zaraz obok Tolkiena, Jordana i Sapkowskiego. Dokładnie tak
Właśnie. Znacie książki spod znaku Conana Barbarzyńcy? Jeśli tak, to co o nich myślicie? Dla mnie, klimat dzieł Howarda jest świetny (świadczy o tym również ilość kontynuatorów. Obecnie opowieści o Conanie liczą tak gdzieś z 60 tomów
).